Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawica chce uczciwych wyborów i… Andrzeja Dudy

Paweł Durkiewicz
Ulicami Gdańska przeszła w sobotnie popołudnie demonstracja, na czele której znaleźli się najważniejsi pomorscy politycy Prawa i Sprawiedliwości. Pochód „Odzyskajmy Polskę” zgromadził kilkaset osób z różnych środowisk prawicowych.

Manifestanci przeszli spod bazyliki św. Brygidy pod Urząd Marszałkowski. Wśród obecnych byli przedstawiciele PiS, a także m.in. NSZZ Solidarność, Prawicy Rzeczpospolitej, klubu Gazety Polskiej, Koła Przyjaciół Radia Maryja i Ligi Obrony Suwerenności.

- Szanowni państwo, jesteśmy tu, gdzie skupia się cała władza Platformy Obywatelskiej. Tu urzęduje wojewoda i marszałek z PO. To tu zapadają najbardziej niekorzystne decyzje dla naszego regionu – powitał zgromadzonych pomorski poseł PiS Andrzej Jaworski. – Przyszliśmy tutaj, by powiedzieć, że nie godzimy się na wygaszanie Pomorza i wygaszanie Gdańska. Musimy powiedzieć jasno tym, którzy tu rządzą, że najbliższe wybory będą wyborami sprawiedliwymi i uczciwymi. Dlatego, że my je przypilnujemy.

Politycy PiS złożyli też na ręce wojewody pomorskiego Ryszarda Stachurskiego petycję o „uczciwe państwo i uczciwe wybory”, skierowaną do premier Ewy Kopacz. Zawarte jest w niej żądanie niedopuszczenia do sytuacji z ostatnich wyborów samorządowych, w których było aż 18 proc. nieważnych głosów.

- Mogą być tylko dwie przyczyny takiego stanu rzeczy – albo fałszerstwo wyborów, albo błędny sposób liczenia. Rozpoznanie tych przyczyn nie zostało dokonane – odczytał poseł Kazimierz Smoliński.

- Liczymy na to, że Państwo Polskie w końcu zacznie działać – powiedział Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący „Solidarności” w Stoczni Gdańskiej. – Mamy połowę marca, a wciąż nie mamy opublikowanych pełnych wyników wyborów samorządowych z listopada zeszłego roku. Show medialny się skończył, ale wyników nie ma, więc wybory nie powinny być ważne. Co w tej sytuacji z następnymi wyborami?

Choć głównym postulatem manifestacji były uczciwie przeprowadzone wybory prezydenckie i parlamentarne, uczestnicy wyrazili też swoją dezaprobatę dla obecnych władz. Dostało się zarówno prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu (okrzyki „Komorowski jest agentem, Andrzej Duda – prezydentem”, „Każda komuna ma swego szoguna”), jak i prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi, który niedawno usłyszał zarzuty prokuratorskie dot. oświadczeń majątkowych („Znajdzie się prycza dla Adamowicza”, „Adamowicz zapomina, ile nakradł - biedaczyna”).

- To nie są błahe zarzuty. Gdyby pomyliłby się zwykły obywatel, byłoby to do zrozumienia, ale Paweł Adamowicz ma sztab prawników i finansistów. To, że wypełniał oświadczenia sam i zapomniał ile ma mieszkań i majątku, budzi wątpliwości. Teraz powinien poddać się weryfikacji mieszkańców, czyli pójść na urlop i doprowadzić w najbliższym możliwym terminie do referendum.

Uczestnicy pochodu wyrazili też swoje poparcie dla Andrzeja Dudy, kandydata PiS w nadchodzących wyborach prezydenckich. Pod świątynią można było składać podpisy pod kandydaturą polityka.

- Jestem bardzo szczęśliwa i wzruszona, że będziemy mieli takiego pobożnego, sprawiedliwego, młodego i wykształconego prezydenta – powiedziała "Dziennikowi Bałtyckiemu" pani Elżbieta, uczestnicząca w demonstracji. – Z całego serca popieram pana Dudę i myślę, że wygra i będzie rządził dla ludzi, a nie przeciw ludziom.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki