Pralnie, prasowalnie i magle na poznańskich osiedlach w czasach PRL tętniły życiem. Były nie tylko miejscem pracy, ale też spotkań. Zobaczcie archiwalne zdjęcia!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
A
Asia
Zawsze z mamą nosiłam pościel do magla. Prasowane parą ponad 100 stopni zabijało wszystkie bakterie i "stwory". Teraz pranie w 30 bez prasowania i efekty na skórze widać.
r
rtyu
Zielona wyspa. "Ściema" Eurokołchozu dla pożytecznych idiotów trwa.