- Podczas przepompowywania, zapalił się otwarty zbiornik (10 metrów sześciennych – przyp. red.) z gazoliną, który znajduje się obok wieży wiertniczej. Pracownik zakładu z ciężkimi poparzeniami trafił do szpitala. Ogień nie rozprzestrzenił się. Nie było także zagrożenia życia pozostałych pracowników i mieszkańców - powiedział mł. kpt. Marcin Lachnik z KM PSP w Przemyślu.
Przy wiertni było w sumie 14 osób. 32-letni mieszkaniec pow. rzeszowskiego doznał poparzeń I i II stopnia odsłoniętych części ciała. Jego życiu nic nie zagraża.
Gazolinę otrzymuje się z tzw. mokrego gazu ziemnego. Stosowana jest jako dodatek do benzyn lub półprodukt do ich produkcji. Jest łatwopalna.
Pożar został stosunkowo szybko ugaszony. Strażacy przystąpili do chłodzenia rozgrzanych części wiertni. W zbiorniku mogło być nawet kilkanaście tysięcy litrów substancji ropopochodnej.
- Policjanci pod nadzorem prokuratora zabezpieczyli ślady. Sprawdzono stan trzeźwości wszystkich pracowników. Badania nie budziły wątpliwości. Powołany zostanie biegły z zakresu fizyko-chemii, który ustali przyczynę pożaru - wyjaśnia sierż. szt. Marta Fac z KMP w Przemyślu.
Jeszcze w sobotę, a także w niedzielę, w Kalnikowie byli pracownicy Okręgowego Urzędu Górniczego w Krośnie. Sprawdzali miejsce zdarzenia pod kątem sprawności używanego sprzętu. Sporządzona zostanie odpowiednia dokumentacja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?