Pracownicy Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie zastraszani? Spalony budynek, antypisowskie napisy i uszkodzone auta

RTY
Pracownicy Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie zastraszani? Spalony budynek, antypisowskie napisy i uszkodzone auta
Pracownicy Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie zastraszani? Spalony budynek, antypisowskie napisy i uszkodzone auta Mirosław Dragon
Pracownicy pomorskiego Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie są zastraszani? Na to wygląda. W ciągu jednej nocy doszło do podpalenia budynku gospodarczego, uszkodzenia kilku aut, pomazania wulgarnymi i antypisowskimi napisami bramy jednego z domów i oblania farbą patriotycznej tablicy. Wśród poszkodowanych jest człowiek PiS. Czy sprawa ma podtekst polityczny?

O sprawie bardzo szybko napisał portal lokalnego radia weekendfm.pl. Dziennikarz Wojciech Piepiorka rozmawiał z poszkodowanymi i wskazał, że są oni pracownikami pomorskiego Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie. Tematem zainteresowały się ogólnopolskie media, m.in. TVP, ale w tamtych materiałach skupiano się już głównie na jednej z ofiar. - pisze Onet.

Chodzi o Mariusza Birosza, członka PiS, którego dom i brama garażowa zostały pomazane wulgarnymi napisami, atakującymi PiS.

Podobnych ataków w okolicy było więcej. Rzecznik człuchowskiej policji Sławomir Gradek potwierdza w rozmowie z Onetem, że w kilku różnych miejscach uszkodzono łącznie cztery auta, podpalono budynek gospodarczy (właściciel oszacował wstępnie straty na około 100 tys. zł), a także zniszczono patriotyczną tablicę, upamiętniającą walczących na Kresach Żołnierzy Wyklętych. Jest też zgłoszenie o zniszczeniach, o których mówi wyżej Birosz.

Poszkodowanych jest tutaj kilka osób, pracowników Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie. W rozmowie z Onetem potwierdza to rzecznik placówki Paweł Winnicki. - Głęboko wierzymy, że policja dotrze do sprawców. Potępiamy wszelkie akty wandalizmu - mówi Onetowi.

W Nadleśnictwie Czarne Człuchowskie pracuje kilkadziesiąt osób. Dlaczego sprawcy upatrzyli sobie właśnie pracowników tego nadleśnictwa? Czy mogła to być zemsta? - Na to pytanie muszą odpowiedzieć już policjanci. My pracujemy normalnie. Taki jest nasz obowiązek - odpowiada nam Winnicki.

Być może w złapaniu sprawcy pomoże nagroda, ale nie została ona jeszcze wyznaczona. Nieoficjalnie mówi się o kwocie pięciu tysięcy złotych.

Wulgarne napisy przeciwko PiS, to jedno. Ale te wszystkie ataki mogą być ze sobą powiązane. Jestem prezesem Stowarzyszenia Brygady Inki, a nadleśniczy, któremu ktoś spalił budynek, wspiera wiele naszych patriotycznych i chrześcijańskich inicjatyw. Proszę zauważyć, że ktoś zniszczył też tablicę ku pamięci Żołnierzy Wyklętych, tablicę, która była na budynku Nadleśnictwa. Zbliżają się wybory. Może tamtej stronie nasze działania się nie podobają. - wysnuwa hipotezę na łamach Onetu Birosz.

Źródło: Onet.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pracownicy Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie zastraszani? Spalony budynek, antypisowskie napisy i uszkodzone auta - Dziennik Zachodni

Wróć na i.pl Portal i.pl