Skra Bełchatów chce zwolnić wiceprezesa. Jest nim łódzki radny
Radosław Marzec, szef klubu radnych PiS, wiceprezesem Skry został w kwietniu 2021 roku, jak wówczas pisaliśmy nominacja wynikała z "łańcuszka partyjno - biznesowych powiązań". By objąć stanowisko radny wziął bezpłatny urlop w urzędzie marszałkowskim, gdzie był dyrektorem departamentu sportu i turystyki. Tylko w 2022 roku Marzec w Skrze zarobił 361,7 tys. zł. (brutto). 7 lutego Marzec został ze stanowiska w zarządzie odwołany, a klub wysłał do rady miejskiej wniosek o zgodę na rozwiązanie stosunku pracy.
Z kolei Krzysztofa Stasiaka, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Łodzi, na stanowisko szefa Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w lutym 2017 roku powołał ówczesny wojewoda łódzki Zbigniew Rau. O zgodę na zwolnienie go ze stanowiska wysłała Dorota Ryl (PO), wojewoda łódzki.
Wojewoda chce się pozbyć radnego PiS z inspekcji handlowej
To standardowa procedura, bo radny ma ustawową ochronę prawną. Jeśli zgody Rady Miejskiej nie ma, to pracodawca zwalniając radnego, naraża się na roszczenia radnego. I to zwolnionemu bez zgody rady sądy zazwyczaj przyznają rację. Radny Stasiak na sesji wnioskował, by uchwałę w jego sprawie przesunąć na sesję kwietniową, która odbędzie się już po wyborach samorządowych, powoływał się m.in. na nieformalną zasadę wprowadzoną przed wyborami parlamentarnymi przez klub KO, który zdejmował wówczas wszystkie projekty uchwał radnych opozycji określając je jako "polityczne". A jako, że wojewoda we wniosku nie podała przyczyn, z jakich chce zwolnić radnego ze stanowiska, dociekał, czy te powody przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Gołaszewski (KO). Sam radny uważa, że wniosek o jego zwolnienie motywowany jest tylko tym, iż jest radnym PiS. Stasiak jako szef inspektoratu w 2022 roku zarobił blisko 150 tys. zł (brutto).
Radny Skwarka: "złamaliście zasadę i teraz karma do was wraca"
Z kolei wniosek o zgodę na zwolnienie radnego Marca wprowadzono - z różnych przyczyn - dopiero za trzecim razem. Determinacja wynikała m.in. z faktu, że już dzień wcześniej Biuro Rady Miejskiej informowało o konferencji prasowej przewodniczącego Gołaszewskiego i dwóch innych radnych w sprawie właśnie rozwiązania stosunku pracy z Marcem. Dyskusja się przeciągała, a głos zabrał Władysław Skwarka, radny opozycyjnego klubu Niezależni Socjaldemokraci. W sprawie zwolnienia go ze stanowiska dyrektora łódzkiego oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wniosek wpłynął w 2017 roku i rada wówczas go obroniła. Niemniej - jak przypomniał Skwarka - akurat radni Stasiak i Marzec głosowali za zgodą na zwolnienie go z pracy (PFRON był wówczas pod kontrolą PiS -red).
- Złamaliście panowie niepisaną zasadę, że w takich sytuacjach rada broni wszystkich radnych i teraz ta karna do was wraca - podsumował radny Skwarka, dodając, że sam nie weźmie udziału w głosowaniach dotyczących radnych PiS.
Obie zgody przeszły większością głosów radnych klubów KO i Nowej Lewicy, a przy sprzeciwie radnych PiS. Zanim doszło do tych głosowań, Rada Miejska Łodzi procedowała w swej historii piętnaście podobnych uchwał, ale zgodę na zwolnienie radnego z pracy wydała tylko raz - w 1995 roku.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?