Wydawać by się mogło, że dla człowieka o stałych dochodach nie ma bardziej prostej operacji niż pożyczanie pieniędzy na pilne potrzeby. A jednak - o czym przekonuje przykład 3 milionów Polaków mających kłopoty z oddaniem pożyczki na czas - jest to sztuka.
Kłopoty często wynikają nie tyle z wielkości sum, jakie pożyczyliśmy, ale z kosztów całej operacji, jakiej nie wzięliśmy pod uwagę we wstępnych rachubach. Nie zwracaliśmy też zapewne uwagi na to, które raty są możliwe do przesunięcia w razie kłopotów finansowych. A te mogą przyjść nagle - wystarczy utrata pracy, choroba w rodzinie, pożar, powódź... Tymczasem zakupy ratalne nie znoszą zwłoki w spłacie, podobnie jak należność na karcie kredytowej. Pochopność w wyborze formy finansowania naszych potrzeb życiowych może nas narazić na kolejne problemy.
Jak zatem poruszać się w głową w świecie finansów i unikać kosztownych błędów? Zacznijmy od początku. Przekonując klientów do założenia u nich konta, banki coraz częściej oferują atrakcyjne kredyty w rachunku. To dla Ciebie dobry sposób na nieprzewidziane wydatki.
- Kredyt w rachunku zyskuje na popularności. Polacy pożyczyli w ten sposób ponad 11 mld zł - mówi Marcin Fabianowicz, doradca finansowy Wealth Solutions.
Należy jednak wybrać odpowiednią ofertę - i nie musi być to nasz bank. Są takie banki, w których oprocentowanie linii kredytowej w rachunku dochodzi do niemal 20 proc. i takie, gdzie wynosi 0 proc. Coraz częściej banki oferują nieoprocentowany kredyt krótkoterminowy - na przykład ze spłatą w ciągu siedmiu dni.
Możemy też wykorzystać do kredytowania własnych potrzeb karty kredytowe. To jednak oferta dla rozważnych i punktualnych osób. Jeśli spłacimy w terminie 50-56-dniowym wyznaczonym przez bank całą kwotę - nie zapłacimy odsetek. Przy wpłacie absolutnego minimum 50 zł już musimy się liczyć z co najmniej kilkunastoprocentowym kosztem.
Jeśli skorzystamy z rat typu "0 procent", pułapką może być wyższa cena towaru niż u konkurencji. Zanim zdecydujemy się na taki zakup ratalny - sprawdźmy innych sprzedawców.
Jednym z największych wydatków jest zakup samochodu. Zazwyczaj nie stać nas na takie szaleństwo z własnej kieszeni, więc pożyczamy pieniądze. Wielokroć gorszym rozwiązaniem jest zdobywanie kredytu gotówkowego i wędrowanie z nim do dealera. Tymczasem często sprzedawcy samochodów mają umowy z bankami wyspecjalizowanymi w obsłudze klientów i ich kredyt jest tańszy - ale liczy się wkład własny. Co przy tym wszystkim ważne: osoby z rodziną muszą się liczyć z tym, że ich zdolność kredytowa jest niższa niż singla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Polacy posiadają coraz droższe smartfony