Poznań: Ukrainiec zamiast wypłaty od pracodawcy dostał w twarz. Policja bada sprawę

Anastazja Bezduszna
Anastazja Bezduszna
Jurij nawet po takim zdarzeniu nie przestaje wychodzić na scenę
Jurij nawet po takim zdarzeniu nie przestaje wychodzić na scenę Waldemar Wylegalski
Jurij Czebotarow, ukraiński aktor grający m.in. w Teatrze Polskim w Poznaniu, na co dzień pracował w poznańskiej pizzerii. Jak twierdzi, został uderzony w twarz przez kierownika lokalu, gdy domagał się zaległej wypłaty. Po publikacji "Głosu" w sprawie interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich. Policjanci też nie czekali na zgłoszenie od mężczyzny. Pokrzywdzony został skierowany na badanie lekarsko-sądowe.

Jurij przyjechał do Poznania trzy lata temu, by występować w Teatrze Biuro Podróży. Stworzył monodram m.in. „Majdnięty”. Grał w wielu spektaklach teatru. Obecnie gra też w Teatrze Polskim w spektaklu „Hamlet”.

- Praca w projektach nie dawała mi możliwości trwałego legalnego pobytu w Polsce, więc szukałem zatrudnienia na umowę o pracę - mówi Jurij. Tę znalazł w gastronomii. Tam nauczył się robić pizzę. - W pizzerii zacząłem pracę w lipcu 2018 roku. Mając umowę o pracę, dostałem pozwolenie na pobyt - opowiada Jurij.

W tym samym czasie grał w teatrach. Dogadywali się z pracodawcą do czasu, aż jeden kucharz nie złamał ręki, gdy Jurij miał wyjechać z teatrem. - Kierownik powiedział mi: wybieraj - pizza czy teatr. Wybrałem teatr. W połowie września złożyłem wypowiedzenie. Na początku października udałem się po wypłatę - mówi Jurij.

Jak relacjonuje „Głosowi Wielkopolskiemu”, umówili się na spotkanie w pizzerii z kierownikiem na godz. 22., tuż przed zamknięciem lokalu.

- Policzyliśmy godziny pracy. Schody się zaczęły przy rozmowie o niewykorzystanym urlopie. Przypomniał mi, że w lipcu nie pracowałem, a on przecież płacił za mnie ZUS

- dodaje.

Jurij potwierdza, że był trzy tygodnie na Ukrainie. Tydzień spędził w Poznaniu i zgłaszał gotowość do pracy. - Podpisałem już wszystkie papiery. Wiedziałem, że jak wyjdę z restauracji, to już nic nie dostanę. A kierownik zaczął mnie wypraszać ze swojego pokoiku - relacjonuje.

Kiedy Jurij się uparł, kierownik próbował wypchnąć go siłą. - Wyszedłem na salę. Nie oczekiwałem takiego zachowania. Zadzwoniłem na policję, powiedziałem, że pracodawca nie chce mi zapłacić. Usłyszałem, że mam czekać na patrol w środku, więc zostałem - twierdzi.

Kierownik nadal próbował wyrzucić go z lokalu.

- Uderzył mnie w twarz. Polała mi się krew z nosa, a on mi kazał posprzątać kałużę, która bardzo szybko się utworzyła

- twierdzi Jurij. Po przyjeździe policji kierownik zgodził się mu zapłacić.

Policja potwierdza otrzymanie wezwania, ale nie do pobicia, a rozstrzygnięcia sporu, mimo że pokrzywdzony trafił do szpitala. Przedstawiciel pizzerii twierdzi że nie doszło do pobicia. - Funkcjonariusze nie stwierdzili pobicia. Nasz monitoring może to potwierdzić - przekonuje.

Po naszej publikacji sprawie przyjrzał się Rzecznik Praw Obywatelskich. Wystąpił on do Okręgowego Inspektora Pracy w Poznaniu o zbadanie przestrzegania przepisów prawa pracy przy zatrudnieniu pana Jurija w pizzerii i wypłacie należnego mu wynagrodzenia.

Policja postanowiła wrócić do sprawy. - Przygotowywaliśmy właśnie skargę do inspekcji pracy oraz zgłoszenie na policję, w tym samym czasie funkcjonariusze odezwali się do Jurija sami - mówi Iryna Myzyna, adwokat Jurija. On sam został już przesłuchany i dostał skierowanie na badanie.

- Byłem już w Zakładzie Medycyny Sądowej. Poprosili mnie też o dostarczenie zdjęcia rentgenowskiego nosa, wykonanego w dzień zdarzenia - mówi Jurij, który jest w stałym kontakcie z policją.

- Pokrzywdzony w zeznaniu wykluczył atak na tle narodowościowym. Teraz czekamy na wyniki badań

- mówi podkom. Piotr Garstka z KWP w Poznaniu.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Poznań: Ukrainiec zamiast wypłaty od pracodawcy dostał w twarz. Policja bada sprawę - Plus Głos Wielkopolski

Wróć na i.pl Portal i.pl