Poznań: Protest absolwentów "Marcinka" przed kościołem pw. Michała Archanioła. Nie chcą abpa Jędraszewskiego [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
W sobotę odbywają się huczne obchody stulecia istnienia I Liceum Ogólnokształcącego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, zwanego "Marcinkiem". Poprzedził je jednak protest części absolwentów szkoły, którzy nie wyobrażali sobie, aby wziąć udział w takiej uroczystości wraz z arcybiskupem Markiem Jędraszewskim, metropolitą krakowskim, absolwentem "Marcinka", który z okazji rocznicy odprawił mszę w kościele pw. Michała Archanioła. Ci, którzy uczestniczyli we mszy świętej, krytykowali zgromadzenie protestujących.

Metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski, mimo sprzeciwu części absolwentów, nie odwołał swojego udziału we mszy świętej, która poprzedziła sobotnie obchody stulecia "Marcinka". Msza rozpoczęła się o godzinie 9.30 w kościele pw. Michała Archanioła i przewodniczył jej abp Jędraszewski. Tuż przed mszą, przed kościołem część absolwentów I LO zorganizowała protest w tej sprawie. Stanęli z banerem: "Jędraszewski! Wstyd nam za ciebie! Absolwenci Marcinka".

Czytaj: Licheń: Ksiądz Eugeniusz Makulski, budowniczy bazyliki, pedofilem. Księża Marianie wiedzieli, ale nie powiedzieli

Protest zbiegł się z premierą filmu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", jednak list w sprawie Jędraszewskiego wysłany był do organizatorów wydarzenia jeszcze pod koniec kwietnia.

- List protestujący koncelebrę Jędraszewskiego został wysłany przez pracowników, uczniów i absolwentów do zarządu Stowarzyszenia Absolwentów i Wychowanków oraz dyrekcji szkoły, bo jego koncelebra wyklucza wiele osób wierzących, którzy nie zgadzają się z jego poglądami - mówi Maria Bąk-Ziółkowska, absolwentka "Marcinka", organizatorka protestu.

Protestujący zwracają uwagę, że abp Jędraszewski słynął z niepochlebnych wypowiedzi na temat osób poczętych metodą in vitro i środowisk LGBT. Przypominają, że Jędraszewski był biskupem pomocniczym w czasach, kiedy abp Juliusz Paetz został oskarżony o molestowanie kleryków.

- Wstydzimy się za Jędraszewskiego i za jego wypowiedzi: o konwencji antyprzemocowej, o in vitro, o raporcie fundacji Nie Lękajcie Się, o skazaniu George Pelle, o miłosierdziu wobec sprawców i zadośćuczynieniu ofiarom pedofilów w sułtanach. Dlatego się tutaj spotkaliśmy - mówi Maria Bąk-Ziółkowska.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ:

Tłumy na poznańskich Ratajach. Co działo się na os. Bohaterów II Wojny Światowej? Przejdź dalej i sprawdź szczegóły --->

Nawiedzenie Matki Bożej w Poznaniu: Na Ratajach powitano Obr...

Protestujący nie mają nic przeciwko, by arcybiskup uczestniczył w obchodach, jednak podkreślają: - Metropolita krakowski roztaczał parasol ochronny nad Peatzem, przestępcami seksualnymi, swoimi kolegami, duchownymi i to jest skandal. Taka osoba, niegodny pasterz nie może być sługą bożym. Kościół niegodnych pasterzy przestaje być Kościołem katolickim - mówią protestujący. - Nam absolwentom I LO mówiono o tolerancji, godności ludzkiej, o przestrzeganiu zasad współżycia, dlatego tu jesteśmy.

W odpowiedzi odbyła się kontrmanifestacja, jednak znacznie mniej liczna. Udział wzięło w niej kilka osób. Jednak absolwenci "Marcinka", którzy przyjechali wziąć udział w obchodach, w tym w mszy świętej krytykowali postawę protestujących. Padały też w ich stronę obelgi.

- To wy jesteście pedofilami. Prawica was zadepcze - krzyczał jeden z gapiów.

- Przyszedłem na uroczystość stulecia mojej szkoły, której jestem absolwentem. Równocześnie cieszę się, że absolwent, którego znam, prowadzi mszę. Hasła protestujących są oparte na wyjętych z kontekstu zdaniach arcybiskupa, nieprawdziwych - uważa ksiądz Jan Musielak, kapłan Archidiecezji Poznańskiej.

- Jędraszewski jest człowiekiem, który ma swoje zdanie na niektóre tematy i ma do tego prawo. Dla mnie ten protest jest żałosny. Ci państwo mogą zorganizować sobie swoją uroczystość. To jest święto "Marcinka", dla nas ważna jest msza, a nie takie ekscesy - mówi Jan Rozpochowski, absolwent I LO.

Czytaj: "Cyniczny hedonizm panuje w kulturze życia codziennego w Europie" - mówił abp Jędraszewski podczas uroczystości na Ratajach

Ziółkowscy mieli także osobistą przyczynę do wzięcia i organizacji protestu.

- Absolwent Jędraszewski osobiście znieważył moją córkę, moją żonę i mnie. To jest główny orędownik w sułtanie ksenofobii, rasizmu, poniżania kobiet i pierwszy obrońca pedofilów. To, co mnie poruszyło, było zakwalifikowanie przez absolwenta Jędraszewskiego ogromu poświęcenia, determinacji i miłości, wykazanej przez moją żoną, czego owocem jest moja córka, jako cytuję "zdrady wartości moralnych, dla których wybuchło powstanie warszawskie" oraz określenie mnie, mojej żony i tysięcy Polek i Polaków, decydujących się na in vitro, objawem "lewackiej zarazy", którą zrównał z "czerwoną zarazą bolszewizmu" - nie krył emocji Adam Ziółkowski, historyk.

Msza jednak przebiegła bez zakłóceń, drzwi kościoła zostały zamknięte, a abp Jędraszewski nie odniósł się w swoim kazaniu do zorganizowanego protestu przeciwko jego koncelebracji.

ZOBACZ TEŻ:

Koncert zespołu Hoi Polloi w ramach obchodów jubileuszu 100-lecia I Liceum Ogólnokształcącego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Stulecie "Marcinka": Muzyka na początek obchodów jubileuszu ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl