Poznań: Kradną tablice rejestracyjne i tankują na twój rachunek

Joanna Labuda
W tym roku poznaniacy padli ofiarą złodziei ponad 300 razy. Aby uniknąć kradzieży, można przykręcić tablice wkrętami bezpośrednio do zderzaka pojazdu
W tym roku poznaniacy padli ofiarą złodziei ponad 300 razy. Aby uniknąć kradzieży, można przykręcić tablice wkrętami bezpośrednio do zderzaka pojazdu Marcin Oliva Soto
Rośnie liczba kradzieży tablic rejestracyjnych pojazdów. Cudze blachy złodzieje wykorzystują do innych przestępstw, głównie kradzieży benzyny.

W Poznaniu i powiecie poznańskim tylko do 21 kwietnia skradziono 329 tablic rejestracyjnych pojazdów. Ta liczba jednak stale rośnie. W ubiegłym tygodniu blachy zniknęły z nadwozia samochodu Pani Martyny z Poznania. Do kradzieży doszło w biały dzień na jednym z osiedli w Koziegłowach. Co więcej, na komisariacie nie była ona jedyną osobą, która tego dnia zgłaszała kradzież numerów. Jak się okazuje, w naszym regionie skala procederu jest bardzo duża. W ubiegłym roku policja odnotowała bowiem ponad 1200 takich zdarzeń.

Po co złodziejom cudze tablice rejestracyjne? Jak mówi Piotr Garstka z biura prasowego wielkopolskiej policji, numery są wykorzystywane do innych przestępstw i wykroczeń drogowych.

- Na skradzionych numerach złodzieje najczęściej tankują benzynę na stacjach paliw i uciekają. Firmy zgłaszają nam takie przypadki. Po analizie sprawy wychodzi na jaw, że wcześniej ktoś inny zgłosił kradzież tablic, które były zamontowane w samochodzie złodzieja - wyjaśnia Piotr Garstka.

Z policyjnych danych wynika, że w Poznaniu do takich sytuacji najczęściej dochodzi na stacjach przy drogach wylotowych z miasta. Złodzieje wybierają bowiem miejsca, z których mogą uciec w szybki i łatwy sposób.

- To dla nich jednorazowy łup. Po udanej akcji wyrzucają skradzione blachy - mówi Pani Martyna z Poznania. Jej tablice zniknęły w ubiegłą sobotę. - Ukradli je w biały dzień. Między 11.30 a 13 byłam odwiedzić rodzinę w Koziegłowach. Kiedy wróciłam do auta, blach już nie było - dodaje poznanianka.
Kradzież paliwa nie jest jednak jedynym przestępstwem, do którego wykorzystywane są cudze blachy. Zdarza się, że złodzieje przypinają je do pojazdów używanych do włamań i wykroczeń drogowych lub montują do skradzionych samochodów albo nielegalnie sprowadzonych z zagranicy.

Krzysztof Tomaszewski z Urzędu Miasta Poznania wyjaśnia, że oprócz zgłoszenia sprawy na policję, należy zgłosić się do właściwego Wydziału Komunikacji i złożyć wniosek na wtórnik tablic. Wydanie jedej tablicy kosztuje 53 zł, dwóch - 93 zł.

- W dniu złożenia wniosku Wydział Komunikacji zamawia wtórniki, które są do odbioru w ciągu 3 dni roboczych - tłumaczy Krzysztof Tomaszewski.

Z kolei policjanci przypominają, że bez tablic rejestracyjnych nie możemy jeździć po drogach publicznych. Pierwsza kontrola policji może zakończyć się mandatem do 500 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Kradną tablice rejestracyjne i tankują na twój rachunek - Głos Wielkopolski

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

...
To nie zwalnia z konieczności odwiedzenia policji i wydziału komunikacji,
r
roman
można też zgłosić kradzież na beztablic.cba.pl
P
Poznaniak
Widzicie a mi dla odmiany jakieś 3 miesiące temu podmienili tablice tak żebym się nie skapnął że coś jest nie tak i zakładam że połowa kierowców nie zna swoich tablic rejestracyjnych i fakt podmiany ich oszołomi. Także są różne metody kradzieży tablic ale najlepiej jest je zanitować co i tak wg urzędu komunikacji jest nie dozwolone ponieważ niszczy tablice lol
M
Moto....
A wystarczy zanitować i przykręcić !.Po co ułatwiać życie penerom.....
c
chyba nie
W przypadku zgłoszenia kradzieży, nie zamawiamy wtórników tylko nowe blachy!. Policja ma dane przez ok 3-5 lat o kradzieży i jadąc na wtórniku, będziemy przy każdej kontroli maglowani o tablice!
z
z cwelami tak trzeba
ja mam hulajnoge i auto w salonie za szybą!
M
MC731
Proponuję wprowadzić eksperymentalnie karę obcięcia dłoni za kradzież. Jeśli komuś wydaje się to zbyt drastyczne to mogę to złagodzić, tzn : jedynie w warunkach recydywy. Kto jest za?
p
poznaniak
Sytuacja miała miejsce kilka lat temu, zaparkowałem samochód w pobliżu jeziora maltańskiego, poszedłem pobiegać...nie było mnie około 30-40 minut. Kiedy parkowałem auto zwróciłem uwagę na samochód zaparkowany koło mnie, siedział tam facet w wieku około 50 lat i przy otwartym oknie palił papierosa (do dzisiaj pamiętam jego twarz). Kiedy wróciłem do mojego samochodu, po bieganiu, zauważyłem, że z tyłu nie mam tablicy rejestracyjnej, poszedłem sprawdziłem z przodu, też nie było, co ciekawe w/w pan dalej siedział w aucie zaparkowanym w tym samym miejscu, podszedłem do niego i zapytałem czy widział jak ktoś drapnął mi tablice. Facet z dziwnym uśmiechem odparł: "Nic nie widziałem i nie przeszkadzaj mi Pan". I teraz najciekawsze, odszedłem kawałek dalej od auta i zadzwoniłem na Policję, opowiedziałem wszystko dokładnie, zaznaczyłem, że stoi tu auto i siedzi w nim człowiek, który jak na moje może mieć coś wspólnego z tym tajemniczym zniknięciem moich blach, podałem też markę i numer rejestracyjny jego auta. Pan Policjant, powiedział, że nikt nie przyjedzie i że mogę się udać na najbliższy komisariat na Polance...trzy razy prosiłem, żeby ktoś przyjechał bo typ siedzący wciąż w swoim aucie, będący tu od chwili kiedy przyjechałem może mieć związek ze zniknięciem moich tablic rejestracyjnych, żeby ktoś przyjechał i sprawdził to chociaż. Na próżno... policjant odpowiadał w kółko tą samą śpiewką. Wsiadłem w auto podjechałem te 500 m na komisariat, na nowo wszystko opowiedziałem oficerowi dyżurnemu...ten był bardziej kumaty, bo wysłał od razu załogę we wskazane przeze mnie miejsce...zdziwił się wielce, że ten, z którym rozmawiałem przez telefon nie wysłał patrolu! Jaki był finał tej historii możecie się sami domyślić...na parkingu nie było śladu po podejrzanym typie a tym samym moje tablice powędrowały w nieznane miejsce, sprawę umorzono :( :( :(
"głównie kradzieży benzyny" - ufff, mam na olej napędowy, mnie nie ukradno :)
u
ula
dlaczego w Polsce takie przestepstwa sa tolerowane? dlaczego Policja sie nie kwapi by kamery installowac na podworkach, wprowadzic ogolny rejestr samochodow - wtedy nie powaza sie okrasc bo jezeli ukradli z pugeota nie zainstaluja w BMW ! :) bo zaraz na internecine wyskoczy ze samochod zarejestrowany to Peugeot. w polsce pasuje przestepczym hordom ze prawo ich chroni, ale juz wkrotce to sie skonczy.
z
zatroskany
i jazda na całego. Na meneli młodocianych brak instrumentów ścigania czy niechęć organów?
Wróć na i.pl Portal i.pl