Poznań: Czekają, by zarejestrować urodzonych 29 lutego

Wciąż jeszcze rodzice nie zarejestrowali w poznańskim Urzędzie Stanu Cywilnego 22 dzieci, które w poznańskich szpitalach urodziły się 29 lutego.

- Ich opiekunowie lub rodzice mają na to 21 dni - mówi Krzysztof Konarski, zastępca kierownika USC i jednocześnie kierownik oddziału urodzeń, małżeństw i transkrypcji zagranicznych. Czyli w urzędzie powinni pojawić się najpóźniej w trzecim tygodniu marca.

Jeśli nie dopełnią formalności, to te zostaną dokonane z urzędu przez zatrudnionych w magistracie. - Na szczęście takich sytuacji jest bardzo mało - dodaje Krzysztof Konarski. Dokonuje się tego na podstawie danych przesyłanych przez poszczególne szpitale.

Osoby, które odbierały porody twierdzą, że dla rodziców nie ma żadnego problemu z tym, że ich pociechy będą mogły obchodzić urodziny raz na cztery lata.

- Cieszą się z samego faktu narodzin, takie sprawy jak dokładna data urodzin schodzi na dalszy plan - mówi jedna z położnych. Nie spotkała się z prośbą o zamianę daty na 28 lutego lub 1 marca.
Jej koleżanka natomiast podaje zupełnie inny przykład. Przed czterema laty miała przypadek przyszłej mamy, która pytała o to, czy można tak zorganizować poród, by odbył się właśnie 29 lutego. - Stwierdziła, że chce by jej dziecko cztery razy wolniej się starzało - dodaje pracownica szpitala Świętej Rodziny. Początkowo traktowano to jako żart, później jednak było widać po pacjentce, że bardzo jej na tym zależy.

Ciężarnej nie udało się trafić w termin, a pracownicy placówki nie mogli jej pomóc w tym, by takie niecodzienne marzenie się ziściło. - Jeśli nie ma wskazań medycznych to nie ingerujemy w termin - dodaje położna.

Krzysztof Konarski dodaje, że z danych, którymi dysponuje wynika, że 29 lutego 2016 roku mogło urodzić się znacznie więcej dziewczynek.

- W systemie mamy już zarejestrowanych 18 pań i 11 panów - wyjaśnia kierownik oddziału urodzeń, małżeństw i transkrypcji zagranicznych.