Pożar na Tomaszewicza w Łodzi. Ranni w pożarze wieżowca. Czy to było podpalenie? [ZDJĘCIA, FILM]

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Pożar na Tomaszewicza w Łodzi. Ewakuacja mieszkańców
Pożar na Tomaszewicza w Łodzi. Ewakuacja mieszkańców Jarosław Kosmatka
Do groźnego pożaru doszło w 11-piętrowym wieżowcu na osiedlu Retkinia. Pożar wybuchł na klatce piętrowej, a kompletnie spłonęło jedno z mieszkań. Rannych zostało 7 osób, w tym dwuletnie dziecko

Po godzinie 2. w nocy z soboty na niedzielę (30 października) straży otrzymali zgłoszenie o o pożarze w wieżowcu na osiedlu Retkinia. Gdy przyjechali na miejsce widać było tylko ogromne zadymienie na klatce schodowej i dym wydostający się z okien między 10. a 11. piętrem 11-piętrowego wieżowca.

Natychmiast przystąpiono do ewakuacji mieszkańców. Rozstawiona została też drabina mechaniczna, dzięki której strażacy mieli od zewnątrz dostęp do okien i pomieszczeń nawet na najwyższych kondygnacjach wieżowca.

Czytaj też:Pożar na Widzewie w Łodzi. Palił się dom na Wilanowskiej [ZDJĘCIA]

Okazało się, że zarzewie pożaru miało miejsce na korytarzu 10. piętra. Stała tutaj wersalka. Prawdopodobnie ktoś rzucił na nią niedopałek papierosa, ale możliwe jest również to, że ktoś ją celowo podpalił.

Siedem osób wymagało pomocy lekarskiej. Jak informuje dyspozytor pogotowia ratunkowego, jedna nie zgodziła się na przewiezienie do szpitala, pomoc otrzymała na miejscu.

Dwoje dzieci trafiło natomiast do szpitala im. Konopnickiej w Łodzi. Szpital nie udziela informacji o ich stanie zdrowia. Do Instytutu Medycyny Pracy przewieziono czworo dorosłych.

- Po kilku godzinach trzy osoby się wypisały, natomiast jeden pan zostanie u nas kilka dni - dowiedzieliśmy się w szpitalu. - Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Za wstępną przyczynę pożaru uznano zaprószenie ognia przez nieustalone osoby. W klatce, w której doszło do pożaru, nie działa winda, spłonęła instalacja elektryczna, nie można oglądać telewizji. Ściany na 10. piętrze są osmolone, na klatce nie ma okien, wszędzie czuć spaleniznę.

- Będziemy w tym smrodzie przez jakiś czas mieszkać - wzdycha lokatorka z 8. piętra. - Noc była koszmarna. Na korytarzu nic nie powinno stać.

Wstępnie straty zostały oszacowane na 100 tys. zł, ale to może się jeszcze zmienić.

W niedzielę w bloku pojawili się policjanci oraz biegły z zakresu pożarnictwa. Był też administrator budynku, który zapewnił, że gdy oględziny się zakończą, rozpoczną się prace związane z usuwaniem skutków pożaru. Na razie nie wiadomo, ile to potrwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pożar na Tomaszewicza w Łodzi. Ranni w pożarze wieżowca. Czy to było podpalenie? [ZDJĘCIA, FILM] - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl