Pożar miejskiego archiwum w Krakowie. Śledczy planują postawienie zarzutów. Kilka spraw już się... przedawniło

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Teren po spalonym archiwum przy ulicy Na Załęczu w Krakowie
Teren po spalonym archiwum przy ulicy Na Załęczu w Krakowie Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, na przełomie roku można się spodziewać, że krakowscy śledczy postawią zarzuty w związku z pożarem archiwum w Krakowie.

- Śledztwo zostanie przekształcone w fazę, w której pojawią się osoby podejrzane - dowiedzieliśmy się z wiarygodnego źródła. Z naszych informacji wynika także, że wiele planowanych do postawienia przez prokuratora zarzutów uległo już przedawnieniu. To oznacza, że za niektóre niedociągnięcia, które zauważyli biegli opiniujący w sprawie pożaru miejskiego archiwum, nikt nie odpowie. Chodzi o zaniedbania, do których doszło przed rokiem 2017.

Pytania w sprawie pozyskanych przez nas informacji wysłaliśmy do krakowskiej prokuratury. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

Pożar miejskiego archiwum miał miejsce 6 lutego 2021 roku.

Przypomnijmy, że magazynowano w nim ponad 20 kilometrów cennych akt. Wśród nich m.in. książki meldunkowe wielkich krakowian, czyli np. noblistki Wisławy Szymborskiej czy Stanisława Lema. Znajdowały się tam również ważne dokumenty Wydziału Skarbu Urzędu Miasta Krakowa.

Już od dawna wiadomo, że skala strat po pożarze jest ogromna. Potwierdzają to również najnowsze informacje, przekazane nam przez miejskich urzędników. Okazuje się, że dotychczas udało się uratować... zaledwie około 157 metrów bieżących akt, co stanowi niecały jeden procent zbiorów, przechowywanych przed pożarem w budynkach przy ulicy Na Załęczu.

- Uratowane dokumenty są skrupulatnie porządkowane i ewidencjonowane pod nadzorem konserwatorów papieru. Nadal w trzech kontenerach zamrożonych pozostaje około 720 metrów bieżących akt. Prace związane z ich wysuszeniem są kontynuowane w bieżącym roku oraz będą kontynuowane w latach następnych - informuje Kamil Popiela z biura prasowego krakowskiego magistratu. Te wyliczenia oznaczają, że w najlepszym wypadku uda się uratować około 877 metrów bieżących dokumentów, co stanowi nieco ponad 4 proc. zbiorów z krakowskiego archiwum przy ulicy Na Załęczu.

Specjalistów zaangażowanych w proces ratowania akt pytamy, czy ich stan zachowania daje nadzieję, że w przyszłości posłużą mieszkańcom na przykład podczas spraw sądowych czy w trakcie załatwiania różnych spraw urzędowych (w archiwum były m.in. materiały z wydziału architektury krakowskiego magistratu oraz akta osobowe nauczycieli).

- Te partie dokumentów, które wróciły już do Krakowa m.in. z Archiwum Państwowego w Katowicach, gdzie ich ratowaniem zajmowali się doświadczeni konserwatorzy papieru, bardzo dobrze rokują. Akta były dobrze czytelne - odpowiedziała nam dr Kamila Follprecht, zastępca dyrektora Archiwum Narodowego w Krakowie. Brała udział w pracach zespołu ds. zabezpieczenia dokumentów z krakowskiego archiwum, który został powołany przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

W trakcie pożaru większość archiwaliów uległa zniszczeniu. Okazuje się na przykład, że z jednego z magazynów krakowskiego archiwum, w którym przechowywano ponad 4,7 tys. metrów bieżących cennych akt, nie udało się uratować ani jednej strony. Z kolei z ponad 25 tysięcy książek meldunkowych uratowano zaledwie... 18 sztuk.

Współpraca: Bartosz Dybała

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pożar miejskiego archiwum w Krakowie. Śledczy planują postawienie zarzutów. Kilka spraw już się... przedawniło - Gazeta Krakowska

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Doświadczony palacz
9 listopada, 12:09, Karan:

a dlaczego to suszenie tak długo trwa??

Są przecież firmy które suszą dokumenty. Takie 4% pewnie by osuszyli w pół roku.

Suszenie trwa długo, bo papier musi być dokładnie wysuszony — gdyż papier wysuszony niedokładnie nie nadaje się do robienia „skrętów”.

K
Karan
a dlaczego to suszenie tak długo trwa??

Są przecież firmy które suszą dokumenty. Takie 4% pewnie by osuszyli w pół roku.
P
Pan Jacek
9 listopada, 11:05, Pan Jacek:

„dotychczas udało się uratować... zaledwie około 157 metrów bieżących akt, co stanowi niecały jeden procent zbiorów, przechowywanych przed pożarem”

Czyli pełen sukces!

9 listopada, 11:57, Ehh:

Sukces to będzie, jak podadzą KOSZT ratowania.

Cóż, sukces niejedno ma imię. :)

M
Mati
Ha! ciekawe kto podjął decyzję o sposobie rozbiórki koparkami!

Słyszałem o firmach które wydobywają różne rzeczy z zagrożonych obszarów. Dlaczego nie wzięli takiej firmy?
E
Ehh
9 listopada, 11:05, Pan Jacek:

„dotychczas udało się uratować... zaledwie około 157 metrów bieżących akt, co stanowi niecały jeden procent zbiorów, przechowywanych przed pożarem”

Czyli pełen sukces!

Sukces to będzie, jak podadzą KOSZT ratowania.

G
Gość
9 listopada, 8:48, Gość:

przedawnione ale z jakiego powodu? z powodu braku zgłoszeń nieprawidłowości czy bierności Prokuratury?

9 listopada, 09:32, Ehh:

Bo sa po uszy zarypani przez LiSy(lichwarzy i spekulantów)Najzwyczajniej te AMEBY sa na usługach PRZESTĘPCOW gospodarczych.Wejdz sobie na stronę byle jakiego ,,sądu " i zobacz ile spraw dotyczy LICHWARZY kryjących sie pod różnymi funduszmi sekurytazycyjnymi .

i co zrobił z tym ziobro??? potrafi tylko gonic tenczową maryjke? osmieszasz sie koleś z twoją mafią

G
Gość
przedawniło się bo co? gdzie był ziobro? za co bierze kase?
P
Pan Jacek
„dotychczas udało się uratować... zaledwie około 157 metrów bieżących akt, co stanowi niecały jeden procent zbiorów, przechowywanych przed pożarem”

Czyli pełen sukces!
K
Krak
"- Śledztwo zostanie przekształcone w fazę, w której pojawią się osoby podejrzane - dowiedzieliśmy się z wiarygodnego źródła. Z naszych informacji wynika także, że wiele planowanych do postawienia przez prokuratora zarzutów uległo już przedawnieniu. To oznacza, że za niektóre niedociągnięcia, które zauważyli biegli opiniujący w sprawie pożaru miejskiego archiwum, nikt nie odpowie. Chodzi o zaniedbania, do których doszło przed rokiem 2017." - I to jest polski wymiar sprawiedliwości! Rzygać się chce!
E
Ehh
9 listopada, 8:48, Gość:

przedawnione ale z jakiego powodu? z powodu braku zgłoszeń nieprawidłowości czy bierności Prokuratury?

Bo sa po uszy zarypani przez LiSy(lichwarzy i spekulantów)Najzwyczajniej te AMEBY sa na usługach PRZESTĘPCOW gospodarczych.Wejdz sobie na stronę byle jakiego ,,sądu " i zobacz ile spraw dotyczy LICHWARZY kryjących sie pod różnymi funduszmi sekurytazycyjnymi .

G
Gość
przedawnione ale z jakiego powodu? z powodu braku zgłoszeń nieprawidłowości czy bierności Prokuratury?
Wróć na i.pl Portal i.pl