Pożar hali magazynowej w Radomiu. Trwa dogaszanie pogorzeliska. Straty mogą być liczone w dziesiątkach milionów złotych

JP
W niedzielę, 24 grudnia trwało dogaszanie pogorzeliska po pożarze hali magazynowej w Radomiu.
W niedzielę, 24 grudnia trwało dogaszanie pogorzeliska po pożarze hali magazynowej w Radomiu. Janusz Petz / OSP Kazanów / OSP Wir
W niedzielę trwało dogaszanie pogorzeliska po gigantycznym pożarze hali magazynowej przy ulicy Wrocławskiej w Radomiu. Na miejscu pracowało 10 zastępów z radomskiej straży pożarnej. Przyczyny pojawienia się ognia są jeszcze nieznane. Straty to na pewno dziesiątki milionów złotych.

Tego samego dnia po południu przy tak zwanym przelewaniu pogorzeliska pracowało jeszcze 6 zastępów straży pożarnej.
Strażacy przewidują, że cała akcja może być zakończona dopiero późno w nocy.

Ratownicy pracują wewnątrz głównie w tej części hali, gdzie upadł dach i nie ma niebezpieczeństwa zawalenia się konstrukcji. Nie ustalono jeszcze przyczyn, ani strat z tytułu pożaru.

Według nieoficjalnych informacji, w jednej z części hali była kolekcja luksusowych aut. Obliczono, że w całej akcji wzięło udział około 80 zastępów strażaków i 287 ratowników.

Gigantyczny pożar w Radomiu

Według świadków, ogień w magazynach pojawił się w sobotę, 23 grudnia około godz. 9. Płomienie zajęły część hali przy ulicy Wrocławskiej 4, w której mieści się między innymi hurtownia artykułów chemicznych i tytoniowych, są tam również magazyny Urzędu Celnego, a także duży skład materiałów z tworzyw sztucznych. Gęsty czarny dym był widoczny z odległości wielu kilometrów.

Na miejsce natychmiast skierowano wszystkie siły i środki, jakimi dysponowała radomska komenda, a także zaczęto ściągać posiłki z innych powiatów. Po godz. 12 pożar nadal nie był opanowany. Na miejscu pracowało już ponad 120 strażaków, działało ponad 30 wozów bojowych, w tym dwa z wojskowej straży pożarnej z pobliskiego lotniska na Sadkowie.

Najważniejszym zadaniem ratowników było działanie w natarciu (czyli gaszenie ognia), ale i obronie (czyli niedopuszczenie do
przeniesienia pożaru na pozostałą część hali oraz sąsiednie budynki). Na miejsce wciąż dojeżdżały kolejne zastępy straży pożarnej, również ochotniczej, praktycznie z całego regionu radomskiego, w tym pluton Fabryka z powiatu zwoleńskiego, a w nim między innymi jednostki OSP Policzna i OSP Kazanów. Niedawno uczestniczyły one ćwiczenia na wypadek pożaru dużego obiektu.

W drodze była też specjalna grupa chemiczna strażaków z Warszawy. Ze stolicy ściągnięto również specjalny kontener kwatermistrzowski, którego załoga mogła rozłożyć tymczasową bazę i stołówkę dla setek strażaków.

Na miejscu prawie 300 strażaków

Godzinę później w akcji było już 35 zastępów straży pożarnej z Radomia i okolicznych powiatów. Ponieważ elewacje ścian magazynu były obłożone łatwopalną pianką, która podczas pożaru wydzielała toksyczne związki oraz z uwagi na to, że runęła część dachu, strażacy nie zdecydowali się prowadzić akcji gaśniczej wewnątrz budynku. Hale były polewane wyłącznie wodą z zewnątrz, między innymi z użyciem drabin i podnośników strażackich.

Po południu i wieczorem na miejscu pracowało ponad 80 zastępów straży pożarnej z Radomia i regionu. W miejscu pożaru działały zastępy z powiatów: radomskiego, białobrzeskiego, zwoleńskiego, kozienickiego, warszawskiego, przysuskiego, Tomaszowa Mazowieckiego oraz Wojskowa Straż Pożarna. Udało się też opanować ogień.

W trakcie akcji zawaliła się część ścian magazynu, a strażacy zastanawiali się nad wyburzeniem kolejnej. Do środka nie wpuszczono ratowników w aparatach powietrznych, aby przeszukali magazyny. Niebezpieczeństwo zawalenia się całej konstrukcji było bowiem wciąż zbyt duże.

- Nie ma już ryzyka rozprzestrzeniania się pożaru, ale akcja gaśnicza potrwa do późnych godzin nocnych, a może nawet do rana - mówił nam w sobotę po południu Konrad Neska, rzecznik komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu.

Na miejsce dotarł też specjalny wóz strażacki – laboratorium, który ściągnięto z Warszawy, badający stopień zagrożenia toksycznymi substancjami uwalniającymi się podczas pożaru. Stwierdzono wówczas zanieczyszczenie powietrza w pobliżu źródła ognia, nie było natomiast żadnego zagrożenia dla mieszkańców Radomia.

QUIZ. Najczęstsze błędy językowe. Mówisz poprawnie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pożar hali magazynowej w Radomiu. Trwa dogaszanie pogorzeliska. Straty mogą być liczone w dziesiątkach milionów złotych - Echo Dnia Radomskie

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 24.12.2017 o 22:12, sad napisał:

Palą się te kilka dni przed końcem roku.... nie w kwietniu, maju czy lipcu. Wiadomo. Co robi PROKURATURA???????????????- Bierze w łapę????


Teraz dojna zmiana rządzi i ponoć jest sprawiedliwie.
s
sad

Palą się te kilka dni przed końcem roku.... nie w kwietniu, maju czy lipcu. Wiadomo. Co robi PROKURATURA???????????????- Bierze w łapę????

J
Janusz O
W dniu 24.12.2017 o 20:31, abc napisał:

Kilkast metrów ( Lataj z Radomia ) od pożaru stał bezczynnie specjalistyczny samochód strażacki o wartości kilku milionów.

Jeżeli do pożaru zadysponowano siły i środki wojskowej straży więc normalnym jest że lotniskowa straż pożarna stanowi tzw. odwód. 

a
abc

Kilkast metrów ( Lataj z Radomia ) od pożaru stał bezczynnie specjalistyczny samochód strażacki o wartości kilku milionów.

k
kk

Widzę że przedmówca to specjalista do spraw gaśniczych oraz budownictwa, pozazdrościć szerokiego rozeznania wszelkich tematów.

k
kk

Widzę że przedmówca to specjalista do spraw gaśniczych oraz budownictwa, pozazdrościć szerokiego rozeznania wszelkich tematów.

G
Gość
W dniu 24.12.2017 o 17:56, Gość napisał:

Następnym razem to hale najnowocześniejsza postawcie a nie barak a straż nieudolna żeby hali nieuratowac kupcie sobie wóz chemiczny a nie na deptaku tunele świetlne

 

G
Gość
Następnym razem to hale najnowocześniejsza postawcie a nie barak a straż nieudolna żeby hali nieuratowac kupcie sobie wóz chemiczny a nie na deptaku tunele świetlne
Wróć na i.pl Portal i.pl