Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar domu w Dunowie. To było usiłowanie zabójstwa?

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Podpalenie domu w Dunowie (gmina Świeszyno) i w związku z tym usiłowanie zabójstwa czterech osób - to zarzuty, które prokurator postawił Damianowi Z.  Mężczyzna do winy się nie przyznaje.
Podpalenie domu w Dunowie (gmina Świeszyno) i w związku z tym usiłowanie zabójstwa czterech osób - to zarzuty, które prokurator postawił Damianowi Z. Mężczyzna do winy się nie przyznaje. archiwum
Podpalenie domu w Dunowie (gmina Świeszyno) i w związku z tym usiłowanie zabójstwa czterech osób - to zarzuty, które prokurator postawił Damianowi Z. Mężczyzna do winy się nie przyznaje.

Po przerwie urlopowej na wokandę Sądu Okręgowego w Koszalinie powróciła trudna, bo wielowątkowa sprawa, w której na ławie oskarżonych zasiada 40-letni Damian Z. Zarzuty dotyczą wydarzeń z nocy z 11 na 12 kwietnia ubiegłego roku.

Poniemiecki dom w podkoszalińskim Dunowie stanął w płomieniach. W środku była 26-letnia partnerka oskarżonego, jej rodzice i babcia. Zdążyli uciec z domu, a seniorkę wyciągnęli przez okno strażacy i jej syn. Wcześniej w mieszkaniu był jeszcze jeden lokator - Daniel Z. To jemu oskarżyciel zarzuca podłożenie ognia z zamiarem popełnienia najcięższej zbrodni - zabójstwa.

Wczoraj zeznawała była już partnerka Daniela Z. Powiedziała, że byli parą przez około rok i mężczyzna mieszkał w jej rodzinnym domu, kiedy przyjeżdżał do Polski z pracy za granicą. Jak zapamiętała ostatnie godziny przed dramatem? - Wieczorem robiliśmy grilla. Daniel przyszedł na niego już pijany. Jak pił, kłóciliśmy się, jak był trzeźwy, wszystko było dobrze. Po imprezie źle się czułam. Wypiłam też trochę alkoholu, a zazwyczaj nie piję. Położyłam się sama w drugim pokoju, żeby odpocząć - opisywała. Według niej jej chłopak był zły, że ma spędzić noc sam. - Podejrzewał, że kogoś mam, skoro chcę być sama - mówiła. Po pewnym czasie obudził ją krzyk matki. - Z pokoju, w którym był Damian, wydobywał się dym. Drzwi były zamknięte od środka na klucz. Otworzyłyśmy je z mamą drugim kluczem. Pokój stał już w płomieniach, paliła się wersalka, ale Damiana nie było - zeznała.

Kobieta wybiegła z domu na boso i w bieliźnie. - Chciałam pobiec do sąsiada po jakieś ubranie, zadzwonić po straż pożarną. I wtedy zobaczyłam Damiana na ulicy. Stał i patrzył. Jestem pewna, że on to zrobił, bo mi wcześniej groził - podkreśliła.

Straty po pożarze były duże. - Prawie pół domu zniszczone - podsumowała ekspartnerka oskarżonego. Zlecona przez sąd ekspertyza wskazała, że straty oszacować można na ok. 50 tys. złotych.

Świadkiem w sprawie jest też 33-letni sąsiad rodziny K., której dom spłonął. - Były urodziny kolegi. Nocą wpadł do nas Daniel. Powiedział, że podpalił swoją dziewczynę. Na początku myśleliśmy, że to żarty, ale później wbiegła i ona - przekonywał. - Dodał, że wylał na łóżko rozpuszczalnik.

Badania fizykochemiczne nie ujawniły na ubraniu i ciele oskarżonego śladów żadnej substancji łatwopalnej. Podobnie na kanapie. Jeden z policjantów zeznał, że od oskarżonego mocno czuć było dymem. Te argumenty są ważne dla obrony, a jej linia jest taka, że pijany Daniel Z. nieumyślnie zaprószył ogień niedopałkiem papierosa. Obudził go dym i ogień i uciekł przez okno. By potwierdzić bądź wykluczyć tę wersję, na kolejną rozprawę wezwani zostali biegli.

Zobacz także: Pożar w Konikowie

W środę około godz 22 w miejscowości Dunowo (powiat Koszalin, gmina Świeszyno) wybuchł pożar na tyłach sklepu. Na miejsce zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej. Ogień pojawił się za sklepem więc istniało poważne zagrożenie dla budynku,  na szczęście strażacy błyskawicznie opanowali sytuacje. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić do pożaru doszło w wyniku zaniedbania, ktoś wysypał gorący popiół od którego zajęły się śmieci a następnie mała przyczepka która uległa częściowemu spaleniu. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Pożar sklepu w miejscowości Dunowo [zdjęcia]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!