Powódź tysiąclecia 1997: Śląsk pod wodą ZDJĘCIA ARCHIWALNE

Marcin Kasprzyk
Marcin Kasprzyk
Powódź tysiąclecia 1997
Powódź tysiąclecia 1997 Archiwum DZ
Powódź tysiąclecia: W 1997 r. Górny i Dolny Śląsk znalazł się w centrum największej powodzi XX wieku. Padające w tej części Europy deszcze doprowadziły do zalania ponad 2,5 tys. miast i wsi. Woda zerwała 1,3 tys. km dróg. 200 tys. osób zostało ewakuowanych, a 55 zginęło. Zniszczenia oszacowano na ponad 14 miliardów złotych.

Powódź tysiąclecia 1997

Ludzie koczujący na dachach swoich domów, strażackie amfibie rozwożące żywność i wodę. Helikoptery ewakuujące tych, którzy znaleźli się w największym niebezpieczeństwie, martwe zwierzęta z wielkimi przerażonymi oczami. A potem cuchnący szlam, zerwane mosty, zniszczone domy i drogi. Tak wyglądały miasta i wsie w 1997 roku, kiedy nasz region nawiedziła powódź stulecia. Setki tysięcy ludzi przeżyły wtedy swój koniec świata.

3 lipca, czwartek

Wszystko zaczęło się zwyczajnie. Nad Polską utworzył się układ niskiego ciśnienia. Spadły pierwsze krople deszczu. Nic specjalnego. Jednak gdy w ciągu trzech dni lejący się z nieba deszcz kilkukrotnie przekroczył miesięczne normy, sytuacja zaczęła być dramatyczna.

Powódź tysiąclecia 1997: Jak zapamiętaliście 1997 rok? [WSPOMNIENIA CZYTELNIKÓW]

Powódź tysiąclecia 1997

Powódź tysiąclecia 1997: Śląsk pod wodą ZDJĘCIA ARCHIWALNE

Tak wyglądała jedna z ulic Raciborza w lipcu 1997 roku

Powódź tysiąclecia 1997: Jak zapamiętaliście 1997 rok? [WSPO...

5 lipca, sobota

Rzeki na południu Polski gwałtownie wezbrały. Poziom Odry w Raciborzu-Miedoni wzrósł najpierw o 3 metry, a w ciągu dwóch dni o 2 metry przekroczył stany alarmowe.

6 lipca, niedziela

Na Żywiecczyźnie sytuacja zaczęła być już dramatyczna. Małe potoki zamieniły się w rwące rzeki, niszcząc drogi i mosty. W następnych dniach ludzie w górach patrzyli, z jaką lekkością woda zrywa asfalt z dróg i drąży kilkumetrowe wyrwy.

7 lipca, poniedziałek

Odra i Olza wystąpiły z brzegów, zalewając okoliczne miejscowości. Pod wodą było już Kłodzko.

Wielka woda. Powódź 1997 roku w obiektywie fotoreporterów DZ

Wielka woda. Powódź 1997 roku w obiektywie fotoreporterów DZ

8 lipca, wtorek

Krytyczna sytuacja w okolicach Raciborza i Wodzisławia. Woda przerwała wały kanału Ulga, zalewając dzielnice Ostróg i Płonia. Rozpoczęła się walka o życie ludzi, ewakuowano 13 tys. osób. W centrum miasta utworzono lądowisko dla helikopterów, które transportowały powodzian.

Powódź 1997: Kolejna rocznica "powodzi tysiąclecia". Pamiętacie? [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]

Powódź 1997 Powódź tysiąclecia

Powódź 1997: Kolejna rocznica "powodzi tysiąclecia". Pamięta...

10 lipca, czwartek

Pod wodą znalazła się cześć Opola i Wrocławia. A gdy ludzie walczyli ze skutkami tragedii, na całym południu kraju świeciło już słońce.

Archiwalne zdjęcia powodzi 1997 we Wrocławiu

Co się działo latem 1997 r. we Wrocławiu? Zobaczcie na kolejnych slajdach unikatowe zdjęcia z archiwum Gazety Wrocławskiej >>>

Powódź 1997 we Wrocławiu. Wielka woda wdarła sie do stolicy ...

Tekst na podst. materiałów DZ

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Powódź tysiąclecia 1997: Śląsk pod wodą ZDJĘCIA ARCHIWALNE - Dziennik Zachodni

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

t
takiego wała!!
powódź nam nie grozi !! mamy , wreszcie, wspaniałe zbiorniki retencyjne, nowe wały przeciwpowodziowe
Na terenach zalewowych, nikt nie mieszka, ci, którzy tam mieszkali, dostali domy i ziemię, gdzie indziej.
Niejaki ryży, ten od zielonej wyspy, wraz z przydupasami osobiście sypali, owe wały, przez ostatnie 7 lat!! nawet amerykanie, co rusz, przyjeżdżają
do polski, obejrzeć, owe wały, sami będą takie budować na Mississippi!! Ponadto, jak powszechnie wiadomo,
mamy najwybitniejszego na świecie fachowca do walki z powodzią, niejakie cimoszątko!!
N
Nika
W lipcu 1997 uciekaliśmy z zalanych okolic Zielonej Góry, do domu na Śląsk, bo tu się nic nie działo. Było sucho i bezpiecznie.
m
max
w czasie powodzi,w czestochowie powstal sztab pomocy powodzianom rodziny radia maryja,oblowil sie powodzianin t.rydzyk.
z
zak1953
to trudno mieć pretensje. Ach, prawda. Starzy Ślązacy mieli niemieckie papiery i zostali stąd pogonieni przez powracającą Macierz. I pamięć pokoleń diabeł Boruta Polakom tak zatarł, ze postanowili budować się na terenach zalewowych.
G
Gość
Żywicczyzna oczywiście nie leży na Śląsku

Żywiecczyzna w 1997 nawet nie leżała w województwie śląskim

W 1997 roku nie było nawet województwa śląskiego

Redaktorzy jak zwykle popisali się wiedzą
d
diagnostyk
ci nie pomoże psycholu
A
Anna
Prowadziłam wtedy firmę i bardzo chciałam pomóc tym biednym ludziom
pamiętam zbiórki charytatywne ,ale postanowiłam ,że sama zrobię zbiorkę i pojadę do tych ludzi
znajomi dolączyli do tej mojej zbiórki o oddawali to co było najpotrzebniejsze( pościel ,ręczniki,ubrania i art higieniczne itp.)
Na halach targowych na Obrokach w Katowicach kupowałam art spożywcze i każdy kto dowiedział sie po co to kupuję dodał od siebie zgrzewkę czegoś(konserwy,napoje, itp.)
Byłam w szoku, bo nie znałam tych ludzi a każdy bez wahania coś przekazał.
Auto pekało w szwach i pojechałam razem z mężem do Raciborza,to co zastaliśmy na miejscu przechodziło ludzkie pojęcie
Tv nie oddaje tragedii
woda opadła kilka dni wczesniej a biedni ludzie siedzieli przed domami suszyli co się dało
wszędzie był smród i ten widok mokrych ścian na wysokości czasem 2 -ego piętra był wstrząsający
kiedy na jednym z podwórek stanęłliśmy i otwarliśmy auto,by rozładować dary zjawiło się mnostwo smutnych ,zapłakanych ludzi i każdy dostał to czego potrzebował....
tyle mogłam zrobić
ten obraz zostanie w mojej pamięci na zawsze
to była straszna tragedia....
ciekawe ,że polacy w obliczu tragedii i zagrożenia potrafią się zjednoczyć i być dla siebie oparciem...
ale tylko wtedy ,bo w innych sytuacjach znieczulica i wrogośc...
szkoda
G
Gość
NIE KUPOWAĆ NIC NAD ŁYSYM I KALEKAMI ORAZ OGLĄDAĆ DOKŁADNIE PRZED ZAKUPEM KTO MIESZKA W POBLIŻU PRZED ZAKUPEM OD DEWELOPERA, NIE PŁACIĆ ZA NĘKANIE PERSONELEM BIEDNYM Z DOMU TECHNICZNYM I PORZĄDKOWYM, NIECH SIE DORABIA NA PRACODAWCY. PATRZEĆ NA RĘCE I NIE PŁACIĆ ZA DEWASTACJE WŁASNYCH DÓBR ORAZ ZDROWIA I URODY ORAZ KOMFORTU JEDNOSTKI
o
opolanin
dlaczego dostałeś tyle minusów. Idioci czytają i nie rozumieją.
W
Wronka
W czasie powodzi na świat przyszła moja młodsza siostra (10.07.1997) :)
i
ibra
Ludzi żal,zwierzaków żal... Ciekawe,jak sobie radzą mieszkańcy pamiętnych terenów,czy choć trochę się pozbierali...Oby nigdy więcej,nigdzie...
A
An
Ludzi żal, zwierzaków żal...
Pamiętam tę powódź... z Opola, mojego ukochanego, oby nigdy więcej to się nie zdarzyło!
PS Przejmujące i piękne zdjęcia pokazaliście.
K
Karol
Dokładnie dziś się urodziłem 07.07.97
Wróć na i.pl Portal i.pl