Potrójny mord w Zielonej Górze. Ojciec zamordował dwie córki i żonę

(pij)
Przy ul. Kraljevskiej doszło do potrójnego morderstwa
Przy ul. Kraljevskiej doszło do potrójnego morderstwa Piotr Jędzura
W sobotę 3 października w bloku przy ul. Kraljevskiej w Zielonej Górze doszło do potrójnego zabójstwa. Z rąk mordercy zginęły jego żona i dwie dziewczynki, jego córki.

Potrójne morderstwo potwierdził prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej. – Ofiary to kobieta i dwie dziewczynki w wieku 9 i 13 lat – mówi prokurator. Dziewczynki i ich matka zostały najprawdopodobniej uduszone. Ponieważ w mieszkaniu była także krew możliwe, że morderca użył noża lub tłuczka. To nim miał zatłuc 31-latkę.

Podejrzanym o mord jest mąż zamordowanej kobiety i ojciec dzieci. Jeszcze około godz. 11 sąsiedzi słyszeli zamykanie drzwi od mieszkania. Możliwe, że wtedy z domu uciekał morderca.

Do mieszkania po godz. 18 weszła straż pożarna. O pomoc miała poprosić siostra zamordowanej kobiety, która od pewnego czasu nie miał z nią kontaktu. Zaniepokojona poprosiła o pomoc w wejściu do mieszkania. Po wyważeniu drzwi strażacy dokonali makabrycznego odkrycia. Zobaczyli ciało zamordowanej kobiety oraz dwie leżące na tapczanie małe dziewczynki. Zobaczyli również psa z mordą związaną taśmą klejącą.

Na miejsce przybyli policjanci, technicy kryminalistyki oraz kilku prokuratorów. Pojawili się także prokurator Robert Kmieciak, szef zielonogórskiej prokuratury rejonowej oraz insp. Andrzej Kostka, komendant zielonogórskiej policji.

- Coś strasznego – płacze starsza kobieta z klatki obok. Mówi, że dziewczynki to małe aniołki. – Ona sprzedawała w piekarni obok, miła mała blondynka – opowiada kobieta. Dodaje, że jeszcze w sobotę widziała ofiarę zwyrodnialca w pracy.

Od jakiegoś czasu rodzina mieszkała w niższym, czteropiętrowym w bloku obok wieżowca nr 6. – O ile się nie mylę, to 1 września zabrała dzieci i wróciła do swojego mieszkania w wieżowcu – mówi sąsiadka. Powodem był sadystyczny mąż. Miał bić kobietę i znęcać się nad dziećmi. – Nie wytrzymała i zabrała się, z tego co mi wiadomo, to złożyła w sądzie pozew rozwodowy – mówi inna z sąsiadek. Możliwe, że motywem zbrodni była zemsta za pozew lub odejście od męża. – Sprawdzamy czy rodzina miała założoną niebieską kartkę – mówi prokurator Fąfera. Jak udało się nam ustalić, niebieska karta została założona rodzinie w 2011 r. Od tego czasu przemoc domowa nie była już zgłaszana policji. Dramat mógł jednak rozgrywać się w czterech ścianach mieszkania.

Policjanci zaraz po tym jak pojawili się w wieżowcu przeszukali osiedle. Mężczyzna nie został znaleziony. W międzyczasie ustalono, że morderca mógł pojechać do Wschowy do jednego z ośrodków wypoczynkowych. Tam miał uczestniczyć w imprezie, po której popełnił samobójstwo wieszając się. Policja ze Wschowy ustala czy ciało powieszonego mężczyzny to morderca z ul. Kraljevskiej.

AKTUALIZACJA
W niedzielę rano policja potwierdziła, że martwy mężczyzna to prawdopodobny zabójca z Zielonej Góry - CZYTAJ WIĘCEJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl