Potrącił psa, jadąc na hulajnodze. Zwierzę zginęło, sprawca uciekł i jest poszukiwany. Zobaczcie wideo!

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Wideo
od 16 lat
Zwierzę zginęło pod kołami jednośladu w sobotę 22 lipca na ulicy Królowej Jadwigi w Bydgoszczy. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Policja publikuje film z monitoringu i apeluje do świadków.

- Młody mężczyzna poruszał się z dużą prędkością. Rozpędzona hulajnoga uderzyła zwierzę, kiedy szło z właścicielką. Piesek, rasy York był na smyczy, a impet, z jakim pojazd potrącił go, był tak wielki, że zwierzę odbiło się od ściany. Pies zginął.

Zdarzenie miało miejsce kwadrans po godzinie 12 w sobotę 22 lipca. Informacja pojawiła się pierwotnie na grupie Bydgoszczanie na Facebooku. - Proszę wszystkich, któzy mogli widzieć to, co się wydarzyło i ustalić, kto jechał hulajnogą – apelowała autorka wpisu.

Wiadomo, że jednośladem poruszał się młody mężczyzna. Z opisu wynika, że mógł mieć od 18 do 21 lat. Po potrąceniu psa miał – jak czytamy na FB - "zarzucić" kaptur na głowę i szybko odjechać z miejsca wypadku.

Policja potwierdza, że do takiego zdarzenia doszło, a zgłoszenie o tej sprawie trafiło do mundurowych tego samego dnia. Wszczęto postępowanie. Jak jednak ustaliliśmy, sprawca wciąż jest poszukiwany.

- Zeznania zostały odebrane od właścicielki pieska – mówi komisarz Lidia Kowalska, oficer prasowy z zespołu komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Zabezpieczono, między innymi materiał dowodowy w postaci zapisu z kamer monitoringu w rejonie, w którym doszło do zdarzenia.

Film został opublikowany na stronie internetowej bydgoskiej komendy. Widnieje na nim sylwetka mężczyzny w dżinsach, czarnej bluzie, z plecakiem w kolorze czarnym, albo ciemnoszarym.

Potrącił psa, jadąc na hulajnodze. Zwierzę zginęło, sprawca uciekł i jest poszukiwany. Zobaczcie wideo!
materiały policji

"Wszyscy, którzy rozpoznają mężczyznę, bądź posiadają jakiekolwiek informacje o osobie mogącej mieć związek ze zdarzeniem, proszeni są o kontakt osobisty lub telefoniczny z policjantami" - czytamy w specjalnym komunikacie policji w sprawie wypadku.

W tej sprawie z policją można kontaktować się bezpośrednio w komisariacie przy ulicy Broniewskiego 12 na bydgoskim Błoniu. Można również zatelefonować. Mundurowi podają numery, na które mogą zgłaszać się świadkowie zdarzenia: 47 751 13 78, a także całodobowo pod numerami 47 751 13 59 lub 112. Należy powołać się na znak sprawy L.dz. III E- 4575/23.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Potrącił psa, jadąc na hulajnodze. Zwierzę zginęło, sprawca uciekł i jest poszukiwany. Zobaczcie wideo! - Gazeta Pomorska

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
ML...
Jakiż to wielki problem, aby bez problemu móc namierzać rowerzystów czy tych z hulajnóg i kładów. Wystarczą czipy. A policja, zamiast na niezamieszkanych wylotówkach, 100 metrów przed znakiem "koniec terenu zabudowanego", łapać na radar samochody, niech też jeżdżąc po mieście i okolicach, skanują dwuślady i kłady, czy posiadają czip. Za brak po kilka tysięcy, i skończy się hulaj-dusza.
J
Jan Borowy
Nazwanie yorka psem to jak nazwanie hulajnogi pojazdem mechanicznym. Szkoda zwierzaka. Poszkodowanej proponuję kupić rotwailera albo mastyfa.
S
SPITFIRE
Parszywy bydlak
K
Kazik
25 lipca, 21:25, wojɐk:

Bo psa prowadzimy przy nodze, a nie na 6 metrowej smyczy.

Jeżeli to nie była prywatna hulajnoga, to czy tak trudno namierzyć gościa?

na chodniku kierujący rowerem i hulajnoga muszą zachować szczególną uwagę i dostosować prędkość do pieszych a pies w tym przypadku też był pieszym i nie ważne czy przy nodze czy na 6 metrowej smyczy. Chodnik służy do chodzenia a nie do rajdów jednośladami.

K
Ktoś
Warto by litować się tak nad ludźmi jak nad tym Yorkiem.
S
Sędzia Dred
25 lipca, 21:25, wojɐk:

Bo psa prowadzimy przy nodze, a nie na 6 metrowej smyczy.

Jeżeli to nie była prywatna hulajnoga, to czy tak trudno namierzyć gościa?

Tu gość czmychnął natomiast nie tak dawno w Krakowie czmychnęła miłośniczka i właścicielka psa który puszczony samopas ugryzł nad Wisłą, w przyrodzenie, cudzomiemca. Czy został już namierzony, czy policja sprawdziła monitoring czy też nie zdążyła bo była zajęta "ochroną" Pani Joanny w szpitalu?

X
Xxc
Ta nasza Policja. W tym niby mieście funkcjonuje monitoring miejski, cofnąć się pare minut wstecz, zobaczyć skąd osoba wypożyczała hulajnogę. Skoro wypożyczała to imię i nazwisko widnieje w systemi wypożyczalni.
w
wojɐk
Bo psa prowadzimy przy nodze, a nie na 6 metrowej smyczy.

Jeżeli to nie była prywatna hulajnoga, to czy tak trudno namierzyć gościa?
Wróć na i.pl Portal i.pl