Potężny wstrząs w kopalni Budryk. Popękane ściany, odpadający tynk. Do kopalni wpłynęło ponad 100 zgłoszeń

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
Popękane ściany, odpadający tynk. Do kopalni Budryk wpłynęło ponad 100 zgłoszeń po wstrząsie od mieszkańców
Popękane ściany, odpadający tynk. Do kopalni Budryk wpłynęło ponad 100 zgłoszeń po wstrząsie od mieszkańców
Około 110 zgłoszeń od mieszkańców wpłynęło do tej pory do kopalni Budryk w Ornontowicach po wstrząsie, do którego tam doszło w poniedziałek, 13 stycznia. Prawie połowa z nich dotyczy szkód górniczych: popękanych ścian, odpadającego tynku. - Nasze zespoły będą weryfikować te zgłoszenia. Zrobimy wszystko, by formalności przebiegały sprawnie - zapewnia Jastrzębska Spółka Węglowa.

Wiadomo już, że z rejonu zagrożonego wstrząsem, do którego w miniony poniedziałek (13 stycznia) doszło w kopalni Budryk w Ornontowicach, wycofano wówczas 105 pracowników. Na szczęście żaden z nich nie odniósł obrażeń, wszystkich udało się bezpiecznie przetransportować na powierzchnię. Byli to górnicy pracujący w rejonie ściany B2 i prowadzący roboty przygotowawcze.

- W rejonie ściany nie stwierdzono żadnych negatywnych skutków wstrząsu na wyrobiska dołowe i urządzenia w nich zabudowane - mówi Sławomir Starzyński, rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - Ten rejon został czasowo wyłączony z wydobycia, nie prowadzi się tam żadnych prac do czasu ustalenia zespołu ds. rozpoznania i zwalczania zagrożenia tąpaniami oraz zespołu ds. obudowy - dodaje rzecznik spółki.

Potężny wstrząs w kopalni Budryk: Popękane ściany, odpadający tynk

Do tej pory do kopalni wpłynęło natomiast około 110 informacji o wstrząsie od mieszkańców. Spośród nich 45 zgłoszeń dotyczyło szkód górniczych.

- Do 11 zgłoszeń wyjechali już specjaliści, którzy oceniają poziom szkód. Trudno powiedzieć, jak długo to potraw, to też zależy od osób i właścicieli domów czy budynków, ekipa musi się dostosować do ich rozkładu dnia i terminów - mówi Sławomir Starzyński.

Rzecznik spółki zapewnia, że nie są to poważne uszkodzenia w konstrukcji budynku. Są to jednak uszkodzenia widoczne: popękane ściany, odpadający tynk. - To, jakie są to uszkodzenia, wynika ze specyfiki tego wstrząsu, który trwał kilka sekund. Nie są to więc uszkodzenia, które np. zagrażałyby zawaleniem się jakiegoś budynku, raczej są to uszkodzenia drobne - tłumaczy.

Lista kopalń do likwidacji w Śląskiem. Te zakłady wkrótce przestaną istnieć.Przeglądaj na kolejnych zdjęciach

Kopalnie do likwidacji na Śląsku PEŁNA LISTA Te kopalnie wkr...

Dzisiaj, 14 stycznia, ma zebrać się zespół złożony między innymi ze specjalistów Akademii Górniczo-Hutniczej, Głównego Instytutu Górnictwa i tych pracujących w kopalni Budryk. Mają zebrać informacje o wstrząsie, przeanalizować je i ocenić bieżącą sytuację.

Przypomnijmy, że tak silnego wstrząsu dawno nie było. W poniedziałek, 13 stycznia, o godz. 14:34 zabujało mieszkaniami na Śląsku i w Zagłębiu, prawie w każdym mieście województwa śląskiego. Po niedługim czasie okazało się, że przyczyną był potężny wstrząs o sile 3,8 w skali Richtera, do którego doszło w kopalni Budryk w Ornontowicach. Dosłownie moment później doszło do kolejnego wstrząsu, tym razem w kopalni Wujek w Katowicach - ten jednak był nieco słabszy, choć mógł spotęgować odczucia mieszkańców. Według danych Geophysical Institute od the Academy of Sience z Pragi epicentrum wstrząsu znajdowało się między Gierałtowicami a Ornontowicami - współrzędne 50°12'36.0"N 18°43'48.0"E.

Wstrząs w KWK Wujek miał miejsce poza rejonem wydobycia, nie była więc konieczna ewakuacja pracowników. Co innego w KWK Budryk - tam w rejonie zagrożonym znajdowała się duża grupa górników, których trzeba było wycofać. Na szczęście wszystko przebiegło sprawnie i nikomu nic się nie stało.

Tymczasem warto przypomnieć, że o bardzo częstych wstrząsach - choć nie tak silnych jak ten - w kopalni Budryk pisaliśmy już jakiś czas temu na łamach DZ. Zwróciliśmy się wówczas do Jastrzębskiej Spółki Węglowej z prośbą ustosunkowanie się do tej sprawy. Jak mówiła Katarzyna Jabłońska-Bajer, ówczesna rzeczniczka spółki, wstrząsy odczuwalne w ostatnim okresie przez mieszkańców mogą być spowodowane prowadzoną eksploatacją pokładu 401 ścianą B-12, która rozpoczęła eksploatacje w III kwartale tego roku i eksploatowana będzie - jak podawano w listopadzie 2019 r. - przez ok. 10 miesięcy.

Wynika z tego, że ich częstotliwość miałaby się zmniejszyć w okolicach sierpnia/września 2020 roku.

Zobaczcie koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl