Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Stasiński nie musi oddawać 50 tys. zł. To dzisiejszy wyrok sądu

mc, go
Michał Stasiński krótko wypowiada się na temat korzystnego dla niego wyroku, który zapadł w sądzie w Bydgoszczy: - Nie mam w zwyczaju komentować orzeczeń niezawisłych sądów.
Michał Stasiński krótko wypowiada się na temat korzystnego dla niego wyroku, który zapadł w sądzie w Bydgoszczy: - Nie mam w zwyczaju komentować orzeczeń niezawisłych sądów. Tomasz Czachorowski
Poseł .Nowoczesnej nie musi zapłacić czynszu, którego żądała od niego toruńska firma Spartacus. Sąd w Bydgoszczy oddalił powództwo.

Na korytarzu Sądu Rejonowego w Bydgoszczy próżno było dzisiaj wypatrywać posła .Nowoczesnej Michała Stasińskiego oraz pełnomocników firmy Spartacus, która skierowała do sądu powództwo.

- Poseł jest dzisiaj w Wielkopolsce. Poza tym sprawa, która trwa w sądzie, to proces cywilny, to sprawa prywatna - jeszcze przed rozpoczęciem rozprawy mówił pracownik biura posła.

Ogłoszenie wyroku odbyło się o godzinie 15. Sędzia Roman Krzysztof Wiśniewski wygłosił orzeczenie do pustej - nie licząc dziennikarzy - sali.

- Sąd oddala powództwo i zasądza kwotę 2 tys. zł tytułem zwrotu kosztów procesu - brzmiał werdykt.

Treść wyroku zostanie teraz dostarczona stronom drogą pocztową.

A gra toczyła się o prawie 50 tys. zł. których zapłaty od Stasińskiego żądała firma Spartacus zarejestrowana w Toruniu. To przedsiębiorstwo windykacji długów odkupiło rzekomo zaległą należność od pierwotnego wierzyciela.

Sprawa dotyczyła zaległego czynszu za pomieszczenia, jakie spółka Novum Consulting Polska Michał Stasiński wynajmowała w budynku przy ul. Gajowej, należącym do inowrocławskiego przedsiębiorstwa Alstal-Budownictwo. Sprzedany windykatorowi dług Stasińskiego dotyczy lat 2013-2014, gdy nie był posłem.

- Pan Stasiński wynajmował u nas pomieszczenia o powierzchni 52 mkw., zaś płacił za kilkanaście metrów, a kiedy wystawiliśmy mu fakturę za zaległy czynsz, wypowiedział umowę i nie płacąc opuścił budynek - to wersja przedstawicieli Alstalu, którą prezentowali na początku procesu, jeszcze w lutym tego roku.

Sędzia wczoraj jednoznacznie przyznał rację posłowi.

- Powód dochodził należności z tytułu umowy najmu - sędzia Wiśniewski uzasadniał wyrok. - Strony podpisały jedną umowę na użytkowanie 12,8 m kwadratowego, następnie nastąpiło przeniesienie do pomieszczenia znacznie większego. Nigdy nie została podpisana żadna nowa umowa, jak i nie było żadnych uzgodnień w formie ustnej, a tym bardziej pisemnej. Zatem strona pozwana cały czas płaciła zgodnie z wystawianymi fakturami, w których była adnotacja, że to jest zapłata za czynsz najmu - podkreślał sędzia. - Została podpisana odrębna umowa na użytkowanie gabinetu i za to strona pozwana uiszczała należność.

- Nie mam w zwyczaju komentowania wyroków niezawisłych sądów - powiedział Stasiński.

Czytaj również: Pogryziona przez psy Katarzyna Kozłowska chce odszkodowania od gminy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska