Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Górski wysyłał ulotki wyborcze na koszt Kancelarii Sejmu

Łukasz Cieśla
Poseł Tomasz Górski.
Poseł Tomasz Górski.
Poseł PiS Tomasz Górski, tuż przed wyborami do Sejmu, wysłał pocztą (priorytetem) ulotki wyborcze. Skorzystał z kopert, których wysyłkę opłaciła kancelaria Sejmu. Jak ustaliliśmy, takie działanie polityka jest niezgodne z prawem.

Czytaj także:
Tomasz Górski: Zarzuty przeciwko mnie są absurdalne
Tomasz Górski oplakatowuje Poznań. Znów.
Poseł Tomasz Górski stanie przed sądem

Chodzi o tzw. żółte koperty. Każdy z posłów rocznie dostaje bezpłatnie z Kancelarii Sejmu 2 tysiące kopert z żółtymi paskami. Służą prowadzeniu korespondencji w związku z pełnieniem mandatu poselskiego. Politycy, z którymi rozmawialiśmy, zaznaczają, że koperty powinny służyć wyłącznie do kontaktów służbowych, np. z instytucjami państwowymi czy urzędami.

- Koperty poselskie mogą być wykorzystywane wyłącznie do prowadzenia korespondencji związanej z wykonywaniem mandatu posła. Tak wynika z uchwały Prezydium Sejmu z 2007 roku - potwierdza biuro prasowe Kancelarii Sejmu.

Tymczasem poseł Górski w tzw. żółtych kopertach wysłał swoje ulotki. Trafiły one do członków poznańskiego PiS, sympatyków i wyborców partii na kilka dni przed wyborami.

- Wysyłanie ulotek w takich właśnie kopertach jest niezgodne z przepisami kodeksu wyborczego - mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" Krzysztof Lorentz, dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych w Krajowym Biurze Wyborczym.

Tłumaczy, że żaden z komitetów wyborczych oraz kandydaci nie mogą prowadzić kampanii za pieniądze instytucji państwowych, czyli na przykład z budżetu Kancelarii Sejmu.

- Tą sprawą powinny zająć się organy sejmowe oraz policja, bo to wykroczenie polegające na łamaniu przepisów wyborczych - dodaje Krzysztof Lorentz.

Z naszych informacji wynika, że w przeszłości także inni posłowie wykorzystywali darmowe koperty niezgodnie z przeznaczeniem. Potwierdza to prof. Andrzej Stelmach , politolog z UAM.

- Kiedyś do mojego domu trafiła koperta poselska. A w niej ulotki wyborcze kandydatów w wyborach samorządowych. Po prostu pewien pan poseł, już nie pamiętam który, użyczył swoich darmowych kopert kolegom startującym w wyborach. To co najmniej nieetyczne działanie - mówi prof. Stelmach. I dodaje, że koperty poselskie są nadużywane także w inny sposób.

- Posłowie tuż przed wyborami wysyłają tzw. sprawozdania z działalności. To tak naprawdę agitacja, ale oni utrzymują, że to forma kontaktu z wyborcami. Zapewne poseł Górski będzie się tłumaczył, że on nie agitował lecz utrzymywał kontakt z wyborcami - przewiduje prof. Andrzej Stelmach.

I rzeczywiście, Tomasz Górski, gdy zapytaliśmy, dlaczego wysłał ulotki na koszt Kancelarii Sejmu, stwierdził, że ulotka była jedynie dodatkiem do listu.

- Wysłałem list podsumowujący pracę poselską, to taki ogólny list. Ulotka była jedynie załącznikiem - twierdzi poseł Górski.

Dotarliśmy do zawartości jednej z kopert wysłanej przez Górskiego. W środku znajduje się pięć ulotek, długopis z nazwiskiem posła oraz list. Ale nie ma w nim ani słowa podsumowania jego pracy w Sejmie. Są za to liczne słowa zachęty do udziału w wyborach 9 października.

- Siłą naszych głosów okażemy dezaprobatę i niezadowolenie z obecnych rządów w kraju (...). Liczę na Państwa głos 9 października - czytamy w liście.

Co na to poseł Górski? Gdy mówimy, że w liście próżno szukać słowa podsumowania jego pracy, stwierdza, że w kopertach poselskich może wysyłać takie pisma, jakie uzna za stosowne.

- Nie mam sobie nic do zarzucenia - mówi Tomasz Górski.

Ale innego zdania jest nie tylko cytowany już ekspert z Krajowego Biura Wyborczego. Zastrzeżenia ma także PiS, macierzysta partia Górskiego. Partia zaznacza, że to od nas dowiedziała się o wysyłaniu przez posła ulotek w kopertach poselskich.

- Jeżeli potwierdzi się, że poseł Tomasz Górski rzeczywiście korzystał z tzw. kopert poselskich w opisany przez pana sposób, takie działanie nie może oczywiście zostać zakwalifikowane jako zgodne z prawem i etyką. Jeżeli choćby wstępna weryfikacja potwierdzi przekazane nam przez pana informacje, skierujemy do organów ścigania zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia - poinformował nas dzisiaj Stanisław Kostrzewski, pełnomocnik finansowy komitetu wyborczego PiS.

PiS już kiedyś doniosło na Tomasza Górskiego na poznańską policję. W 2009 roku miał znacznie przekroczyć limit wydatków na kampanię do Parlamentu Europejskiego. Policja skierowała wniosek do sądu o ukaranie polityka, ale sąd uznał, że sprawa się przedawniła. 28 października sąd wyższej instancji rozpatrzy zażalenie policji na decyzję o rzekomym przedawnieniu sprawy z 2009 roku.

Jeśli teraz pełnomocnik PiS złoży zawiadomienie na policję, ta zapowiada, że na pewno wyjaśni sprawę. Mimo licznych zastrzeżeń do legalności działań Górskiego, PiS wystawił go na 11. miejscu w okręgu poznańskim. Poseł zdobył mandat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski