Port Lotniczy Radom obsłużył w wakacje ponad 2,6 tysiąca pasażerów. To głównie mieszkańcy Radomia

Jak wynika ze statystyk lotniska, w czerwcu na Sadkowie obsłużono 1053 osoby. Lipiec był rekordowy: z radomskiego portu pasażerskiego skorzystały 1593 osoby, w sierpniu zaś ponad 1,1 tysiąca.

- Mieliśmy mały spadek, być może ma to związek z tym, że kończyły się wakacje. Może zdecydowało o tym także to, że nasz przewoźnik SprintAir nie oferuje już najtańszych, promocyjnych biletów - mówi Dorota Sidorko, prezes spółki Port Lotniczy Radom. - Myślę jednak, że osiągnęliśmy bardzo dobre wyniki, biorąc pod uwagę to jakie samoloty operują z Radomia i to, co działo się wokół portu wcześniej. My dopiero zaczynamy działalność.

Przypomnijmy, że SprintAir jest jedynym przewoźnikiem współpracującym z radomską spółką. Wykorzystuje samoloty, w których są 33 miejsca. Na początku na loty krajowe linie sprzedawały bilety promocyjne za niecałe 100 złotych, dziś ceny zaczynają się od 149 złotych.

Port Lotniczy Radom sprawdza też, skąd są jego pasażerowie, trwają badania ankietowe. - Nie mamy jeszcze wiarygodnych wyników, ankiet jest zbyt mało. Ale z tego, co wiemy wynika, że latają od nas głównie mieszkańcy Radomia i okolic. Zdarzają się też pasażerowie z Kielc, Lublina, Puław, czy Skarżyska - Kamiennej - wyjaśnia Dorota Sidorko.

Spółka pracuje też nad tym, żeby wzbogacić siatkę połączeń na przyszły rok.

- Mam nadzieję, ze uda się uruchomić kolejne kierunki. Tak, żebyśmy w przyszłości nie mówili o półtora tysiąca obsłużonych pasażerów, a posługiwali się już większymi liczbami - mówi Dorota Sidorko.

O jakie kierunki chodzi - tego prezes spółki nie zdradza. Wciąż zapewnia, że port pracuje nad uruchomieniem lotów na Wyspy Brytyjskie. Z badań prezentowanych kilka miesięcy temu wynika, że właśnie ten kierunek jest najbardziej pożądany przez pasażerów z naszego regionu.

ZOBACZ TEŻ: Pierwsze loty z Radomia do Gdańska i Pragi / echodnia.eu