Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka siatkarek w turnieju World Grand Prix

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
FIVB
- W Suwon spróbujemy się zrewanżować Koreankom - zapowiadała po ubiegłotygodniowej porażce w Ostrowcu Świętokrzyskim kapitan polskiej reprezentacji Joanna Wołosz. Niestety, Polki w ostatnim meczu fazy eliminacyjnej World Grand Prix poniosły drugą porażkę z reprezentacją Korei Południowej.

Nie jest wykluczone, że te zespoły spotkają się jeszcze raz, bo oba wywalczyły awans do turnieju finałowego drugiej dywizji, który w najbliższy weekend odbędzie się w czeskiej Ostrawie. Oprócz Polek i Koreanek w Ostrawie zagrają także Czeszki i Niemki.

Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego z awansu do Final Four mogły cieszyć się już kilka godzin po swoim pierwszym meczu w Suwon, w którym pokonały bez straty seta Argentynę. Wyniki rozgrywanych w innych turniejach eliminacyjnych meczów sprawiły, że jeszcze przed sobotnim starciem z Kazachstanem było już jasne, że biało-czerwone zapewniły sobie grę o zwycięstwo w drugiej dywizji WGP. Nie zmieniło to jednak nastawienia, bo polski zespół chciał wrócić z Korei Południowej z kompletem zwycięstw. O ile dużo słabszy Kazachstan udało się łatwo odprawić w trzech setach, o tyle z Koreankami polskie zawodniczki po raz drugi w tegorocznej World Grand Prix przegrały.

W niedzielnym meczu z gospodyniami turnieju było widać sporą determinację. Polki dobrze zaczęły, prowadząc na początku 8:4, ale z czasem tę przewagę traciły. Od stanu 12:9 dla Polski rywalki zdobyły siedem punktów z rzędu i to one wyszły na czteropunktowe prowadzenie. Wprawdzie zawodniczkom Nawrockiego udało się doprowadzić do remisu po 21, ale, podobnie jak w Ostrowcu, nie umiały poradzić sobie z Kim Yeon Koung.

Drugi set tak zacięty nie był, bo choć Polki na początku wygrywały 8:6, ale znów w jednej serii straciły siedem punktów z rzędu, a tym razem nie dały rady później tych strat odrobić. Koreanki pewnie zwyciężyły 25:20 i objęły prowadzenie 2:0. Jeszcze w trzeciej partii biało-czerwone próbowały walczyć - kolejny raz prowadziły na pierwszej przerwie technicznej, ale kolejny raz później pozwoliły rywalkom uciec. Podopieczne Nawrockiego doprowadziły do remisu, a po błędzie rywalek wyszły nawet na prowadzenie 22:21. Niestety, to był ostatni punkt biało-czerwonych w turnieju w Suwon i mecz zakończył się zwycięstwem drużyny gospodarzy 3:0.

- Niestety, graliśmy dzisiaj bez zagrywki i bloku, a to przecież nasze najsilniejsze elementy. Gratuluję zwycięstwa koreańskiej drużynie. Dla nas to był trudny mecz, ale postaramy się wygrać następnym razem - komentował spotkanie na pomeczowej konferencji prasowej trener Jacek Nawrocki.

- Myślę, że możemy spotkać się jeszcze raz w rundzie finałowej, a wtedy na pewno zagramy lepiej - dodała Wołosz.

Dla polskiej drużyny będzie to czwarty finał drugiej dywizji. Rok temu Polki walczyły o awans do elity z Dominikaną, ale, choć wygrywały w finale 2:0, to jednak przegrały 2:3. Tym razem jednak wyniki w Final Four najprawdopodobniej nie będą miały wpływu na występy w przyszłym sezonie w elicie, bo FIVB zamierza zlikwidować World Grand Prix i zastąpić te rozgrywki Ligą Światową. Biało-czerwone nie znalazły się wprawdzie wśród stałych uczestników nowych rozgrywek, a w grupie drużyn, które będą się zmieniały, ale ze względy na potencjał marketingowy i olbrzymie zainteresowanie siatkówką w Polsce mają dostać szansę występów w pierwszej edycji żeńskiej Ligi Światowej.

Polska - Korea Południowa 0:3 (23:25, 20:25, 22:25)
Polska
: Wołosz 1, Grajber 6, Kąkolewska 9, Tomsia 15, Smarzek 3, Efimienko-Młotkowska 8, Witkowska (libero) oraz Polak 5, Brzóska, Pleśnierowicz, Bociek 2. Trener: Jacek Nawrocki.

KUP BILET NA MECZ SIATKARSKICH MISTRZOSTW EUROPY W POLSCE!

Pod Ostrzałem GOL24

**WIĘCEJ odcinków

Pod Ostrzałem GOL24

**[/cs]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki