Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Nad Bałtykiem brakuje miejsc noclegowych

K.Miśdzioł, R.Kościelniak
Władysławowo pęka w szwach... jeszcze przez kilka dni
Władysławowo pęka w szwach... jeszcze przez kilka dni K. Miśdzioł
Amatorzy wypoczynku nad polskim morzem przyjeżdżają na wakacje, i wpadają ...w rozpacz.

Wielu z nich nie myśli bowiem o wcześniejszej rezerwacji miejsc. Tymczasem w pensjonatach i kwaterach prywatnych brakuje miejsc.

- Codziennie pukają do naszych drzwi wczasowicze pytający o wolny pokój od zaraz - przyznaje Ewa Kur, pracująca w pensjonacie Rybitwa w Dębkach. - Nawet nie wiemy, gdzie ich skierować, wszędzie pełno!

Potwierdza to zupełnie inna pani... Ewa Kur, właścicielka kwater prywatnych w tej samej popularnej miejscowości:

- Ostatnie dwa tygodnie w Dębkach to koszmar. Żadnego wolnego miejsca, a tłumy pytających.
Podobnie jest na Półwyspie Helskim i w innych atrakcyjnych nadmorskich ośrodkach.
- Ludzie chyba podostawali urlopy w ostatniej chwili, bo dzwonią i pytają o miejsca od jutra lub nawet od dziś - kręci głową kwaterodawca z Władysławowa. - A ja odpowiadam, jak ta ekspedientka w stanie wojennym: nie ma, nie ma, nie ma...

Czesław Nowak przyjechał do Karwi ze Stuttgartu razem z rodziną z Krakowa. W ciemno. Cały dzień pukali od drzwi do drzwi, zanim znaleźli nocleg - w Krokowej, 7 km od morza.
Niestety, wielu turystów myśli, że wystarczy tylko pojechać nad morze, a potem na pewno coś się znajdzie. W szczycie sezonu to bardzo trudne.

- Ktoś, kto nagle zaplanuje szybki urlop ma niewielkie szanse na znalezienie noclegu - mówi Oksana Biszko z hotelu Kahlberg w Krynicy Morskiej, w którym też brakuje miejsc. - Trzeba o tym myśleć zdecydowanie szybciej albo chociaż zadzwonić w kilka miejsc przed wyjazdem i zorientować się czy gdziekolwiek są wolne pokoje.

- Nasi goście już teraz zarezerwowali sobie miejsca na przyszły sezon - dodaje Ewa Kur z Rybitwy.
Gehenna turystów, którzy nie pomyśleli już wiosną o zarezerwowaniu pokoi, skończy się za tydzień. - To już reguła od wielu lat - opowiadają władysławowscy taksówkarze, którzy świetnie orientują się w przyjazdach turystów. - Pełnia sezonu trwa od połowy lipca do połowy sierpnia.
W ostatnich dwóch tygodniach wakacji będzie już można przebierać w ofertach. - Większość kwater jest wynajęta do 16 sierpnia - mówi Ewelina Karpowicz, dyrektorka biura Lokalnej Organizacji Turystycznej Ustka

- Dopiero po tym weekendzie będziemy dysponowali większą liczbą wolnych miejsc noclegowych.
Dlaczego wczasowicze nie garną się do wypoczynku na początku lipca czy też w drugiej połowie sierpnia? W pensjonatach mówią, że to kwestia przyzwyczajenia i przekonania, że tylko środek sezonu letniego gwarantuje najlepszą pogodę. 

Będą miejsca, spadną ceny

Im bliżej morza wypoczywamy, tym więcej płacimy.
Średnio za dwuosobowy pokój w kwaterach prywatnych z łazienką i telewizorem trzeba obecnie zapłacić 80-100 zł za dobę. Więcej, jeśli obiekt jest tuż przy plaży.

W pensjonatach pokój kosztuje od 100 do 200 zł dziennie. Więcej zapłacimy w hotelach.
Tańsze ceny są w przypadku, gdy pokój jest pozbawiony TV i można korzystać tylko ze wspólnej łazienki. Za taki "luksus" ceny zaczynają się już od 20 zł od osoby.

W drugiej połowie sierpnia wielu kwaterodawców obniża ceny, najczęściej o 5 zł od osoby za dobę. Możemy się nawet potargować. Pod koniec wakacji to wczasowicz jest panem. Nawet jeśli przyjedziemy w tym terminie w ciemno nad morze, obejdzie się bez stresu, a nasz portfel tak bardzo nie schudnie.

(PS, BIR, KORA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki