Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Fałszerze pieniędzy szykują się na Euro 2012

Łukasz Kłos
Podrobione banknoty, zarekwirowane przez trójmiejskich policjantów
Podrobione banknoty, zarekwirowane przez trójmiejskich policjantów KWP Gdańsk
Dla piłkarskiego kibica z zagranicy rozróżnienie fałszywych pieniędzy od ich autentycznych pierwowzorów może się okazać trudne. Tymczasem według oficjalnych szacunków, podczas kilkunastu dni Euro 2012 mogą oni zostawić w naszym kraju nawet 870 mln zł. O tym, w jaki sposób słabość przybyszów mogą chcieć wykorzystać fałszerze pieniędzy i wszelkiego rodzaju nieuczciwi cinkciarze - pisze Łukasz Kłos.

Tysiące Portugalczyków, Czechów, Chorwatów i Irlandczyków na ulicach Trójmiasta, ale też grupy Niemców podążające za swoją drużyną - większość z nich nieznająca polskich realiów. Do tego doliczyć trzeba tłumy Polaków. Wszyscy oni spragnieni piłkarskiego igrzyska, oszołomieni sportowymi emocjami. Cinkciarze i fałszerze pieniędzy mają dla nich jedno określenie: "jelenie".

Czas rozgrywek Euro 2012 to okazja do solidnego odchudzenia własnego portfela. I to bynajmniej nie zawyżone sezonowo ceny suwenirów i wszelakich usług mogą wpłynąć na znaczący wypływ gotówki. Policjanci nie mają złudzeń: - Kto nie będzie uważał i sprawdzał każdego banknotu, musi się liczyć ze sporym ryzykiem natknięcia się na podrobione pieniądze - ostrzegają jednym głosem.

Sztos na miliony złotych

Organizatorzy Euro 2012 w Polsce szacują, że z okazji mistrzostw Europy przyjedzie do naszego kraju 422,3 tys. kibiców z zagranicy. Według szacunków portalu money.pl powinni oni wydać w Polsce blisko 870 mln zł!

Nic więc dziwnego, że tak kolosalna suma działa na wyobraźnię nie tylko ekonomistów, ale też fałszerzy pieniędzy i osób wprowadzających do obiegu lewą gotówkę (w tym częstokroć także cinkciarzy).

Czytaj również: Gdynia: Fałszerze pieniędzy w areszcie (ZDJĘCIA)

Widzom "Sztosu" Lubaszenki nie trzeba wiele tłumaczyć, w jaki sposób turyści wpadają w sidła zastawiane przez oszustów. Wystarczy przypomnieć, jak "Synek" z Erykiem naciągali zagranicznych turystów, wciskając pocięte gazety, zamiast żywej polskiej gotówki.

To, że pomysły scenarzysty mają solidne podłoże w życiowym doświadczeniu, pokazały choćby dwie ostatnie akcji pomorskiej policji.

Tablet za makulaturę

Dobry skaner, drukarka i kolorowy toner wystarczyły - jak się okazuje - do zakupu tabletu wartego 1,9 tys. zł.
Dwoje gdynian (19-latka oraz jej 39-letni kolega) potrzebne do zakupu pieniądze po prostu wydrukowało na komputerowej drukarce.

Co więcej, za tak samo podrobione pieniądze młoda kobieta zakupiła też... złoty pierścionek wart 400 zł. Za zakupy dziewczyna zapłaciła podrobionymi banknotami o nominale 100 zł.

- Zakupy nie były małe. Sprzedawcy wykazali się sporą nieostrożnością, nie sprawdzając autentyczności banknotów - przyznaje jeden z funkcjonariuszy znających kulisy sprawy.

WSZYSTKO NA TEMAT EURO 2012 w GDAŃSKU
Z pozoru intratny "interes" obojga szybko jednak został ukrócony. Właściciel sklepu elektronicznego o fałszywkach zawiadomił policjantów z komisariatu na gdyńskim Witominie. Ci szybko powiązali zakup sprzętu elektronicznego oraz pierścionka.

Czytaj również: Pomorze: CBŚ zatrzymało fałszerza banknotów. Przygotowywał się do Euro?

Tydzień po zgłoszeniu przestępstwa policjanci ustalili, gdzie przebywa 19-latka, która płaciła fałszywymi pieniędzmi. Zanim ją zatrzymali, dziewczyna wsiadła do samochodu i odjechała z piskiem opon. Brawurowa ucieczka skończyła się wkrótce na... fasadzie jednego z domów przy ul. Warszawskiej w Gdyni.

Kilka dni później policjanci wkroczyli do mieszkania, w którym wytwarzane były fałszywe pieniądze. Na miejscu znaleźli skaner i drukarkę służące do produkcji fałszywek. Śledczy zabezpieczyli 140 podrobionych banknotów o nominale 100 zł i 23 podrobione banknoty o nominale 50 zł. Żaden z nich nie miał charakterystycznych zabezpieczeń.

Znaleźli też pięć zadrukowanych kartek z gotowymi do pocięcia banknotami. Ustalili, że organizatorem przestępczego procederu jest 39-latek.

- Mężczyzna ukrywał się przed policjantami. Codziennie nocował w innym miejscu. Próbował zmylić policyjny trop - mówi kom. Michał Rusak z KMP w Gdyni. - Pod koniec lutego został zatrzymany. W chwili gdy akurat przygotowywał ucieczkę za granicę.

Na straganie

O podrobienie co najmniej 155 banknotów o nominale 100 zł, ponad 70 dwudziestozłotówek oraz 75 dziesięciozłotówek podejrzany jest z kolei 32-letni Piotr K. z Główczyc pod Słupskiem. Wraz z Arturem D. usłyszał też zarzut wprowadzania do obiegu fałszywych pieniędzy. O sprawie pisaliśmy szerzej kilka dni temu.

O ile parę z Gdyni można uznać za domorosłych fałszerzy, o tyle w przypadku Piotra K. funkcjonariusze podejrzewają, że trafili na grubszą sprawę. Zdaniem policjantów, którzy pracowali przy tej sprawie, Piotr K. mógł się dopiero "przygotowywać" do nadchodzących mistrzostw.

Czytaj również: Gdańsk: Gang fałszerzy dokumentów rozbity [FOTO]

Policjanci zwracają uwagę na konieczność zachowania środków ostrożności przy obrocie gotówką:
- Zawsze zwracajmy uwagę na cechy charakterystyczne banknotów - radzi podkom. Maciej Stęplewski z KWP w Gdańsku. - Nie ulegajmy, gdy na ulicy ktoś prosi nas o rozmienienie pieniędzy. To może być fortel. Uważajmy też podczas zakupów z różnego rodzaju straganów, gdzie w atmosferze pośpiechu często nie zwraca się uwagi na to, jakimi pieniędzmi obracamy.

WSZYSTKO NA TEMAT EURO 2012 w GDAŃSKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki