Polskie siatkarki robią w Baku prawdziwą furorę

23-letnia Kurnikowska udowodniła, że wchodząc na plac gry nawet z ławki rezerwowych można odegrać kluczową rolę w arcyważnym momencie pojedynku. Trener Jacek Nawrocki posłał zawodniczkę Muszynianki na zagrywkę w piątym secie przy stanie 13:11 dla naszej reprezentacji.

Ewentualny błąd mógł okazać się opłakany w skutkach, ale Kurnikowska w chwili prawdy spisała się rewelacyjnie. Przyjmująca posłała asa serwisowego na wagę piłki meczowej. Tak wybornej sytuacji biało-czerwone nie zmarnowały, a decydujący punkt precyzyjnym atakiem zdobyła Katarzyna Zaroślińska.

Już pierwszy set wczorajszego meczu w Baku zwiastował, że należy spodziewać się wyrównanej i długiej batalii. Zresztą obie reprezentacje miały za sobą podobną dawkę zmęczenia, bo awans do najlepszej czwórki turnieju Polki i Serbki wyszarpały w pięciosetowych meczach. Zwycięstwo w pierwszej partii, kontrolowanej przez nasze siatkarki od stanu 21:19, przystemplowała udanym atakiem Anna Werblińska.

Po zmianie stron Polki nie poszły za ciosem i rywalki wyrównały stan rywalizacji, ale przegraną nasze siatkarki powetowały sobie z nawiązką w kolejnej partii. Początek czwartego seta należał do zespołu trenera Nawrockiego, a wyrównana gra trwała do stanu 18:18. Przyparte do muru Serbki wyszły z opresji, ale tylko na chwilę, bo triumf w tie-breaku przypieczętowały Polki.

Jeśli siatkarki staną na najwyższym stopniu podium, zdobędą trzeci złoty medal dla naszej reprezentacji. Po kajakarce Marcie Walczykiewicz, drugie złoto wywalczyła Angelika Wątor w rywalizacji szablistek. W finale pokonała 15:14 Azerkę Sevil Bunjatową. Brązowe medale zawisły na szyjach pięściarek Lidii Fidury (75 kg) i Anety Rygielskiej (64 kg). Jeszcze lepiej zmagania w Baku zakończyła Sandra Drabik w kat. 51 kg, kończąc turniej ze srebrem.