Polska wygrała z Portugalią w kwalifikacjach do igrzysk ZDJĘCIA, WYNIK Polscy koszykarze są już w półfinale turnieju w Gliwicach!

W Gliwicach kończy się faza grupowa turnieju prekwalifikacji do igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Reprezentacja Polski koszykarzy po wygraniu meczów z Węgrami 83:81 oraz Bośnią i Hercegowiną 85:76, pokonała Portugalię, dzięki czemu z kompletem punktów zajęła pierwsze miejsce w grupie. W piątkowym półfinale Biało-Czerwoni zagrają z Estonią, która była druga w grupie A w meczach rozgrywanych w Tallinie. Tam pierwsze miejsce zajął Izrael. Do właściwych kwalifikacji do igrzysk awansuje tylko jeden zespół rywalizujący w PreZero Arenie Gliwice.

- Ten mecz będzie dla nas jak mały finał. Chcemy wygrać i zająć pierwsze miejsce w grupie - zapowiadała jeden z liderów polskiej kadry Mateusz Ponitka.

Portugalczycy zaczęli gliwicki turniej od porażki z Bośniakami 75:84 i pokonali Węgrów 86:74. Przed meczem z Polską również liczyli się w grze o awans do półfinału.

Mecz zaczął się od prowadzenia Portugalii 3:0, gdy trafił Travante Williams. Goście prowadzili też 8:6 po rzucie za trzy punkty Diogo Ventury. Wtedy Michał Sokołowski zdobył 5 punktów z rzędu i mieliśmy 11:8. Przy wyniku 11:10 Andrzej Pluta trafił raz za 2 i raz za 3 (pierwsza trójka Polaków), dzięki czemu kwarta skończyła się prowadzeniem Biało-Czerwonych 17:10.

Polacy szli za ciosem - Igor Milicić Junior przemierzył za trzy (20:13), tak samo zrobił Michał Michalak (23:14). Jakub Nizioł zaliczył pierwsze punkty w turnieju i po jego dwóch wolnych było 30:19. Po akcji 2+1 Jarosława Zyskowskiego Polska miała już 12 punktów przewagi - 33:21, a wynik do połowy 35:24 ustalił Sokołowski prawie równo z syreną. Biało-Czerwoni nie rozgrywali wielkiego meczu, zdarzały im się proste straty, przegrywali w zbiórkach, ale... mieli 11 punktów "do przodu".

Po wyjściu z szatni na boisku panował chaos, zespoły raz po raz traciły piłkę. Polacy opanowali sytuację, mieli nawet 14 punktów na plusie i przed czwartą kwartą było 53:41. W ostatniej części wynik oscylował wokół 10 punktów na korzyść gospodarzy. Polski zespół chciał się skupić na pilnowaniu prowadzenia, a najlepiej jego zwiększaniu. Plan się udał - po trójce Andrzeja Pluty było 61:49. Balcerowski dorzucił dwa - 63:49. Polakom najwięcej krwi psuł Vlad Voytso, ale po koszu Mateusza Ponitki mieliśmy najwyższą prowadzenie - 16 punktów (68:52). Biało-Czerwoni w rezerwowym zestawieniu "dojechali" do końca meczu.

Najwięcej punktów dla Polski zdobyli Andrzej Pluta, Aleksander Balcerowski i Igor Milicić Jr. po 13 oraz Jarosław Zyskowski 10.

- Nie mieliśmy nic do wygrania, a mogliśmy przegrać bardzo dużo, dlatego bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Od rana mieliśmy motyle w brzuchu, wiedzieliśmy jak ważny to był mecz - mówił trener Igor Milicić.

16.08.2023 r.
* Polska - Portugalia 78:65 (17:10, 18:14, 18:17, 25:24)

Polska: Pluta 13, Balcerowski 13, Milicić Jr. 13, Zyskowski 10, Sokołowski 9, Michalak 8, Ponitka 7, Nizioł 2, Żołnierewicz 3, Witliński 0, Groselle 0, Garbacz 0.

Portugalia: Gameiro 11, Queiroz 9, Lisboa 8, Voytso 8, Delgado 8, Brito 7, Williams 6, Relvao 2, Sa 2, Ventura 2, Monteiro 1, Guerreiro 0.

* Węgry - Bośnia i Hercegowina 78:103

Piątek (18.08): Polska - Portugalia (godz. 17.30), Bośnia i Hercegowina - Izrael (20.30);
niedziela (20.08): finał (14.15).
Transmisje w TVP Sport. Bilety na ebilet.pl