Wojciech Szczęsny - 6 (skala 1-10, wyjściowa 6)
Bramkarz Romy wrócił do bramki niemal po roku. Adam Nawałka wiedział, że wystawiając Wojtka, pomoże mu w odzyskaniu mocniejszej pozycji w kadrze. Nie można zostawiać bramkarza takiej klasy na rok w bezczynności, a ten mecz miał być dobrym argumentem ku temu, że w kadrze mamy obecnie dwie „jedynki". Cóż, Szczęsny nie zagrał dziś wielkiego meczu, ale też nie ma do czego się przyczepić. Przy straconym golu nie miał nic do powiedzenia, zdarzyło mu się na raty chwytać piłkę po dośrodkowaniu, ale oprócz tego — bez zastrzeżeń.
Artur Jędrzejczyk - 7
Lewa strona w tym meczu to była najmocniejsza strona polskiej kadry. Duża w tym zasługa Artura Jędrzejczyka, który pokazywał się w ofensywie, nie bał się kombinacyjnej gry i solidnie zabezpieczał "tyły". Współpraca z Grosickim to same korzyści.
Michał Pazdan - 6
Nie dogadywał się z Thiago Cionkiem w defensywie. Często zdarzało się tak, że piłka przelatywała przez pole karne i żaden ze środkowych obrońców nie podejmował się zażegnania niebezpieczeństwa. Brakowało tych automatyzmów, które posiada Kamil Glik. W konstruowaniu akcji - bardzo dobrze. Podania do środkowej strefy zawsze były odpowiednio wymierzone, zarówno pod względem siły, jak i precyzji.