Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Grecja na PGE Arenie. Dobra okazja na eksperymenty

Paweł Stankiewicz
fot. Szymon Starnawski / Polska Press
Polska zagra jutro z Grecją na PGE Arenie. Dla obu zespołów to będzie mecz towarzyski, więc i okazja do eksperymentów.

Grecy w niedzielę o 4 rano wylądowali na wojskowym lotnisku w Babich Dołach w Gdyni. Wszystko przez to, że na gdańskim Rębiechowie remontowany jest pas startowy i na weekend lotnisko zostało zamknięte. Początkowo rywale biało-czerwonych mieli zostać skierowani do Bydgoszczy i przewiezieni autokarem do Gdańska. Na to jednak się nie zgodzili i nawet zagrozili odwołaniem spotkania z biało-czerwonymi. Dzięki interwencji Zbigniewa Bońka, prezesa PZPN, a także pomocy w organizacji przyjęcia piłkarzy przez Port Lotniczy w Rębiechowie udało się przyjąć Greków w Babich Dołach.

Trudno jednak powiedzieć, żeby zespół z kraju Hellady pojawił się w Trójmieście w dobrym humorze. Nasi jutrzejsi rywale nie mają już szans awansu na Euro 2016, bo z dwoma punktami zajmują ostatnie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej. Do tego zostali dwukrotnie upokorzeni w ciągu kilku miesięcy. Katem Greków okazała się reprezentacja Wysp Owczych, która miała być tylko dostarczycielem punktów. Tymczasem ograła faworytów w listopadzie ubiegłego roku na wyjeździe 1:0, a w sobotę u siebie 2:1 i zgromadziła już sześć punktów.

Te porażki to prawdziwka klęska greckiego futbolu. Grecy w 2004 roku byli mistrzami Europy, a trzy lata temu wyszli z grupy na Euro 2012, kosztem biało-czerwonych. Na Stadionie Narodowym w Warszawie zremisowali z reprezentacją Polski 1:1. Dziś nagle znaleźli się w ogromnym kryzysie.

W meczu z Polską reprezentację Grecji poprowadzi Sergio Markarian, choć trudno powiedzieć, jaka czeka go przyszłość po powrocie do kraju. Po listopadowej porażce z Wyspami Owczymi natychmiast zwolniony został Claudio Ranieri. Nasi rywale na pewno będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony w meczu z biało-czerwonymi, żeby zmazać plamę po sobotniej kompromitacji. Kibice znani z temperamentu jednak tamtej wstydliwej porażki nie zapomną i nie wybaczą piłkarzom. Tym bardziej że tamto spotkanie było o punkty eliminacji Euro 2016, a w Gdańsku będzie to tylko mecz towarzyski. Grecy może i wyjdą na boisko zdołowani sobotnią porażką, ale też na pewno z podrażnioną ambicją. To akurat dobra wiadomość dla trenera Adama Nawałki, bowiem będzie mógł sprawdzić kandydatów do gry w drużynie narodowej na tle zdeterminowanego przeciwnika.

Polacy w sobotę zrobili swoje. Wygrali z Gruzją 4:0 i do jesieni na pewno pozostaną liderami grupy. Mecz z Grecją będzie okazją do sprawdzenia piłkarzy, którzy dziś nie są w drużynie pierwszoplanowymi postaciami. Na boisku może pokazać się też nasz czołowy obrońca Kamil Glik, który nie wyjechał ze zgrupowania drużyny narodowej, a z Gruzją nie zagrał, bo pauzował za nadmiar żółtych kartek.

W jutrzejszym meczu nie zagrają na pewno piłkarze Legii Warszawa. Nawałka, na prośbę trenera wicemistrzów Polski Henninga Berga, zwolnił ze zgrupowania trzech piłkarzy Legii - Michała Kucharczyka, Tomasza Jodłowca i Łukasza Brozia. Spotkanie nie będzie rozgrywane w oficjalnym terminie FIFA, więc selekcjoner nie walczył o to, aby ci zawodnicy zostali z kadrą do końca zgrupowania. Na PGE Arenie nie wystąpią także Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Łukasz Piszczek, Łukasz Fabiański i Dawid Kownacki, którzy dostali wolne od selekcjonera po meczu z Gruzją. Wprawdzie Kownacki w tym spotkaniu nie zagrał, ale jego wyeliminowała kontuzja z dalszego zgrupowania reprezentacji. Do Gdańska przyjadą za to m.in. Łukasz Szukała, Kamil Grosicki czy jeden z głównych bohaterów sobotniego spotkania eliminacyjnego, czyli Arkadiusz Milik. Można się jednak spodziewać, że jeśli nawet zagrają, to w mniejszym wymiarze czasowym, a Nawałka głównie da szansę pozostałym powołanym graczom.

Kibice Lechii liczą na to, że na PGE Arenie w biało-czerwonych barwach zobaczą trzech piłkarzy z gdańskiego zespołu, czyli Sebastiana Milę, Ariela Borysiuka i Rafała Janickiego. Zresztą dla tego ostatniego to byłby debiut w drużynie narodowej. Borysiuk i Janicki nie znaleźli się nawet wśród graczy rezerwowych na mecz z Gruzją.

Na swoją szansę w biało-czerwonych barwach czekają też Piotr Zieliński i Patryk Tuszyński. Wydaje się, że więcej minut na boisku może dostać od selekcjonera Jakub Błaszczykowski, który w sobotnim spotkaniu eliminacji Euro 2016 wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Bez względu na to, w jakim składzie zagrają biało-czerwoni, to kibice nie dopuszczają do siebie innego wyniku jak tylko zwycięstwo w konfrontacji z rozbitą psychicznie drużyną Grecji.

Jutrzejszy towarzyski mecz Polska - Grecja na gdańskiej PGE Arenie rozpocznie się o godzinie 20.45.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki