Polska - Belgia w ME siatkarzy 2021. Biało-Czerwoni wygrali czwarty mecz w Tauron Arenie [ZDJĘCIA] 6.09

Polska - Belgia 3:0 25:18, 26:24, 25:16)
Polska: Łomacz, Kaczmarek, Bieniek, Nowakowski, Leon, Kubiak, Wojtaszek (libero), Zatorski (libero) oraz Fornal, Drzyzga, Kurek, Semeniuk,
Belgia: Tuerlinckx, Deroo, D’Hulst, Van De Velde, D’Heer, Demset, Ribbers (libero) oraz Perin (libero), Verhanneman, Valkiers, Van Den Dries, Van Elsen

Biało-Czerwoni byli faworytami, ale już we wcześniejszych spotkaniach przekonali się, że niżej notowani rywale (Portugalia, Grecja) podejmują walkę. Starcie z Belgią, teoretycznie nr 3 w grupie A, na ławce zaczęli Drzyzga i Kurek. Pierwszą partię Polacy wygrali w cuglach, a w utemperowaniu zapędów rywali pomógł skuteczny blok (aż 7 pkt w tym elemencie). Kluczowy był fragment od 15:12 do 19:12, po którym goście już się nie podnieśli.

W drugiej partii emocje było znacznie większe. Częściej na prowadzeniu byli Belgowie, którzy długo „trzymali” przyjęcie i przedzierali się przez nasz blok. Bardzo skuteczni w ataku byli Deroo i Tuerlinckx. Polacy z 15:18 doprowadzili do 19:19. Do gry weszli Drzyzga i Kurek, a także Semeniuk, ale sytuacja nadal była trudna: 20:22, 22:22, 23:24. Biało-Czerwoni obronili setbola za sprawą ataku Bieńka z krótkiej. Następnie Desmet zaatakował w aut, dając szansę na zwycięstwo naszej ekipie, a pojedynczy blok Kaczmarka na tym zawodniku oznaczał koniec drugiej partii (26:24).

W trzecim secie Polakom gra się nie kleiła, skuteczniejsi początkowo byli Belgowie (7:9). Gdy jednak zaczęły wychodzić asy serwisowe i funkcjonować blok, obraz gry się zmienił. Po punktowej zagrywce Kaczmarka było 14:12 i goście poprosili o czas. Trzy kolejne bloki po powrocie na parkiet powiększyły przewagę do 5 „oczek”. Tej straty rywale nie byli w stanie odrobić.