To kolejny międzynarodowy sukces młodych naukowców - tylko w tym miesiącu świat usłyszał o naszych znakomitych matematykach, prawnikach i programistach. - Młodzi Polacy w światowej rywalizacji czują się coraz pewniej. Czas profesorów, którzy szczycą się tym, że nigdy nie stanęli do walki o żaden grant, wreszcie się kończy - mówi prof. Maciej Żylicz, szef Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.
Wykładowca Politechniki Warszawskiej Marek Rytych z czwórką studentów architektury zajęli trzecie miejsce w prestiżowym konkursie Bering Strait Project. Wymyślili ponad 80-kilometrowy podziemny tunel z potężną, lśniącą kolorami kulą o średnicy ok. 300 metrów. Pomiędzy dwiema wyspami na Morzu Beringa, z których jedna należy do USA, a druga do Rosji przebiega linia zmiany czasu. - W miejscu, w którym przeciąłby ją tunel, zaprojektowaliśmy wyspę ze szklaną kulą, zlokalizowaną jakby poza czasem - opowiada Małgorzata Piotrowska, współautorka projektu. - To byłoby miejsce należące do całej ludzkości, dobro wspólne.
- Gdy na świecie jest spokojnie, kula świeciłaby jasnym światłem, ciemniejsze, pulsujące kolory pojawią się, gdy np. wybucha konflikt zbrojny - dopowiada Rytych.
Na razie to projekt marzeń, architektoniczna idea. Ale organizatorzy konkursu z międzynarodowej Fundacji na rzecz Pokoju i Zjednoczenia zapewniają, że jeśli dojdzie do porozumienia między Rosją i USA, rozwiązania zastosowane w polskim projekcie mogą być wykorzystane przy budowie międzykontynentalnego łącznika. Stworzona w 2008 r. fundacja zabiega o pokój i międzynarodową współpracę w rejonie Cieśniny Beringa, także o współpracę Rosji i USA w gospodarowaniu zasobami naturalnymi na Alasce i Syberii, co pomogłoby zapobiec kryzysowi.
Do architektonicznego konkursu stanęły drużyny z całego świata. Jury, w którym zasiadali m.in. czołowy rosyjski architekt Andrei Bokow, amerykański architekt z Yale University Joel Sanders czy Włoch Luciano Lazzari, wiceszef Europejskiej Rady Architektów, przyznało główną nagrodę zespołowi z Wenezueli i Kolumbii, drugą Francuzom oraz Koreańczykom. Trzecie miejsce i czek na 10 tys. dolarów przypadły Polakom.
Szef polskiej drużyny Marek Rytych mówi, że świadomie omijał polskie, mniej prestiżowe konkursy - wybrał ten na światowym poziomie, by pokazać, że Polacy mogą się znaleźć w światowej czołówce.
Tylko w czerwcu młodzi polscy naukowcy i studenci dali nam powody do dumy. Portal Nauka w Polsce donosił m.in., że drużyna informatyków z Politechniki Łódzkiej zakwalifikowała się do finału prestiżowego konkursu Imagine Cup, organizowanego przez Microsoft Billa Gatesa. A młody matematyk z Uniwersytetu Warszawskiego Mikołaj Bojańczyk w czerwcu dostał jeden z najwyższych grantów European Research Council - 800 tys. euro. Prowadzi badania nad zastosowaniem logiki w informatyce.
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.