Policyjny nalot na centrum sportowe we Wrocławiu. Posypią się gigantyczne kary?

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Zdjęcia z soboty
Zdjęcia z soboty Paweł Relikowski
Piątkowa akcja policji w centrum sportowym przy ulicy Góralskiej kompletnie zaskoczyła obsługę i klientów. Gdy grupa kilkunastu policjantów weszła do Hasta la Visty na tamtejszych kortach do squasha i badmintona grało kilkadziesiąt osób.

- Akurat grałem na korcie do squasha, gdy do szklanych drzwi zaczęli się dobijać umundurowani policjanci – relacjonuje Dawid, jeden z klientów centrum. - Musiałem przerwać, następnie zostałem spisany i wyprowadzony z kortu przez policjantów. Teraz mam być wezwany na komisariat pod pretekstem popełnienia wykroczenia łamania reżimu sanitarnego. Co w żadnym wypadku nie jest prawdą, kort ma powierzchnię 60 metrów kwadratowych i przebywają na nim dwie osoby, oraz jest fizycznie ścianami oddzielony od innych kortów. Korty do badmintona są jeszcze większe. Poza kortami chodzi się w maseczkach, korytarze są przestronne i nie ma problemu z zachowaniem dystansu – mówi nam mężczyzna, zapowiadając, że w tej sprawie odwoła się do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Właściciele Hasta la Vista opisując akcję policji na swoim facebookowym profilu, przekonują, że ich obiekt posiada pozytywną decyzję sanepidu i że piątkowa akcja policji jest niezgodna z obowiązującym rozporządzeniem w sprawie ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. - Nie zgadzam się z policyjną interpretacją policjantów w tej sprawie. Uważam, że mając pozytywną ocenę służb sanitarnych, co stosowanych przez nas zabezpieczeń możemy udostępniać nasze korty chcącym z nich korzystać na zasadzie sportowego współzawodnictwa - powiedział nam Zenon Waniak prezes Hasta la Visty. Dziś przed centrum ponownie pojawił się duży oddział policji.

Wrocławscy policjanci potwierdzili, że wczoraj po południu (9 kwietnia) przeprowadzono kontrolę w centrum sportowym przy ulicy Góralskiej. - Na miejscu zastaliśmy kilkadziesiąt osób, które zostały wylegitymowane i spisane – mówi sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Nikogo nie zatrzymano, a wśród spisanych byli też kierujący centrum Hasta la Vista. - Teraz prowadzone są czynności wyjaśniające, czy swoim zachowaniem wylegitymowani na złamali obwiązującego kwietnia rozporządzenia o obostrzeniach pandemicznych - mówi Krzysztof Marcjan.

Rozporządzenie mówi, że wyłącznie członkowie kadry narodowej polskich związków sportowych w sportach olimpijskich i paraolimpijskich są uprawnieni do korzystania z basenów, siłowni oraz klubów i centrów fitness.

Niewykluczone, że wobec klientów centrum przy Góralskiej sporządzone zostaną wnioski o ukaranie do sądu w związku z popełnieniem wykroczeń z art. 116 Kodeksu wkroczeń, a z osobami, które zarządzały obiektami w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 165 § 1 Kodeksu karnego. W tego typu przypadkach kierowane są także wnioski do służb sanitarnych, o nałożenie kar administracyjnych za rażące naruszenie obowiązujących przepisów sanitarno-epidemiologicznych. Wysokość kar może sięgnąć nawet 30 000 złotych.

Policjanci zapowiadają kolejne kontrole w obiektach sportowych we Wrocławiu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Policyjny nalot na centrum sportowe we Wrocławiu. Posypią się gigantyczne kary? - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl