Policjanci z Katowic "odbili" Polkę z rąk oprawcy w Tunezji. Kobieta poznała mężczyznę przez internet i poleciała do niego na wakacje

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Kobieta skontaktowała się ze śledczymi na komunikatorze online.
Kobieta skontaktowała się ze śledczymi na komunikatorze online. KWP Katowice
Śląscy śledczy przerwali rozgrywający się w Tunezji dramat 38-letniej Polki. Kobieta wyjechała do Afryki na wakacje, gdzie miała spotkać się z poznanym w sieci mężczyzną. Ten zgotował jej jednak piekło. Zamknął 38-latkę w mieszkaniu, odciął od świata, prześladował i maltretował. Szczęśliwie, 38-latka wróciła już do kraju.

Policjanci z Katowic "odbili" Polkę z rąk oprawcy w Tunezji

Dzięki wspólnym działaniom członków policyjnego Zespołu do Walki z Handlem Ludźmi Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, a także polskiego konsulatu oraz ambasady w Tunezji, udało się zakończyć trwający dramat 38-letniej Polki za granicą.

Z funkcjonariuszami wydziału KWP skontaktowała się sama poszkodowana. Kobieta skorzystała na współpracy z policją w przeszłości - 38-latka była przed kilkoma laty świadkiem w jednej ze spraw kryminalnych - i kiedy sama znalazła się w bardzo podbramkowej sytuacji postanowiła poszukać u nich pomocy.

Kobieta za pośrednictwem komunikatora przekazała policji, że pilnie potrzebna jest jej pomoc. Jak wynikało z wiadomości, które kobieta wymieniała z mundurowymi, 38-latka przebywała w Tunisie, gdzie była siłą przetrzymywana i maltretowana. Oprawca miał jej zabierać telefon, kobieta miała być zupełnie odcięta od świata i być ofiarą przemocy.

Nie przeocz

Jak kobieta znalazła się w Tunezji? Okazało się, że 38-latka poznała mężczyznę przez internet. - Rodząca się sympatia spowodowała, że kobieta wybrała się w wakacyjną podróż do Tunezji na spotkanie z nowym znajomym - tłumaczy podinsp. Aleksandra Nowara, rzecznik prasowy KWP w Katowicach.

Mężczyzna wcale nie miał jednak wobec kobiety takich zamiarów, jakie sugerował w rozmowach online. Jak ustaliły tunezyjskie służby do spółki z Interpolem, internetowy znajomy 38-letniej Polki planował wziąć za nią okup!

- Tunezyjczyk planował nawiązać kontakt z jej bliskimi w celu wymuszenia od nich środków finansowych - dodaje podinsp. Aleksandra Nowara.

Szczęśliwie 38-latka wróciła już do domu. Jej powrót był możliwy dzięki współpracy z Fundacją La Strada zajmującą się pomocą ofiarom handlu ludźmi, a także jego zapobieganiu i zwalczaniu. - Wszczęto procedurę sprowadzenia 38-latki do oczyzny, która wczoraj zakończyła się sukcesem - wyjaśnia Nowara.

Policjanci apelują o ostrożność i rozwagę w kontaktach z osobami poznawanymi w sieci. Jak tłumaczą mundurowi, "lampka bezpieczeństwa" powinna włączyć się w szczególności w sytuacjach, w których nowo poznana osoba namawia do opuszczenia kraju i przyjazdu do jej ojczyzny.

- Pamiętajmy, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć prawdziwych intencji drugiego człowieka. Często podróż w miejsce odległe i nieznane, w którym obowiązuje inne prawo, kultura i obyczaje, może całkowicie odbiegać od naszej wizji i nieść ze sobą wiele pułapek oraz niebezpieczeństw - zaznaczają policjanci KWP w Katowicach.

Irena Dawid-Olczyk, prezes Fundacji La Strada przyznaje, że sytuacji, w których zakochane osoby rzucają wszystko i wyjeżdżają zagranicę do ukochanego nie brakuje. Wprawdzie fundacja nie jest w stanie podać szczegółowych liczb dotyczących takich dramatycznych przypadków, to towarzyszy im tendencja wzrostowa.

- Takie sytuacje zdarzają się i będzie ich coraz więcej - zauważa Irena Dawid-Olczyk, prezes Fundacji La Strada, dodając, że dzięki komunikatorom online świat staje się coraz mniejszy, a ogromne piętno na relacjach międzyludzkich, zwłaszcza tych nawiązywanych w sferze wirtualnej odcisnęła pandemia koronawirusa.

Jako miejsca, w których może towarzyszyć większe niebezpieczeństwo, przedstawiciele Fundacji podają kraje spoza Unii Europejskiej. Z nich, w przeciwieństwie do krajów członkowskich UE o wiele trudniej jest wrócić do kraju.

Szefowa La Strady zaznacza jednak, że w każdym przypadku wyjazdu do nowo poznanej osoby należy być gotowym na wszystkie scenariusze.

- Na taką wyprawę trzeba się odpowiednio zabezpieczyć. Przede wszystkim znać adres pod który jedziemy, być w stałym kontakcie z rodziną, ustalić hasło alarmowe, mieć bilet powrotny - wylicza Irena Dawid-Olczyk, która podkreśla, że pomocna może być np. bezpłatna aplikacja Safe.

Prezes Fundacji La Strada przyznaje, że nie wszystkie sytuacje z wyjazdem zagranicę mają szczęśliwy finał jak historia 38-latki. - Niestety zdarza się tak, że osoby po prostu nie wracają - stwierdza ze smutkiem Irena Dawid-Olczyk.

Jak informują przedstawiciele La Strady, w każdej podbramkowej sytuacji zagranicą, która może być związana z handlem ludźmi można kontaktować się z Fundacją pod numerem telefonu: +4822 628 99 99

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl