Polak z Kanady do premiera Morawieckiego: większość Polonii nie będzie mogła głosować w wyborach prezydenckich

o
Wybory prezydenckie kanadyjskiej Polonii mogą być utrudnione ze względu na pandemię koronawirusa. Thomas Lukaszuk napisał w tej sprawie list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego.
Wybory prezydenckie kanadyjskiej Polonii mogą być utrudnione ze względu na pandemię koronawirusa. Thomas Lukaszuk napisał w tej sprawie list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego. 123rf.com
Thomas Lukaszuk, były kanadyjski polityk polskiego pochodzenia napisał do premiera Mateusza Morawieckiego list otwarty, w którym pisze, że Polacy przebywający czasowo lub mieszkający w Kanadzie mogą zostać pozbawieni możliwości udziału w wyborach prezydenckich.

51-letni Lukaszuk urodził się w Gdyni, a przez 15 lat zajmował się polityką, pełniąc m.in. funkcje ministra edukacji, nauki, emigracji i zatrudnienia. Obecnie jest przedsiębiorcą i komentatorem w kanadyjskich mediach – czytamy w Onecie.

Wcześniej nie poruszał tematów związanych z Polską polityką – zaznaczał przy tym, że nie mieszkając od lat w Polsce, nie czuje się do tego uprawniony. Teraz zrobił wyjątek i w interesie kanadyjskiej Polonii skierował list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego.

Obawiam się, że moje fundamentalne prawa demokratyczne i prawa milionów obywateli Polski mieszkających za granicą mogą zostać naruszone – napisał Lukaszuk.

Chodzi o wybory prezydenckie. Jak podaje Onet, głosowanie Polonii w Kanadzie może wyglądać tak, że chętni zarejestrują się na liście wyborców w konsulacie generalnym, lokalna poczta przekaże im karty do głosowania, ale zwrócić je będą musieli osobiście, udając się ponownie do konsulatu.

Zdaniem Thomasa Lukaszuka taka organizacja wyborów de facto wykluczy możliwość wzięcia udziału w wyborach dla kanadyjskiej Polonii, ponieważ w związku z ograniczeniami obowiązującymi z powodu pandemii koronawirusa, chcąc pojechać do konsulatu, Polacy mogliby naruszyć prawo. Ponadto w Kanadzie są tylko cztery polskie konsulaty generalne.

Setki tysięcy polskich obywateli mieszkają w innych miejscach […] które są oddalone nawet o 2500 kilometrów od najbliższego konsulatu generalnego – pisze Lukaszuk.

Jak podaje Onet, kanadyjski były polityk dodaje, że wolałby, by wybory zostały przeprowadzone przez polski rząd w innym czasie.

Źródło: Onet

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rhw

NIGDY TEGO NIE ROZUMIAŁEM I NIE ZROZUMIEM ! (MIESZKAŁEM 3 LATA W USA) ! STRASZNIE TESKNIĄ I MARTWIĄ SIĘ O POLSKĘ A NIE WRÓCĄ ALBO CHOĆBY NIE PRZYJADĄ NA GŁOSOWANIE !!! CZĘŚĆ GŁOSUJE W USA ( KORESPONDENCYJNIE !!!) NIE ROZUMIEM TEGO ZAGRANICZNEGO GŁOSOWANIA BO TAKA ILOŚĆ GŁOSÓW NIGDY NIE MIAŁA ŻADNEGO ZNACZENIA CO DO WYNIKU , ICH NIE WIELU CHODZI DO WYBORÓW ! PO CO TE WYBORY GDZIEŚ W ŚWIECIE ? WYBORY W POLSCE PRZEZ POLAKÓW TU NA MIEJSCU ŻYJĄCYCH BO TO ICH DOTYCZY A NIE GDZIEŚ TAM !

Wróć na i.pl Portal i.pl