Polacy wracają z emigracji. "To już nie jest eldorado."

Anna Janik
Według danych Urzędu Statystycznego w Rzeszowie, w 2004 r. na Podkarpaciu po powrocie z Wysp Brytyjskich zameldowało się zaledwie 14 osób. W 2014 r. - już 217.

Te dane idą w parze z zestawieniami Office for National Statistics, czyli brytyjskiego odpowiednika GUS. Według niego w 2014 r. z Polski do Wielkiej Brytanii wyemigrowało 32 tys. osób. Ruch w drugą stronę wyniósł 18 tys.

Różnica wyniosła więc jedynie 14 tys., co jest jednym z najniższych wyników w historii polskiej emigracji na Wyspy. W 2007 r. różnica ta wynosiła aż 70 tys. Najliczniejszą grupą przyjezdnych w Wielkiej Brytanii są dziś nie Polacy, ale Rumuni (34 tys.).

- My na razie nie myślimy o powrocie, ale kiedyś na pewno. Nie wyobrażam sobie mieć tu dzieci z dala od babć i dziadków - mówi 29-letni Konrad Półtorak z Rzeszowa, który rok temu wyleciał ze swoją dziewczyną Martą do Londynu. - Tak naprawdę tu, w Londynie, wszystko jest lepsze niż w Polsce. Płacimy, na polskie realia, 4000 tys. zł za wynajem pokoju, a mimo to po tygodniu pracy w zasadzie można już zarobić na wakacje. Ale nie chcemy być całe życie z dala od bliskich. Dajemy sobie jeszcze rok i pewnie wrócimy - uśmiecha się.

I dodaje, że na razie wśród jego znajomych na powrót do kraju zdecydowali się tylko ci, którym nie wyszło z pracą.

- Znam tu osoby, które mieszkają w UK już 10 lat. Mówią, że chciałyby kiedyś wrócić do kraju, ale kiedy będzie po co - dodaje Konrad, który pracuje jako kierowca ciężarówki. - Wystarczy popatrzeć na to, co w Polsce można kupić za 2,5 tys. zł i jak długo trzeba na te pieniądze pracować. 500 zł od rządu na dziecko nic tu nie zmienia - uważa.

Jak podkreśla Iwona Leonowicz-Bukała z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, na zmiany w liczebności powrotów może mieć wpływ wiele czynników. W tym niekoniecznie te przyciągające do powrotu do Polski, ale raczej odpychające od Wielkiej Brytanii.

- Być może niektórzy Polacy obawiają się zmian, jakie mogą wkrótce nastąpić w Wielkiej Brytanii, począwszy od napływu imigrantów, skończywszy na wyjściu z Unii Europejskiej lub ograniczeniu zasiłków, a ten temat wraca przecież co jakiś czas - mówi dr Iwona Leonowicz-Bukała.

Jak dodaje, Polakom coraz trudniej odnaleźć się na brytyjskim rynku pracy, bo to już nie eldorado, z jakim emigranci mieli do czynienia przez kilka kolejnych lat tuż po wejściu do UE. Tym samym - trudniej się im zakotwiczyć na miejscu, a łatwiej - wrócić do domu.

- Prawdopodobnie część z tych, którzy wracają, za jakiś czas wyjedzie z powrotem, bo sama znam wiele osób, które najpierw przywiozły do Polski cały dobytek, a po kilku miesiącach wyjechały ponownie, zapowiadając, że tym razem to już w jedną stronę - opisuje dr Leonowicz-Bukała.

- Nie ma recepty na to, by ściągnąć Polaków do kraju. Bo im w większości nie chodzi dzisiaj wcale o to, czego w Polsce nie ma lub co jest, jak np. słynny program 500 plus - dodaje.

Jak wyjaśnia badaczka, motywacje młodych emigrantów zarobkowych są dziś raczej uzależnione od tego, co jest lub czego nie ma tam, w Wielkiej Brytanii. I nie chodzi tylko o kwestie finansowe, ale i o możliwości edukacyjne, i zawodowe, a nawet styl życia. W skrócie - chodzi o to, że tam wygodniej i łatwiej żyć.

- Jeśli ktoś wyjechał 10 lat temu jako 20-latek i wróciłby teraz, żeby założyć firmę w Polsce, to trafia w zupełnie inną rzeczywistość prawną, gospodarczą, społeczną. Przecież przeżył za granicą całe swoje dorosłe życie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Polacy wracają z emigracji. "To już nie jest eldorado." - Nowiny

Komentarze 79

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

i
idioci pracują zagranicą

tylko idioci pracują na zachodzie Unii Europejskiej bo tam jest wyższy wiek emerytalny niż w Polsce 

P
Piotr

Bardzo dobrze powiedziane! Ja uważam dokładnie tak samo. 13 lat w Irlandii, pieniędzy od groma ale czy o to chodzi w zyciu? co z tego maja dzieci moje? brak rodziny, pomocy ....nigdy tu nie będę u siebie. Wracam w tym roku.

R
Ras
W dniu 17.07.2017 o 17:32, dstg napisał:

 Cytuję : "Płacimy, na polskie realia, 4000 tys. zł za wynajem pokoju, a"///----rany julek.  4 miliony za pokój? 

 

Jak za pokój na całym świecie, to niska cena.

K
Kan

Znam jedną osobę która wróciła z Anglii zachęcił ją do tego 500+

p
popka

Czy wracają bo w naszym kraju jest lepiej? Czy wracają do za granicą jest źle?

G
Gość

Polska to jedna wielka PROPAGANDA i MIT. Co tu nie było i co tu nie ma ,albo co jeszcze takiego nie będzie.

Będzie to co zawsze. NIC. 

Nie tylko w Europie Zachodniej i w Ameryce jest lepiej.

Tak naprawdę okazuje się że prawie wszędzie jest lepiej niż w Polsce. Nawet w malutkich wyśmiewanych przez Polaków państewkach. 

Kolejnym mitem jest to że "Polak potrafi".

Jakoś tego "potrafienia" zbytnio nie widać?!!! 

 

PS.Jedyny okręt podwodny ORP "Orzeł" się nawet spalił.

d
dyrektor techniczny
W dniu 02.03.2017 o 22:16, Bristol napisał:

W Hiszpanii Ok ale w Anglii? Przyjaźni serdeczni ludzie , starty my tu jesteśmy second sort citizens!!!

Ja pracuje w UK jako dyrektor techniczny w zakladzie produkujacym osprzet metalowy do budowy domow. Polakow jezeli przyjmujemy to tylko takich ktorzy maja wyksztalcenie i moga swoja praca to udokumentowac lub bez wyksztalcenia jako operatorow pras w systemie akordowym.

Leniwych pozbywamy sie natychmiast.

Co do powrotu to nie ludzcie sie nadzieja ze wroce i bedziecie korzystac z moich poborow.

W Anglii pracuje ok.637 tysięcy Rodaków, z tego 26,8 % w usługach/hotelarstwo/gastronomia, w przemyśle ok.24,9 %, w bankowości i finansach ok.12,4 %, w ochronie zdrowia, administracji i edukacji ok.12,3%, w transporcie i komunikacji ok 9,4 %.

Jak widzac, nie wszyscy pracują "na zmywakach". Kto ma zawód i cokolwiek umie, znajduje zatrudnienie w swojej profesji. Najgorzej /i tak jest wszędzie na świecie/ mają ci, którzy niczego nie potrafią, a są do tego leniwi i mało aktywni.

Nieroby ktorym sie wszystko nalezy od innych ktorzy na to placa podatki.

Piekło na ziemi urządzają swym bliskim na emigracji zazwyczaj ludzie o małej wiedzy i niskiej kulturze osobistej z Polski.

G
Gość
W polsce pracy nie ma a pieniadze żałosne
Wrociłam i wyjechałam z powtotem
S
Slav

Przestrzegam przed pochopna decyzją .Wróciłem do Polski po 18 latach w UK pracy jako kierowca ciezarowki .Uwierzyłem w propagande sukcesu od lat sączoną w mediach .Jestem w wieku przedemerytalnum .Mieszkam 30 km od Warszawy miasteczku o populacji 8500 osób .Zero mozliwosci zatrudnienia .W Warszawie wcale nie lepiej ,dla osób po 60 roku zycia prawie nie ma pracy .Alo praca jako kierowca TIR-a kilka tygodni mieszkania w aucie albo cieciowanie na budowie 24 godziny zmiany .Jescze ta ostatnia robota to nie problem ,nie mam duzych potrzeb ale firmy sa nieuczciwe płaca nieregularnie albo dają pracę jak agencje zatrudnienia ,czyli zatrudniaja wiecej ludzi niz potrzeba  i pozniej zamiast 1800 zarabiasz 800 zetow bo pracy nie starcza dla wszystkich, Do tego wieczna walka z urzednikami . Moja rada jest taka albo  ie wyjezdzac w ogole ,no chyba ze na krotko mieszkajac na kupie bo wtedy mozna cos odlosyc albo nie wracac kiedy ma sie stala prace , poniewaz  to jest gigantyczny szok dla emigranta kiedy z kraju gdzie wszystko jest poukladane trafia do mejsca gdzie wszystko jest podporzadkowane rozgrywkom partyjnym a gospodarka toczy sie rozpedem .Jezeki masz pracę drogi bracie emigrancie zostan tam .Tesknota za krajem obecnie to bzdura .Przy tak dobrze rozwinietej komunikacji lotniczej bywalem w Polsce tyle razy ile pozoliły mi obowiązki słuzbowe .A zdarzało się ze bylo to i dwa razy w miesiacu kiedy były promocje cen biletów .Kiedy przylatywałem widziałem same pozytywy .Miałem zawsze kasę na wydatki .Teraz zaczynam klepać po prostu biede bo oszcednosci wydałem na budowe wymarzonego domu i opłate studiów synów w Londynie .Kubeł zimnej wody na głowę to za mało powiedziane .Wróciłem trzy miesiące temu i juz załuję swojej decyzji 

 

Pozdrawiam wszystkich którzy chca wracać .Przemyslcie to ponownie bo po kilku miesiacach kiedy wydacie oszczędnosci  stracicie pracę za granicą ,moze byc za późno.

d
dstg

Cytuję : "

Płacimy, na polskie realia, 4000 tys. zł za wynajem pokoju, a"///
----rany julek.  4 miliony za pokój?

 

C
Carpe diem
W dniu 22.06.2017 o 16:36, awa napisał:

Nie samym chlebem człowiek żyje, chyba , że komuś to wystarcza!


To pomódl się o zdrowie, bo o rozum już niestety za późno.
a
awa
W dniu 22.05.2017 o 11:57, emigrant na stale napisał:

Moja corka ktora wyemigrowala z nami z Polski jako 10 letnie dziecko i obecnie jako samodzielna finansowo osoba dorosla pojechala na wakacje do Polski z zona. Tutaj na emigracji gdzie mieszkamy skonczyla uniwersytet i pracuje jako nauczycielka Szkoly Sredniej. Podczas ostatniej wizyty w kraju w ubieglym roku z zona zadzwonila do mnie do domu w Australii i tak doslownie powiedziala. CYTUJE : Tatusiensku nawet nie wiesz jak bardzo cie kocham !!A ja na to : A co sie tam stalo z wami ? Juz sie niepokoilem ze cos stalo sie zlego. A ona na to : Nawet nie zgadniesz dlaczego Cie kocham !! Wiesz za co? ZA TO ZES MNIE Z TAD ZABRAL !!! My tu z mama na wakacjach to plywamy se jak paczki w masle, ale pracowac tutaj i zyc TO SIE NIE DA !!! Caluje cie i dziekuje ci wlasnie ZA TO ZES MNIE Z TAD ZABRAL !!    

Nie samym chlebem człowiek żyje, chyba , że komuś to wystarcza!

r
robotnik z UK

Koledzy i kolezanki nie dawajcie sie nabierac na slodkie i glupie slowka. Przyjezdzajcie do nas na zachod jak my to zrobilismy, a zobaczycie ze swiat jest inny. Wyjazd "po zarobek" to wielka pomylka. Wrocisz, stracisz cos przywiozl i znowu musisz wyjezdzac aby zarobic. Emigracja na stale to jest to !! Inny swiat i inny poziom zycia. Do kraju to sobie mozecie pojechac od czasu do czasu na odwiedziny bo bedzie was na to stac. Bedziecie samodzielni i nie bedziecie sie musieli nikogo prosic o zarobek. Boss na zachodzie szanuje swojego pracownika ktory soba cos reprezentuje majac wykszalcenie i jakis fach w reku. Takich co nic nie umieja a chcieli by Bogwico za nic nie robienie nikt nie chce. Zachod tez !!! My mieszkamy na zachodzie dopiero 26 lat. Mamy swoj splacony dom i dzieci skonczyly uniwersyteckie wyksztalcenie. Ja pracuje jako spawacz a zona jako pakowaczka. Jezeli nie boisz sie zaryzykowac przyjezdzaj. Oczywiscie poczatki wszedzie sa ciezkie, ale gdy sie juz zaaklimatyzujesz przyznasz mi racje. Ja juz jestem na zachodzie na tyle mocny ze nie boje sie, bo wiem ze moj pracodawca nie pusci mnie gdybym chcial odejsc. Wam zycze tego samego. Przyjezdzajcie do innego swiata na zachod. Tu nie trzeba krasc aby zyc !!! Tu mozna byc porzadnym czlowiekiem.

t
toronciok
W dniu 22.05.2017 o 09:06, Gość napisał:

Kolejny "Głupi Jasio" słuchający radia maryja i oglądający telewizję trwam. Po jakiego ch.a gamonie je.ne w ogóle wyjeżdżacie z tego dzikiego kraju ???

BO MUSI PRACOWAC !

O wiecie kto to taki jest ?

Znamy ich dobrze, wodka, koorwy i burdele. A te sprawy sa duzo drozsze na emigracji jak w Polsce.

e
emigrant na stale

Moja corka ktora wyemigrowala z nami z Polski jako 10 letnie dziecko i obecnie jako samodzielna finansowo osoba dorosla pojechala na wakacje do Polski z zona. Tutaj na emigracji gdzie mieszkamy skonczyla uniwersytet i pracuje jako nauczycielka Szkoly Sredniej. Podczas ostatniej wizyty w kraju w ubieglym roku z zona zadzwonila do mnie do domu w Australii i tak doslownie powiedziala. CYTUJE :

Tatusiensku nawet nie wiesz jak bardzo cie kocham !!

A ja na to : A co sie tam stalo z wami ? Juz sie niepokoilem ze cos stalo sie zlego.

A ona na to : Nawet nie zgadniesz dlaczego Cie kocham !! Wiesz za co? ZA TO ZES MNIE Z TAD ZABRAL !!!

My tu z mama na wakacjach to plywamy se jak paczki w masle, ale pracowac tutaj i zyc TO SIE NIE DA !!!

Caluje cie i dziekuje ci wlasnie ZA TO ZES MNIE Z TAD ZABRAL !!

 
Wróć na i.pl Portal i.pl