Pokojowy plan Trumpa dla Bliskiego Wschodu. Radość w Izraelu, wściekłość Palestyńczyków

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
AP/Associated Press/East News
Długo oczekiwany plan pokojowy Donalda Trumpa wywołał zadowolenie w Izraelu i brak akceptacji przez Palestyńczyków. Wygląda na to, że pokój nieprędko zawita do tego zakątka świata

Amerykański prezydent przedstawił długo oczekiwany plan pokojowy na Bliskim Wschodzie, obiecując zachować Jerozolimę jako niepodzielną stolicę Izraela.

Zaproponował coś, co nazwał „realistycznym” rozwiązaniem dwupaństwowym ,dodając, że Żydzi ani Palestyńczycy nie zostaną wysiedleni z ich domów. Rozwiązanie zakłada współistnienie Izraela i Palestyny. Izrael ze stolicą w Jerozolimie i państwo palestyńskie na Zachodnim Brzegu i w Gazie, choć poszczególne części tego państwa nie byłyby ze sobą połączone.

Przekazałem premierowi Izraela projekt planu – ta wizja jest inna od poprzednich. Nasz plan ma 80 stron i jest bardzo szczegółowy - zapewniał Trump. - Jerozolima będzie niepodzielną stolicą Izraela. To nie jest nowość, ale chcę to podkreślić - dodał .

- Prezentujemy dla obu stron korzystne i realistyczne rozwiązanie oparte na "dwóch państwach" - szanuje to zarówno państwowość Palestyny, jaki i zapewnia bezpieczeństwo Izraelowi - mówił prezydent USA.
Stojąc wraz z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu w Białym Domu, Trump mówił, że jego plan „może być ostatnią szansą dla Palestyńczyków”.

Po Trumpie przemówił premier Izraela. - To historyczny dzień i przypomina inną datę - z maja 1948 roku. To wtedy prezydent Truman jako pierwszy lider uznał naszą państwowość. Mam nadzieję, że dzisiejsza data, 28 stycznia 2020 roku, będzie podobnie wspominana za lata. I Pan również będzie podobnie wspominany - mówił Benjamin Netanjahu.
Dodał on, że Zachodni Brzeg został "skandalicznie uznany jako nielegalnie okupowane terytorium, a Trump swoją decyzją "rozbija wielkie kłamstwo" i uznaje suwerenność Izraela nad wszystkimi osadami. - Izrael może powiedzieć, że w końcu doczekało się uznania wschodniej granicy.

Izraelski przywódca zapowiedział, że jest gotów do podjęcia rozmów ze stroną palestyńską.
O Palestyńczykach wspomniał też Trump mówiąc, że zasługują oni na lepsze życie. Trump zapowiedział utworzenie 1 mln nowych miejsc pracy w Palestynie ale tez oczekuje w zamian rozprawienia się z grupami takimi jak Hamas.
Urzędnicy administracji Trumpa poinformowali agencję Reutersa, że plan przewiduje utworzenie państwa palestyńskiego ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie. Izrael zgodzi się na czteroletnie zamrożenie planu budowy nowych osiedli. 
Głównymi pomysłodawcami planu są wysłannik USA na Bliski Wschód Jason Greenblatt oraz doradca amerykańskiego prezydenta, prywatnie zięć Trumpa Jared Kushner.

Określany przez niektórych jako „umowa stulecia” plan ma rozwiązać jeden z najdłużej trwających konfliktów na świecie. Izrael podziękował USA za propozycje, ale Palestyńczycy odrzucili pomysł, nazywając go stronniczym. Palestyński prezydent Mahmud Abbas określił propozycję jako "spisek, który zostanie wyrzucony na śmietnik historii".

- Panom Trumpowi i Netanjahu mówię, że Jerozolima nie jest na sprzedaż. Nasze prawa także nie są na sprzedaż. Ten plan nie przejdzie. Jak mamy zaakceptować ten plan, jeśli Jerozolima nie będzie stolicą państwa palestyńskiego? - mówił i zwołał nadzwyczajne spotkanie przywódców palestyńskich w sprawie planu Trumpa.

Po rozmowach z Trumpem w Waszyngtonie premier Izraela chwalił prezydenta jako „największego przyjaciela Izraela w Białym Domu”.-Umowa stulecia jest szansą stulecia i nie zamierzamy jej przepuścić - powiedział.

Przedstawiciele Izraela powiedzieli, że Netanjahu poleci w środę do Moskwy, aby omówić propozycje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Przywódca izraelskiej opozycji Benny Gantz, który spotkał się w poniedziałek z Trumpem, nazwał plan „znaczącym i historycznym kamieniem milowym”.
Palestyńscy przywódcy oświadczyli, że dąży on do narzucenia stałej władzy Izraela nad Zachodnim Brzegiem.

- USA nie znajdą Palestyńczyka, który poparłby ten plan- brzmiało oświadczenie palestyńskiego MSZ. To spisek stulecia mający zlikwidować sprawę palestyńską.

Palestyńczycy zerwali kontakty z administracją Trumpa w grudniu 2017 r. po tym, jak Trump uznał Jerozolimę za stolicę Izraela i postanowił przenieść tam ambasadę USA z Tel Awiwu.

Od tego czasu USA zakończyły dwustronną pomoc dla Palestyńczyków, jak i wpłaty na rzecz Pomocy i Agencji Pracy ONZ ds. Uchodźców Palestyńskich (UNRWA).

W listopadzie 2019 sekretarz stanu Mike Pompeo powiedział, że USA porzuciły swoje czterdziestoletnie stanowisko, że żydowskie osiedla na Zachodnim Brzegu są niezgodne z prawem międzynarodowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl