Pokazy lotnicze Air Show mogą odbyć się w Radomiu najwcześniej za dwa lata

W audycjach radiowych w różnych stacjach wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz informuje, że trwają obecnie przygotowania do organizacji przyszłorocznego Air Show w Radomiu, ale o tym czy się one odbędą zdecyduje postęp prac przy budowie Portu Lotniczego. Jeśli jest istotnie tak jak mówi wiceminister obrony narodowej, to wojskowi niepotrzebnie trudzą się i tracą czas na przygotowanie imprezy, która nie może się odbyć. Również wojskowi z Radomia, którzy obecnie dojeżdżają do pracy w Dęblinie muszą się oswoić z myślą, że taka sytuacja potrwa jeszcze przez co najmniej dwa lata.

Obecnie na Sadkowie dobiegają końca prace nawierzchniowe na drodze startowej. Do organizacji pokazów lotniczych potrzebny jest właśnie pas startowy, a poza tym teoretycznie można byłoby także wykorzystać istniejącą jeszcze infrastrukturę wojskową, czyli istniejące płyty postojowe, a także inne obiekty 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego.

Okazuje się jednak, że dopóki nie nastąpi formalne dopuszczenie Portu Lotniczego do funkcjonowania, to nie są możliwe żadne loty samolotów, ani wojskowych, ani cywilnych. O wyjaśnienie kwestii, czy chociaż teoretycznie możliwe jest pogodzenie prowadzonych prac na lotnisku z ograniczonym ruchem lotniczym, prowadzonym pod pewnymi warunkami, poprosiliśmy Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze”, które prowadzą inwestycje na radomskim lotnisku.

„Dzięki doskonałej współpracy z Siłami Zbrojnymi RP, w tym w szczególności z 42 Bazą Lotnictwa Szkolnego, wypracowano i wprowadzono na lotnisku w Radomiu realizację szkoleń o innym charakterze. Wojskowi piloci, przez czas prowadzenia prac budowlanych w porcie, realizują loty na śmigłowcach. Zarówno wojskowe, jak i cywilne samoloty będą mogły powrócić do wykonywania operacji na lotnisku po formalnym dopuszczeniu portu do funkcjonowania.” - czytamy w odpowiedzi na nasze pytanie, której udzielił rzecznik Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” Piotr Rudzki.

Sam pas startowy jest już niemal gotowy, ale nadal będą prowadzone inne roboty związane z tą inwestycją. Musi powstać system odwodnienia drogi startowej, najprawdopodobniej zostanie też obok pasa startowego zbudowany zbiornik retencyjny zbierający nadmiar wody. Potem będą prowadzone inne roboty, a najpóźniej zostanie rozstrzygnięty przetarg na zaprojektowanie i zainstalowanie świateł nawigacyjnych na drodze startowej i płytach postojowych.

Poza tym przez najbliższe dwa lata będą prowadzone roboty przy budowie nowych dróg kołowania, płyt postojowych i do odladzania samolotów, terminala, strażnicy Lotniskowej Straży Pożarnej i wieży kontroli lotów, budynku administracyjnego oraz obiektów przeznaczonych dla Straży Granicznej i celników oraz budowa zewnętrznych i wewnętrznych dróg dojazdowych. Zgodnie z przyjętym harmonogramem 28 czerwca 2022 roku ma być ogłoszona gotowość do użytkowania cywilnego drogi startowej.

Osobną kwestią jest sama lokalizacja następnych edycji międzynarodowych pokazów lotniczych Air Show. Wiceminister Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz zapewnia, że nie ma dyskusji na temat innej lokalizacji pokazów niż Radom. Przypomnijmy, międzynarodowe pokazy lotnicze Air Show odbywają się w Polsce od 1991 roku. Wtedy to zorganizowano pierwsze Air Show na poznańskim lotnisku Ławica. Później dwukrotnie w 1995 i 1998 lotniczy świat gościł Dęblin. Od 2000 do 2003 roku pokazy organizowano co roku w Radomiu. Potem zwiększono odstępy czasowe pomiędzy poszczególnymi edycjami do dwóch lat. Cykl ten zmienił się w 2018 roku, gdy zorganizowano Air Show rok po roku. Stało się tak, ponieważ w 2018 roku obchodzono 100-lecie funkcjonowania polskiego lotnictwa wojskowego. Gdyby zachowano później dwuletni cykl, kolejna impreza powinna odbyć się w 2020 roku.

Radomska lokalizacja imprezy w przeszłości była zagrożona ze strony aspiracji innych miast, ale kwestionowali ją niektórzy wojskowi. Rozważano między innymi czy nie przenieść imprezy do Powidza, gdzie był dłuższy pas startowy niż w Radomiu, który umożliwiał przyjmowanie ciężkich samolotów. Mówiło się też o tym, że Air Show powinno odbywać się Dęblinie, gdzie widzowie mogą patrzeć na samoloty „ze słońcem”, a nie jak to jest w Radomiu „pod słońce”. Swoje aspiracje zgłaszał też Poznań. Za każdym razem ostatecznie impreza wracała do Radomia.