Nadchodzą trudne czasy dla wynajmujących mieszkania. Przez kryzys poczekają na czynsz. Jak chronić się przed kłopotami lokatora [20.11.2022]

OPRAC.:
Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
Rentowność inwestycji w mieszkanie wzrosła, ale wciąż jest za niskaJak uważają autorzy raportu raportu Expandera i Rentier.io o rynku najmu w drugim kwartale 2022 r., dzięki wzrostowi stawek najmu opłacalność inwestycji w mieszkanie wzrosła z 4% netto w styczniu do 4,69% netto. Taka rentowność to odpowiednik stawki 5,79% na lokacie bankowej czy obligacji, które są opodatkowane stawką 19%. Dla porównania na rocznej obligacji skarbowej oprocentowanie od sierpnia będzie wynosiło 6,5%. Dopóki spadki cen mieszkań i wzrosty kosztów najmu nie wywindują rentowności zdecydowanie powyżej tego poziomu, to nie ma co liczyć na wzrost oferty mieszkań na wynajem.Rentowność netto wyliczyliśmy przy założeniu, że mieszkanie ma 50 m2 i jest wynajmowane przez pełne 12 miesięcy w roku. Wyliczenie uwzględnia wszystkie koszty, czyli prowizję pośrednika (3%), PCC (2%) przy założeniu, że kupujemy z rynku wtórnego, taksę notarialną i wypisy, odświeżenie po zakupie, meble, cykliczne nakłady na odświeżenie i drobne naprawy, ubezpieczenie nieruchomości, podatek ryczałtowy (8,5%) oraz zarządzanie najmem (10% od przychodu).
Rentowność inwestycji w mieszkanie wzrosła, ale wciąż jest za niskaJak uważają autorzy raportu raportu Expandera i Rentier.io o rynku najmu w drugim kwartale 2022 r., dzięki wzrostowi stawek najmu opłacalność inwestycji w mieszkanie wzrosła z 4% netto w styczniu do 4,69% netto. Taka rentowność to odpowiednik stawki 5,79% na lokacie bankowej czy obligacji, które są opodatkowane stawką 19%. Dla porównania na rocznej obligacji skarbowej oprocentowanie od sierpnia będzie wynosiło 6,5%. Dopóki spadki cen mieszkań i wzrosty kosztów najmu nie wywindują rentowności zdecydowanie powyżej tego poziomu, to nie ma co liczyć na wzrost oferty mieszkań na wynajem.Rentowność netto wyliczyliśmy przy założeniu, że mieszkanie ma 50 m2 i jest wynajmowane przez pełne 12 miesięcy w roku. Wyliczenie uwzględnia wszystkie koszty, czyli prowizję pośrednika (3%), PCC (2%) przy założeniu, że kupujemy z rynku wtórnego, taksę notarialną i wypisy, odświeżenie po zakupie, meble, cykliczne nakłady na odświeżenie i drobne naprawy, ubezpieczenie nieruchomości, podatek ryczałtowy (8,5%) oraz zarządzanie najmem (10% od przychodu). Grzegorz Olkowski/Polska Press
Zarówno inflacja, jak i ceny wynajmu nieruchomości w wielu polskich miastach nadal rosną, tym samym realny staje się scenariusz niewypłacalności części najemców. Wielu właścicieli mieszkań podchodzi do sprawy całkiem lekkomyślnie i biorąc pod uwagę tylko bieżące zyski: nie sprawdzają kandydata na najemcę, choć wiążą się z nim umową wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych w skali 12 miesięcy.

Spis treści

Obecna sytuacja może być postrzegana jako raj dla właścicieli mieszkań na wynajem, którzy ze względu na liczbę chętnych mogą swobodnie podnosić czynsz.

Wysoka kaucja sposobem na zabezpieczenie płatności za najem: czy to wystarczy wynajmującemu

Warto jednak pamiętać, że wyższe ceny mogą wykluczyć część potencjalnych najemców lub doprowadzić do problemów z wypłacalnością już po zawarciu umowy. Jednocześnie, w przypadku długotrwałych problemów z lokatorem, nawet wysoka kaucja może okazać się niewystarczająca.

- Obecna sytuacja na rynku niesie za sobą poważne zagrożenia, zwłaszcza w kwestii wiarygodności i wypłacalności najemców, niezależnie czy są nimi obywatele Polski z długą historią kredytową i stałym zatrudnieniem, czy uchodźcy będący w Polsce od kilku miesięcy - mówi Piotr Kula, Country Manager Rendin Polska.

Rosnące ceny za wynajem mieszkań grożą niewypłacalnością najemców na wzór rosnących rat kredytów hipotecznych

Na rynku wynajmu nieruchomości w polskich metropoliach sytuacja dawno nie była tak trudna. Według danych serwisu Otodom, ogłoszeń o wynajmie mieszkań jest o prawie 38 proc. mniej niż w tym samym okresie w 2021 roku. Najsilniej spadek ofert widoczny jest w Łodzi i Krakowie, gdzie ich liczba jest o ponad 70 proc. niższa, w Warszawie, Wrocławiu i Rzeszowie, ogłoszeń jest o ok. 60 proc. mniej, a w Gdańsku - ponad 53 procent.

Popyt na mieszkania pod wynajem wciąż rośnie a podaż nie zwiększa się dostatecznie szybko

Skąd bierze się tak duży popyt? Na pewno znaczenie mają takie czynniki, jak napływ ukraińskich uchodźców, powrót pracowników do biur, a także spadek zdolności kredytowej Polaków, która dziś jest średnio aż o 40 proc. niższa niż rok temu, co oznacza, że wielu z nich musi zrezygnować z zakupu własnego mieszkania i zasila rynek najmu.

Niezawodny sprzęt do pracy

Materiały promocyjne partnera

Jednocześnie, wobec tak niewielkiej podaży i dużego popytu, a także z powodu szybującej inflacji, od początku roku obserwujemy podnoszące się koszty najmu nieruchomości. Na przykład w Gdańsku i Gdyni stawki w maju były aż o 28 proc. wyższe niż w styczniu. Wzrost cen widać też w ostatnich tygodniach. Średnie ceny ofertowe mieszkań na wynajem w maju br. - w porównaniu do kwietnia br. - wzrosły niemal we wszystkich miastach (od 1,1 proc. we Wrocławiu do 7 proc. w Gdańsku i 8,5 proc. w Rzeszowie).

- Przed wybuchem wojny w Ukrainie sytuacja na rynku była unormowana, a popyt i podaż utrzymywały się we względnej równowadze. Obecnie jednak ofert jest znacznie mniej niż chętnych. Na platformie Rendin mamy do czynienia ze średnio 15-30 kandydatami na 1 mieszkanie, a rekord wyniósł 182 osoby chętne wynająć ten sam lokal - mówi Piotr Kula.

Rentowność inwestycji w mieszkanie wzrosła, ale wciąż jest za niska i niewarta takiego ryzyka?

Jak uważają autorzy raportu Expandera i Rentier.io o rynku najmu w drugim kwartale 2022 r., dzięki wzrostowi stawek najmu opłacalność inwestycji w mieszkanie wzrosła z 4 proc. netto w styczniu do 4,69 proc. netto.

Jeśli interesują cię szczegóły, dlaczego właśnie taka rentowność i jak się ona ma do innych opcji rynkowych, kliknij.

Prawdziwe zamieszanie z czasem - jego zmianami na letni i zimowy lub nie - dopiero przed nami. A wszystko przez brak zdecydowania Unii Europejskiej. Zanosi się na to, że wkrótce będziemy mieli w UE „czasową wieżę Babel". A to dlatego, że jedne kraje chcą odejść od zmiany czasu na letni i zimowy, inne nie. Z kolei wśród tych, które chcą odejść od zmiany czasu jedne (jak np. Polska) chcą zostać "na zawsze" przy czasie letnim, inne - przy czasie zimowym.

Zmiana czasu 2024. Zegarki przestawiamy z czasu zimowego na ...

- Wydawałoby się, że tak duża liczba zainteresowanych sprzyja właścicielom mieszkań, którzy mogą wynająć swój lokal drożej. Istnieje jednak obawa, że podwyżki czynszu, mogą paradoksalnie odbić się negatywnie na portfelach wynajmujących, gdy najemca nie będzie w stanie pokryć rosnących kosztów. Z tego powodu, w sytuacji gdy rynek jest tak rozgrzany warto zwrócić jeszcze większą uwagę na weryfikację najemcy i zabezpieczenie najmu – podkreśla Kula.

Obecny wysoki popyt na rynku najmu nieruchomości sprawia, że właściciele mieszkań mogą teoretycznie dyktować odpowiadające im stawki najmu, jednocześnie zachowując możliwość wyboru najemcy, któremu zechcą zaufać. Warto jednak pamiętać, że oprócz właściwie zbalansowanej wysokości czynszu, zyskowność zależy także od odpowiedniej weryfikacji i zabezpieczenia finansowego umowy najmu.

Trwa głosowanie...

Czy podczas zakupów na targowiskach odczuwasz podwyżki cen?

Przedłużający się okres inflacji sprawia, że rośnie ryzyko właścicieli mieszkań na wynajem

Jak podkreśla Marcin Drogomirecki, ekspert rynku nieruchomości Morizon.pl i Gratka.pl, wielkimi krokami zbliża się jesienna gorączka na rynku wynajmu mieszkań. Już wkrótce - tradycyjnie w drugiej połowie sierpnia - do intensywnych poszukiwań lokum na kolejny rok studiów ruszą wracający z wakacji studenci. Tym razem jednak czeka ich szczególnie trudne zadanie, bo sytuacja na rynku diametralnie różni się od tych, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich latach.

Zarabiasz na najmie? W swoich kalkulacjach na 2023 rok musisz uwzględnić dwucyfrowy wzrost stawek podatku od nieruchomości. Już wiadomo, bo minister wydał rozporządzenie, jakie stawki takiego podatku będą obowiązywały w roku przyszłym. Kliknij w ten tekst, a dowiesz się wszystkiego.

Aby znaleźć spełniającą oczekiwania ofertę i zostać najemcą mieszkania, trzeba obecnie nie tylko systematycznie i wnikliwie monitorować ogłoszenia, ale też szybko umawiać się na oglądanie interesujących lokali i jeszcze szybciej podejmować decyzję - "biorę" czy "nie biorę". Ofert wynajmu jest - i wszystko wskazuje na to, że nadal będzie - mało i częściej niż dotychczas sprawdzać się będzie zasada "kto pierwszy, ten lepszy". Prawdopodobnie też oferujący lokale do wynajmu bardziej niż do tej pory będą zwracać uwagę na sytuację finansową potencjalnych najemców – czy mają zatrudnienie, stabilne dochody i czy będą terminowo regulować opłaty (ewentualnie czy gwarantami terminowych opłat czynszu będą rodzice), zauważa ekspert.

Ryzyko najmu na zasadzie kto pierwszy ten lepszy

Zdaniem Marcina Drogomireckiego z pewnością większe znaczenie będzie miało pierwsze wrażenie, jakie zrobi potencjalny najemca na właścicielu lub pośredniku – zarówno podczas rozmowy telefonicznej jak i na samym spotkaniu. Na ostatecznej decyzji o zawarciu umowy zaważyć może kultura osobista, punktualność czy słowność zainteresowanego.

Z uwagi na wysoki częściej zdarzać się będą sytuacje, w których chętni na najem będą się licytować między sobą, oferując zawarcie umowy z góry na dłuższy okres, wniesienie wyższej kaucji czy gotowość płacenia wyższego czynszu.

Słabsza pozycja negocjacyjna poszukujących ofert najmu jest konsekwencją wspomnianego niedoboru ofert. Z analizy serwisów Morizon.pl i Gratka.pl wynika, że na rynku najmu mieszkań jest obecnie o ponad 1/3 (35%) ofert mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. O ile wybuch wojny i napływ uchodźców z Ukrainy wydatnie się do tego przyczynił, o tyle spadek podaży ofert zaczął się już wcześniej – pod koniec 2019 roku. W porównaniu z sierpniem 2019 roku suma ofert wynajmu mieszkań z 5 reprezentatywnych miast – Warszawy, Krakowa, Poznania, Gdańska i Wrocławia – zmniejszyła się aż o 67%.

Zwiększenie lub zwielokrotnienie kaucji dla poprawy bezpieczeństwa wynajmującego?

W Polsce przyjęło się, że standardowa kaucja wynosi tyle, ile wartość miesięcznego czynszu i jest zwracana po wygaśnięciu umowy, pod warunkiem, że mieszkanie zostało przekazane w niepogorszonym stanie. Zdarza się jednak, że wynajmujący żąda zabezpieczenia równego 2- a czasem 3-krotności czynszu. Oznacza to, że biorąc za przykład średnią cenę wynajmu mieszkania o powierzchni 38-60 m2 w Warszawie, wydatek w pierwszym miesiącu przy założeniu 3-miesięcznej kaucji wyniósłby blisko 13 tys. złotych.

Zwyczajowa kaucja przy umowie najmu ma przede wszystkim za zadanie zabezpieczyć wynajmującego przed ewentualnymi stratami związanymi ze zniszczeniem mieszkania lub problemami dotyczącymi niewypłacalności najemcy. Z kolei dla potencjalnego lokatora wysoka kaucja bywa problematyczna. Zakładając czarny scenariusz, kaucja może nie pokryć kosztów zniszczeń wyrządzonych przez niedbałego użytkownika, zmuszając właściciela lokalu do naprawy uszkodzeń z własnej kieszeni lub dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Z kolei najemca nie ma pewności, że kaucja wróci na jego konto po zakończeniu umowy najmu. Zdarzają się przypadki, że wynajmujący uznaje zużycie mieszkania wynikające z normalnego użytkowania jako pretekst do zatrzymania pieniędzy będących zabezpieczeniem umowy.

- Funkcjonujący w Polsce model wynajmu oparty o kaucję nie jest niestety na tyle uregulowany prawnie, by był wystarczającym zabezpieczeniem dla wynajmującego, a wpłacona kwota zawsze wracała w pełnej wysokości do uczciwego najemcy. W obecnej sytuacji na rynku nieruchomości kaucja jest niezbyt korzystnym rozwiązaniem dla obu stron - komentuje Piotr Kula, Manager ds. Rozwoju Rynkowego Rendin Polska.

- Jeśli będzie wysoka, odstraszy potencjalnych najemców, dla których jednorazowa wpłata kilkukrotnej wysokości czynszu jest zbyt dużym obciążeniem finansowym. Z kolei niska kaucja lub jej brak nie zapewni pokrycia kosztów naprawy ewentualnych szkód. Alternatywą może być w tym przypadku skorzystanie z pomocy wyspecjalizowanej firmy, która zweryfikuje potencjalnego najemcę oraz zagwarantuje finansowe zabezpieczenie umowy - dodaje Piotr Kula.

Bezpieczny wynajem bez wielotysięcznej kaucji

Niestety, nawet wysoka kaucja nie zawsze jest wystarczającym zabezpieczeniem w przypadku dużych zniszczeń w mieszkaniu lub niepłacącego lokatora. Jednocześnie, wielu najemców obawia się, że właściciel odmówi im zwrotu pełnej kwoty, także w sytuacji, gdy w mieszkaniu nie dojdzie do zniszczeń. Dobrą alternatywą dla wysokiej kaucji może być rynkowe rozwiązanie, w którym oprócz weryfikacji najemcy pod kątem nieuregulowanych zobowiązań, uzyskamy finansowe zabezpieczenie w postaci gwarancji wypłat czynszu od firmy specjalizującej się w zabezpieczeniu umów najmu.

- Badanie wśród wynajmujących, przeprowadzone przez firmę Rendin, wykazało, że prawie 73 proc. respondentów miało w przeszłości problemy z zadłużonymi najemcami, a 52% z nich miało takie kłopoty z co najmniej dwoma najemcami. W około 92 proc. tych przypadków zadłużenie było wyższe niż kwota kaucji, a średnia suma zadłużenia wyniosła około 4500 zł. Liczby te pokazują, że problem nieuregulowanych płatności jest dość powszechny, z tego powodu oferowane przez Rendin zabezpieczenie może osiągnąć wysokość nawet czterokrotności miesięcznego czynszu, co daje kwotę, która zazwyczaj wystarcza na pokrycie takich kosztów - dodaje Piotr Kula.

Dodatkowym zabezpieczeniem jest też niewątpliwie dobrze skonstruowana umowa, która zabezpieczy interesy obu stron. Dobrym rozwiązaniem zarówno dla właściciela mieszkania, jak i najemcy jest umowa najmu okazjonalnego. Lokator zobowiązuje się w niej w formie aktu notarialnego, że podda się egzekucji komorniczej i opuści lokal w przypadku niewywiązania się z umowy. Z kolei najemcy gwarantuje ona, że właściciel mieszkania może wypowiedzieć umowę lub podnieść kwotę czynszu tylko w określonych przypadkach.

Jak uchronić się przed kłopotliwym najemcą?

Niektórzy z wynajmujących chcąc się zabezpieczyć decydują się na rozwiązania takie jak kary umowne lub odcinanie dostępu do mediów, które są niezgodne z obowiązującymi przepisami. Jak jednak zabezpieczyć się przed kłopotliwym najemcą zgodnie z prawem?
●Umowa – to ona reguluje stosunki pomiędzy wynajmującym a najemcą, dlatego warto zadbać, by odpowiednio chroniła obie strony. Dobrym rozwiązaniem jest umowa najmu okazjonalnego, która upraszcza procedurę eksmisji problematycznego lokatora. Z drugiej strony dobrze chroni ona też interes najemcy w kwestii podnoszenia wysokości miesięcznego czynszu, którego zmiany są możliwe tylko w takim stopniu, na jaki strony precyzyjnie zgodziły się w umowie.

●Protokół zdawczo-odbiorczy – to ważny załącznik, który powinien znaleźć się w każdej umowie najmu, ponieważ to w nim powinien zostać udokumentowany faktyczny stan mieszkania i jego wyposażenia. Jest to szczególnie istotne w przypadku sporu dotyczącego pojawienia się w lokalu zniszczeń. Z tego powodu do protokołu warto załączyć także zdjęcia mieszkania i poszczególnych sprzętów.

Zabezpieczenie umowy i weryfikacja najemcy – najczęściej spotykanym w Polsce zabezpieczeniem umowy najmu jest wpłacenie przez lokatora kaucji, która ma pokryć potencjalne zaległości w czynszu lub zniszczenia, które pojawią się w mieszkaniu. Takie rozwiązanie niesie ze sobą jednak problem dotyczący wysokości kaucji, ponieważ zbyt niska niewystarczająco zabezpiecza właściciela, a zbyt wysoka odstrasza potencjalnych najemców. Dobrą alternatywą może być w takim przypadku skorzystanie ze wsparcia wyspecjalizowanej firmy, która weryfikuje najemcę oraz zabezpiecza umowę finansowo.

Poznanie najemcy – ostatnim punktem pomagającym uchronić się przed problemami w trakcie trwania umowy jest natomiast osobiste poznanie potencjalnego lokatora. Jest to istotny punkt, ponieważ nieodłącznym elementem relacji pomiędzy najemcą a wynajmującym musi być wzajemne zaufanie.

Decyzja o wynajmie własnego mieszkania zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem, natomiast zachowując odpowiednie środki ostrożności można je zminimalizować, dzięki czemu stanie się doskonałym źródłem dodatkowego zarobku.

Trwa głosowanie...

Czy 2022 rok to dobry czas na inwestycje?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nadchodzą trudne czasy dla wynajmujących mieszkania. Przez kryzys poczekają na czynsz. Jak chronić się przed kłopotami lokatora [20.11.2022] - Strefa Biznesu

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Nie ma co demonizować, dobra umowa chroni przed nieuczciwymi wynajmującymi. Kupiliśmy mieszkanie na osiedlu pod dębami na Płochocińskiej w stolicy jako inwestycję, wynajęliśmy je znajomym znajomych, którzy pracują i nie mają zwierząt. Płacą na czas, sąsiedzi na nich nie narzekają, bardzo fajni ludzie.
G
Gość
15 października, 21:07, Gość:

Ale że co, właściciel ma robić śledztwo czy przyszły wynajmujący jest na tyle dobry w swojej pracy, że jej nie straci przez 13, miesięcy? To państwo to już nawet z kartonu nie jest...

Wynajmujący w Polsce ma dwie możliwości:

a) dać na mszę i modlić się o normalnego najemcę

b) być twardym i nie zawsze zgodnie z prawem pozbyć się oszusta.

Takie mamy prawo - można udawać ciążę i mieć tysiąc innych powodów, żeby waletować w cudzym mieszkaniu. Oczywiście mnóstwo oficjeli "troszczy się o bezdomnych", ale zawsze na koszt właściciela, a nie swój.

G
Gość
6 listopada, 08:26, Gość:

gdy przeczytałem, ze w 2021 roku tylko 7% biorących hipoteki zrobiło to ze stała stopą, przeraża mnie głupota Polaków. Druga strona? dlaczego tylko najemca ma płacić frajerowe i wynajmujący w dobie kryzysu ma zarabiać tyle samo na czynszu? Gdyby wszyscy przestrzegali kodeksu cywilnego, to wielu wynajmujących poszłoby z torbami, bo czynsz możesz podnieść po 3 miesięcznym okresie wypowiedzenia... Złote czasy wiec na zarabianiu na najmie się kończą...

Głupiś.

G
Gość
11 listopada, 14:24, Romek:

na stronie finrada pl mają bardzo korzystną informację, spodobała sekcja z przydatnymi artykułami na temat finansów i poradami dotyczącymi planowania finansowego

Ch*jowa kryptoreklama. Dlatego nie warto ufać naciągaczom.

G
Gość
Autor artykułu co prawda trafnie napisal o uwarunkowaniach prawnych, dobrych praktykach najemca, wynajmujący ale o finansach w skali makro i dlugi termin ... sugerowałbym doczytać

To co opisal autor to oznacza spadek rentowności, bankructwo najemców którzy wzięli kredyt na mieszkania na wynajem, skoro każdy wzrost stopy % w USA i Polsce dobije krezusow nieruchomości, szczególnie w Warszawie, każda rata kredytu średnio o 3000 PLN więcej. Dalej idąc jeśli nie będą mieli najemców, to nie będzie dochodu pasywnego i na chłopski rozum myśląc - bogaci z nieruchomości będą w perspektywie 5-10 lat idąc ta koniunktura - biedni :)

Sugeruje nie podejmować drastycznych środków i przemyśleć albo od strony czynszów, np to co znajduje się w drugiej części artykułu albo zredukować ilość lokali które wynajmują albo podobne środki które raczej zacheca najemców niż zniechęca bo, nie okłamujmy się: jeśli nie placi się czynszu to i dochodu pasywnego nie będzie :)

Ostatnia rzecz : jeśli mamy nadmierny popyt (ponad podaż) to mamy recesje , jeśli mamy nadmierną podaz nad popytem to mamy recesję ale ssanie rynku. Rady dałem Wam od serca. Pozdrawiam i życzę Wam dużo sukcesów, mgr Ekonomii

P.s jest więcej scenariuszy ale nad tymi powyżej, drodzy najmujący macie najwiekszy wpływ
G
Gość
gdy przeczytałem, ze w 2021 roku tylko 7% biorących hipoteki zrobiło to ze stała stopą, przeraża mnie głupota Polaków. Druga strona? dlaczego tylko najemca ma płacić frajerowe i wynajmujący w dobie kryzysu ma zarabiać tyle samo na czynszu? Gdyby wszyscy przestrzegali kodeksu cywilnego, to wielu wynajmujących poszłoby z torbami, bo czynsz możesz podnieść po 3 miesięcznym okresie wypowiedzenia... Złote czasy wiec na zarabianiu na najmie się kończą...
k
kasola
szczerze mówiąc to nawet teraz wolę kupić i spłacać własne np na osiedlu niebieski bursztyn niż stale mieszkać w wynajmowanym i w sumie ponosić takie same miesięczne koszty
G
Gość
Teraz jak to już od kilku miesięcy jest Polak dostanie po dupie a Ukrainiec przestanie płacić bo on nie ma żałosny nierząd do utylizacji!
G
Gość
"Redaktor" mistrz powielania tekstów.

Napisze jeden i powtarza n razy, ciekawe czy za każdą powtórkę bierze honorarium?
G
Gość
Ale że co, właściciel ma robić śledztwo czy przyszły wynajmujący jest na tyle dobry w swojej pracy, że jej nie straci przez 13, miesięcy? To państwo to już nawet z kartonu nie jest...
G
Gość
24 sierpnia, 8:04, Gość:

Śmieszne jest to, że właściciele, którzy wywindowali czynsze do góry by spłacać raty swoich kredytów, teraz gdy skorzystali z wakacji kredytowych nie mają zamiaru tych czynszów obniżyć. Chciwość nie zna granic w tym kraju. Więc fucktycznie mogą się zaraz spotkać z niewypłacalnością najemców lub stracą najemce aktualnego i zostaną z reką w nocniku. Cóż... Sam opuściłem mieszkanie, które najmowałem przez 5 lat. Własciciel podniósł czynsz tłumacząc się ratami kredytowymi - ok, rozumiem. Mam dobre dochody więc ugryzłem się w język i stwierdziłem, że jakoś to przeboleję. Później dowiedziałem się, że właściciel skorzystał z wakacji kredytowcyh. Więc zapytałem go o to, skoro ma raty odroczone, to czy mógłby ponownie wrócić do poprzedniej stawki czynszu... Nie spotkało się to z entuzjazmem.. Tak więc pożegnaliśmy się. Aktualnie mieszkanie stoi puste, a na balkonie wisi info o wynajmie.

25 sierpnia, 15:28, Ehh:

Ale co sie pytasz prywatnych osób. Spytaj sie gwiazd polityki, banksterow ,czy p Glapinskiego.Przy okazji możesz spytać jak to jest ,ze na Białorusi paliwo po 2,3 a nasi,,sojusznicy"nam puszczają po 3 razy tyle?Ogólnie gospodarka nieruchomościami i spekulacja z nia związana, to jeden wielki szwindel,który powinien być załatwiony na poziomie ustawodawstwa,a ci zamiast sie nauczyć na bance Lehmann Brothers,to jeszcze bardziej tworzą system naczyń połączonych i przerzucania zarówno ryzyka, jak i kosztów nie na banksterow, którzy przeinwestowali a sami na prowizjach zarobili krocie ale na najbiedniejszych. Ciesz sie ,że dobrze zarabiasz i masz wybór, bo wielu takiego wyboru NIE ma i na własnej ziemi staje sie zakładnikami spekulantów na rynkach finansowych i obrotu nieruchomościami. Dopoki LiS (lichwarze i spekulanci)będą tolerowani jako model

BYznesowy dotąd będzie co raz gorzej.

26 sierpnia, 21:19, Gość:

Ale przecież właściciele mieszkań sami podejmują decyzję o wysokościach czynszu. Jeżeli inni podnoszą, to pozostali również. Każdy chce w tym kraju zarabiać i nie patrzy na to czy kogoś na to stac czy nie, tylko podnoszą. To jest zwykła chciwość.

5 września, 15:38, Gość:

O jakim zarobku ty piszesz? Widziałes ile teraz czynsz kosztuje?

Oczywiście, że jest zarobek. Wynajmujący każe płacić najemcy dwie kwoty: pierwsza za najem, a druga za czynsz. proste.

G
Gość
24 sierpnia, 8:04, Gość:

Śmieszne jest to, że właściciele, którzy wywindowali czynsze do góry by spłacać raty swoich kredytów, teraz gdy skorzystali z wakacji kredytowych nie mają zamiaru tych czynszów obniżyć. Chciwość nie zna granic w tym kraju. Więc fucktycznie mogą się zaraz spotkać z niewypłacalnością najemców lub stracą najemce aktualnego i zostaną z reką w nocniku. Cóż... Sam opuściłem mieszkanie, które najmowałem przez 5 lat. Własciciel podniósł czynsz tłumacząc się ratami kredytowymi - ok, rozumiem. Mam dobre dochody więc ugryzłem się w język i stwierdziłem, że jakoś to przeboleję. Później dowiedziałem się, że właściciel skorzystał z wakacji kredytowcyh. Więc zapytałem go o to, skoro ma raty odroczone, to czy mógłby ponownie wrócić do poprzedniej stawki czynszu... Nie spotkało się to z entuzjazmem.. Tak więc pożegnaliśmy się. Aktualnie mieszkanie stoi puste, a na balkonie wisi info o wynajmie.

25 sierpnia, 15:28, Ehh:

Ale co sie pytasz prywatnych osób. Spytaj sie gwiazd polityki, banksterow ,czy p Glapinskiego.Przy okazji możesz spytać jak to jest ,ze na Białorusi paliwo po 2,3 a nasi,,sojusznicy"nam puszczają po 3 razy tyle?Ogólnie gospodarka nieruchomościami i spekulacja z nia związana, to jeden wielki szwindel,który powinien być załatwiony na poziomie ustawodawstwa,a ci zamiast sie nauczyć na bance Lehmann Brothers,to jeszcze bardziej tworzą system naczyń połączonych i przerzucania zarówno ryzyka, jak i kosztów nie na banksterow, którzy przeinwestowali a sami na prowizjach zarobili krocie ale na najbiedniejszych. Ciesz sie ,że dobrze zarabiasz i masz wybór, bo wielu takiego wyboru NIE ma i na własnej ziemi staje sie zakładnikami spekulantów na rynkach finansowych i obrotu nieruchomościami. Dopoki LiS (lichwarze i spekulanci)będą tolerowani jako model

BYznesowy dotąd będzie co raz gorzej.

26 sierpnia, 21:19, Gość:

Ale przecież właściciele mieszkań sami podejmują decyzję o wysokościach czynszu. Jeżeli inni podnoszą, to pozostali również. Każdy chce w tym kraju zarabiać i nie patrzy na to czy kogoś na to stac czy nie, tylko podnoszą. To jest zwykła chciwość.

O jakim zarobku ty piszesz? Widziałes ile teraz czynsz kosztuje?

G
Gość
Luzik... Chytry traci dwa razy ;)
G
Gość
24 sierpnia, 8:04, Gość:

Śmieszne jest to, że właściciele, którzy wywindowali czynsze do góry by spłacać raty swoich kredytów, teraz gdy skorzystali z wakacji kredytowych nie mają zamiaru tych czynszów obniżyć. Chciwość nie zna granic w tym kraju. Więc fucktycznie mogą się zaraz spotkać z niewypłacalnością najemców lub stracą najemce aktualnego i zostaną z reką w nocniku. Cóż... Sam opuściłem mieszkanie, które najmowałem przez 5 lat. Własciciel podniósł czynsz tłumacząc się ratami kredytowymi - ok, rozumiem. Mam dobre dochody więc ugryzłem się w język i stwierdziłem, że jakoś to przeboleję. Później dowiedziałem się, że właściciel skorzystał z wakacji kredytowcyh. Więc zapytałem go o to, skoro ma raty odroczone, to czy mógłby ponownie wrócić do poprzedniej stawki czynszu... Nie spotkało się to z entuzjazmem.. Tak więc pożegnaliśmy się. Aktualnie mieszkanie stoi puste, a na balkonie wisi info o wynajmie.

25 sierpnia, 15:28, Ehh:

Ale co sie pytasz prywatnych osób. Spytaj sie gwiazd polityki, banksterow ,czy p Glapinskiego.Przy okazji możesz spytać jak to jest ,ze na Białorusi paliwo po 2,3 a nasi,,sojusznicy"nam puszczają po 3 razy tyle?Ogólnie gospodarka nieruchomościami i spekulacja z nia związana, to jeden wielki szwindel,który powinien być załatwiony na poziomie ustawodawstwa,a ci zamiast sie nauczyć na bance Lehmann Brothers,to jeszcze bardziej tworzą system naczyń połączonych i przerzucania zarówno ryzyka, jak i kosztów nie na banksterow, którzy przeinwestowali a sami na prowizjach zarobili krocie ale na najbiedniejszych. Ciesz sie ,że dobrze zarabiasz i masz wybór, bo wielu takiego wyboru NIE ma i na własnej ziemi staje sie zakładnikami spekulantów na rynkach finansowych i obrotu nieruchomościami. Dopoki LiS (lichwarze i spekulanci)będą tolerowani jako model

BYznesowy dotąd będzie co raz gorzej.

Ale przecież właściciele mieszkań sami podejmują decyzję o wysokościach czynszu. Jeżeli inni podnoszą, to pozostali również. Każdy chce w tym kraju zarabiać i nie patrzy na to czy kogoś na to stac czy nie, tylko podnoszą. To jest zwykła chciwość.

E
Ehh
24 sierpnia, 8:04, Gość:

Śmieszne jest to, że właściciele, którzy wywindowali czynsze do góry by spłacać raty swoich kredytów, teraz gdy skorzystali z wakacji kredytowych nie mają zamiaru tych czynszów obniżyć. Chciwość nie zna granic w tym kraju. Więc fucktycznie mogą się zaraz spotkać z niewypłacalnością najemców lub stracą najemce aktualnego i zostaną z reką w nocniku. Cóż... Sam opuściłem mieszkanie, które najmowałem przez 5 lat. Własciciel podniósł czynsz tłumacząc się ratami kredytowymi - ok, rozumiem. Mam dobre dochody więc ugryzłem się w język i stwierdziłem, że jakoś to przeboleję. Później dowiedziałem się, że właściciel skorzystał z wakacji kredytowcyh. Więc zapytałem go o to, skoro ma raty odroczone, to czy mógłby ponownie wrócić do poprzedniej stawki czynszu... Nie spotkało się to z entuzjazmem.. Tak więc pożegnaliśmy się. Aktualnie mieszkanie stoi puste, a na balkonie wisi info o wynajmie.

Ale co sie pytasz prywatnych osób. Spytaj sie gwiazd polityki, banksterow ,czy p Glapinskiego.Przy okazji możesz spytać jak to jest ,ze na Białorusi paliwo po 2,3 a nasi,,sojusznicy"nam puszczają po 3 razy tyle?Ogólnie gospodarka nieruchomościami i spekulacja z nia związana, to jeden wielki szwindel,który powinien być załatwiony na poziomie ustawodawstwa,a ci zamiast sie nauczyć na bance Lehmann Brothers,to jeszcze bardziej tworzą system naczyń połączonych i przerzucania zarówno ryzyka, jak i kosztów nie na banksterow, którzy przeinwestowali a sami na prowizjach zarobili krocie ale na najbiedniejszych. Ciesz sie ,że dobrze zarabiasz i masz wybór, bo wielu takiego wyboru NIE ma i na własnej ziemi staje sie zakładnikami spekulantów na rynkach finansowych i obrotu nieruchomościami. Dopoki LiS (lichwarze i spekulanci)będą tolerowani jako model

BYznesowy dotąd będzie co raz gorzej.

Wróć na i.pl Portal i.pl