Pogrzeb Krystyny Łybackiej - data i miejsce są już znane. Uroczystość będzie miała charakter państwowy

Krystyna Łybacka, była minister edukacji, która przez 28 lat była posłanką SLD, zmarła w poniedziałek wieczorem w poznańskim szpitalu. Miała 74 lata. Pogrzeb powszechnie szanowanej posłanki odbędzie się w najbliższy poniedziałek (27 kwietnia) na cmentarzu na poznańskim Miłostowie. Spocznie w Alei Zasłużonych.

Czytaj więcej: Krystyna Łybacka zmarła w poniedziałek wieczorem. Po krótkiej i ciężkiej chorobie

Najpierw, o godzinie 10, odbędzie się msza święta w kościele na poznańskim Starym Żegrzu. Pogrzeb na cmentarzu na Miłostowie rozpocznie się o godzinie 12. Będzie miał charakter państwowy, z udziałem wojska i przedstawicieli władz. Z wnioskiem do premiera o takie uhonorowanie zmarłej posłanki zwrócili się posłowie z klubu parlamentarnego Lewica. W piśmie do premiera wskazali, że Krystyna Łybacka "swoim dorobkiem zawodowym, politycznym i społecznym udowadniała każdego dnia swojego życia, iż była i jest postacią ogromnie zasłużoną dla państwa polskiego i społeczeństwa".

Czytaj też: W 2019 roku Krystyna Łybacka przeszła na polityczną emeryturę. W Sejmie zasiadała od 1991 roku

- Wiele osób zgłasza chęć przyjazdu i udziału w pogrzebie. Jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami będzie mogło wziąć w nim udział tylko 50 osób. Czekamy na dalsze ustalenia dotyczące przebiegu tej uroczystości – mówi Ryszard Zaczyński, wieloletni współpracownik i szef biura poselskiego Krystyny Łybackiej.

W poniedziałkowych uroczystościach chcą wziąć udział również poznańscy policjanci oraz przedstawiciele różnych organizacji.

- Czynimy starania, aby asysta policyjna, złożona z kilku ubranych na wyjściowo funkcjonariuszy, stanęła przy trumnie pani minister Łybackiej. Przed laty kierowała sejmową Komisją Spraw Wewnętrznych i Administracji, ale przede wszystkim ma wielkie zasługi dla służb mundurowych z całej Wielkopolski – mówi Andrzej Szary, przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów województwa wielkopolskiego. - Zabiegała m.in. o inwestycje dla policji i straży pożarnej, pomagała też w zwykłych ludzkich sprawach, jest matką chrzestną naszego sztandaru. Osobiście miałem z nią zażyłe kontakty od kilkunastu lat, wielokrotnie nam pomagała. A jeśli nie mogła czegoś załatwić, uczciwie mówiła, że się nie uda. Była szanowana przez ludzi z różnych środowisk. Chcemy jej oddać hołd - dodaje.

Zobacz też: