Pogrzeb 18-letniej Kornelii, która zginęła w wypadku w Ciborzu. „Była zawsze pełna uśmiechu” - twierdzą jej przyjaciele i znajomi

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
W miejscu, gdzie zginęli młodzi ludzie, mieszkańcy wciąż zapalają znicze.
W miejscu, gdzie zginęli młodzi ludzie, mieszkańcy wciąż zapalają znicze. Wiesław Zdanowicz
W poniedziałek, 16 grudnia, rodzina, przyjaciele i znajomi pożegnali 18-letnią Kornelię, która zginęła w tragicznym wypadku na drodze Skąpe-Cibórz. W pogrzebie w niewielkim Bukowie wzięły udział setki osób.

Deszcz, smutek i łzy... Tak pokrótce można opisać uroczystość pogrzebową, jaka miała miejsce w Bukowie. Była to ostatnia okazja, aby pożegnać się z Kornelią, która tydzień temu zginęła w wypadku samochodowym. Razem z nią życie stracili także 19-latkowie Wojtek i Dominik, 17-letni Kuba oraz 18-letnia Weronika.

Tłumy na pogrzebie 18-letniej Kornelii

Tragedia poruszyła mieszkańców naszego regionu. Na moście w Ciborzu, gdzie auto wpadło do kanału, natychmiast zaczęły pojawiać się znicze. Z kolei w zeszły piątek nad wejściem do Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sulechowie, gdzie uczęszczały Kornelia i Weronika, zawisła czarna flaga. W klasach zaś uczczono pamięć dziewczyn, odczytaniem wspomnień „Ale czy ktokolwiek szczęśliwy i młody czuje, że życie jest mu dane na dziś, na chwilę, a nie na lata?” Była też minuta ciszy.

PRZECZYTAJ TAKŻE: CIBÓRZ. Pogrążone w żałobie rodziny, mieszkańcy Ciborza, rówieśnicy, pożegnali młodych ludzi w miejscu gdzie tragiczne zginęli

- O wszystkim dowiedzieliśmy się od dyrekcji. Rekcją był powszechny płacz i smutek. Nastrój w szkole jest obecnie fatalny. To dla nas wielka tragedia - twierdzi Kuba, z którym Kornelia chodziła do klasy. Wczoraj był także obecny na pogrzebie. - Była znana i lubiana w naszej szkole. Nie widziałem, żeby była smutna. Miała plany….

Zobacz też wideo: Cibórz pow. świebodziński: tragedia, nie żyje pięć młodych osób. Samochód wpadł do stawu

W kościele w Bukowie nie zmieścili się wszyscy, którzy chcieli wziąć udział w uroczystościach, a właśnie tam rozpoczął się pogrzeb. Później kondukt żałobny przeszedł ulicami miejscowości na cmentarz. Na miejsce zjechało wiele osób z całego regionu, m.in. Sulechowa czy też z Trzebiechowa. Byli młodsi i starsi, bliżsi i dalsi znajomi, sąsiedzi. Nie zabrakło także pocztu sztandarowego z CKZiU w Sulechowie.

Troszczyła się o innych, była pełna uśmiechu

Przy świątyni spotkaliśmy Laurę i Oliwię, znajome zmarłej. W rękach miały kwiaty i duży znicz. - Dalej nie możemy uwierzyć w to, co się stało. To było tak jakbyśmy nagle w twarz dostały, szok i niedowierzanie. Kornelia korzystała z życia, ale też troszczyła się o innych. Zawsze była taka radosna i pełna uśmiechu - przekonują obie dziewczyny.

Nie każdy chciał wczoraj z nami rozmawiać, ale ci, którzy się na to decydowali zawsze podkreślali właśnie te dwie cechy 18-latki: uśmiech oraz wielką radość z życia.

PRZECZYTAJ TAKŻE: W tragicznym wypadku zginęło pięcioro młodych osób. Uczniowie żegnają Kornelię i Weronikę

- Osobiście podziwiałam Kornelię, bo wiem, że nie zawsze miała łatwo w życiu, ale potrafiła ciężko pracować, aby to zmienić - podkreśla Laura.

Ciężkie chwile przeżywa teraz rodzina. - To dla nas naprawdę wielki wstrząs i prawdziwa tragedia - mówi pan Przemysław, wujek Kornelii. - Wciąż nie możemy uwierzyć w to, co się stało…

Już wcześniej, w sobotę, odbyły się uroczystości pogrzebowe, podczas których pożegnano Wojtka, Kubę oraz Dominika. Natomiast we wtorek, 17 grudnia, o godz. 13.00 w Trzebiechowie będzie miał miejsce pogrzeb Weroniki.

Policja bada przyczyny wypadku

Przypomnijmy, do tragedii doszło we wtorek, 10 grudnia, na moście w Ciborzu. Audi jechało w kierunku Skąpego. Prowadziła jedna z 18-latek. Audi wypadło z drogi i wpadło do kanału. Samochód wystający z wody we wtorek nad ranem zauważyli przejeżdżający drogą kierowcy, którzy zawiadomili policję. Trwa wyjaśnianie przyczyn tragedii.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Policjant siedzi na stopniu karetki pogotowia. W ręku trzyma maskę tlenową, na dłoniach ma rękawiczki. Zdjęcie wykonano tuż po walce, jaką on, inni medycy i policjanci, stoczyli o życie pięciorga nastolatków w Ciborzu. Audi, którym jechali, wpadło do wody. Nikogo nie uratowano. Zgasło pięć żyć. WIDEO: Na miejscu wypadku, w czwartek montowane były barierki Jak udało nam się dowiedzieć, wymowna fotografia przedstawia sierż. szt. Aleksandra Gajdkę. Wykonał je inny policjant, st. sierż. Michał Kempiński. Fotografia powstała po reanimacji ofiar wypadku i lotem błyskawicy zyskało ogromną popularność w internecie. Ludzie udostępniali je i komentowali. Wielu twierdziło, że ta fotografia mówi więcej, niż tysiąc słów. -  Zdjęcie przedstawiające sierż. szt. Aleksandra Gajdkę przy karetce pogotowia ukazuje jak ciężka i wyczerpująca była walka o życie pięciu młodych ludzi jaką stoczyli przedstawiciele wszystkich służb obecnych na miejscu. W akcji reanimacyjnej udział brali zarówno policjanci, strażacy jak i medycy - mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji.  Czterej policjanci, którzy przybyli jako pierwsi na miejsce zdarzenia, wspólnie ze strażakami oraz ratownikami medycznymi i lekarzami walczyli o życie młodych ludzi. Prowadzili czynności ratownicze, w tym akcję reanimacyjną.  - W walkę tę wszyscy włożyli całe swoje siły oraz umiejętności. Wszyscy w tym momencie byliśmy jednym organizmem - mówi nadkom Maludy.- W tych działaniach uczestniczyło kilkunastu strażaków PSP i OSP, dwa patrole policji, cztery Zespoły Ratownictwa Medycznego, załoga śmigłowca HEMS i strażnik gminny ze Skąpego. Wszyscy wykonywali swoją pracę najlepiej jak potrafią. Jedyna różnica pomiędzy mną, a tymi ludźmi, polega na tym, że znalazłem się na zdjęciu - mówi sierż. szt. Aleksander Gajdka. Przypomnijmy. Do tragedii doszło we wtorek, 10 grudnia, na trasie koło Skąpego. Audi jechało z Ciborza w kierunku Skąpego. Prowadziła jedna z 18-latek, która prawo jazdy miała zaledwie od ponad dwóch miesięcy. Audi wypadło z drogi i wpadło do jeziora. Nie wiadomo jeszcze, o której godzinie doszło do wypadku. Samochód wystający z wody we wtorek nad ranem zauważyli przejeżdżający drogą kierowcy, którzy zawiadomili policję. Trwa ustalanie przyczyn tragedii.WIDEO: Jechali do pracy, samochód wpadł do stawu. Pięć osób zginęło w Lubuskiemźródło: TVN24/x-news

CIBÓRZ. Zdjęcie policjanta w karetce obiegło całą Polskę. Wy...

We wtorek 10 grudnia nad ranem doszło do tragicznego wypadku w Ciborzu. Audi, którym podróżowało pięć osób wpadło do wody. Ofiary miały 17-19 lat. - To ogromna tragedia - mówią ludzie.Wiemy, że samochodem podróżowały dwie 18-latki i trzech młodych chłopaków. Jeden z nich miał 17 lat, dwóch 19. Świebodzińska prokuratura poinformowała, że za kierownicą audi siedziała młoda kobieta. Wiadomo też, że wszystkie osoby miały zapięte pasy bezpieczeństwa.Z naszych informacji wynika, że ci młodzi ludzie jechali do pracy. Informację o wypadku służby odebrały około godz. 6.00. Jeden z kierowców podróżujący tą drogą zauważył samochód w wodzie. Na miejsce wysłano służby ratunkowe. Jedna z osób była zakleszczona w aucie. Nikogo nie udało się uratować, pomimo długiej reanimacji. O godz. 7.47 lekarz stwierdził zgon pięciu osób.W audi jechały dwie dziewczyny spod Sulechowa i trzech chłopaków z Ciborza. -  Ja oczywiście ich znałem, byli w wieku mojego dziecka. Młode chłopaki, całe życie przed nimi dopiero - mówi Zbigniew Woch, wójt gminy Skąpe.Udało nam się dotrzeć do osób, które znały ofiary wypadku. Wiemy, że dwóch chłopaków pracowało w markecie spożywczym w Skąpem. Dominik (19 lat) na pewno jechał do pracy, Wojtek miał dzisiaj wyznaczoną drugą zmianę.- Dominik pracował z nami od 1,5 miesiąca. Dał się poznać jako bardzo miły i grzeczny chłopiec, bardzo uczynny. Nie dało się go nie lubić. Wojtek był z nami dopiero trzeci dzień, nie wiemy czemu jechał tym autem - mówi nam pracownica marketu.Kim byli chłopcy? Wszystkich trzech wychowywały matki. W jednej z rodzin, które dotknęła tragedia, ofiara to już trzecia śmierć syna w tej rodzinie. Drugi z chłopców kilka miesięcy temu pochował ojca, a trzeci wrócił od ojca z zagranicy, rozpoczął pracę w markecie...Nasi Internauci, Czytelnicy i użytkownicy facebooka składają w sieci kondolencje dla rodzin ofiar tej tragedii. Na miejscu zdarzenia pracuje policja i prokurator. Ustalane są przyczyny wypadku.

CIBÓRZ Tragedia w Ciborzu. Ofiary to nastolatkowie spod Sule...

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl