Pogryzienie biegacza przez psy w Lesie Łagiewnickim w Łodzi. Psy należą do 49-latki

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielny poranek w Lesie Łagiewnickim
Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielny poranek w Lesie Łagiewnickim
Policjanci ustalili właścicielkę trzech groźnych psów, które w niedzielę poważnie pogryzły 56-latka biegającego rekreacyjnie w łódzkim Lesie Łagiewnickim. Jest to 49-letnia mieszkająca w pobliżu kobieta. Wkrótce usłyszy zarzuty. Może jej grozić do trzech lat więzienia. Tymczasem 56-latek z ranami rąk i nóg trafił do szpitala. Policja ustala czy psy były szczepione.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielny poranek w rejonie stawu, hotelu Prząśniczka i ul. Wycieczkowej na północnych obrzeżach Łodzi. Przed godz. 7 biegający łodzianin zauważył trzy groźne psy: dwa wilczury – mieszańce oraz czworonoga będącego krzyżówką mastifa i boksera. Był całkowicie zaskoczony, bowiem już wcześniej biegał w tym miejscu i nigdy tak groźnej sfory nie spotkał.

Gdy psy ruszyły w jego stronę, 56-latek zaczął uciekać w stronę hotelu. Niestety, nie zdążył. Psy dopadły go. Zaczęły szarpać i kąsać po rękach i nogach. Biegacz został przewrócony na ziemię. Wkrótce podniósł się i dobiegł do hotelu Prząśniczka, którego pracownicy – też wcześniej nie widzieli groźnych czworonogów - natychmiast wezwali karetkę pogotowia. Dotkliwie pogryziony mężczyzna został przewieziony do szpitala, w którym wczoraj nadal przebywał.

Od tego ile czasu w nim spędzi, poniżej lub powyżej siedmiu dni, będzie zależało jakie zarzuty usłyszy właścicielka czworonogów. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa Łódź – Bałuty, natomiast policjanci przystąpili do poszukiwania właścicieli groźnych psów. Ich działania zakończyły się w środę powodzeniem.

Stróże prawa ustalili, że właścicielką agresywnych czworonogów może być mieszkanka pobliskiej, niewielkiej ulicy. Jest ona właścicielką ogrodzonej posesji ze skromnym domkiem, po której biegały trzy psy. Gdy policjanci zjawili się tam 49-letnia właścicielka zadzwoniła do znajomego policjanta V komisariatu na Bałutach i opowiedziała o stróżach prawa na ulicy przed swoją posesją. Wspomniany policjant poradził jej, aby ich wpuściła. I tak się stało. Policjanci porozmawiali z 49-latką i sfotografowali czworonogi.

Psy zostały rozpoznane zarówno przez pokrzywdzonego, jak i świadka zdarzenia. Chodzi o osobę, która pomagała zaatakowanemu mężczyźnie. Decyzją prokuratora kobiecie przedstawiony zostanie zarzut dotyczący narażenia życia i zdrowia pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo i nieumyślnego spowodowania u niego obrażeń ciała, które naruszyły czynności narządów na czas powyżej siedmiu dni. Zarzucone kobiecie przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności do trzech lat – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Właścicielka czworonogów wkrótce zostanie przesłuchana. Jeśli chodzi o psy, to zostały one zabrane na obserwację do schroniska dla zwierząt poza Łodzią. Stróże prawa ustalają też, czy psy były szczepione.

- Trwają ustalenia w jaki sposób zwierzęta w minioną niedzielę wydostały się poza ogrodzenie. Wszystko jednakże wskazuje na to, że ich właścicielka nie w pełni zabezpieczyła zwierzęta przed ich atakiem na inne osoby narażając pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – zaznacza Krzysztof Kopania.

W Arturówku trzy psy pogryzły biegacza. Prawie go rozszarpał...

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Pogryzienie biegacza przez psy w Lesie Łagiewnickim w Łodzi. Psy należą do 49-latki - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl