Podziemny nocny wstrząs w kopalni Budryk. Mocno zatrzęsło domami. 3,5 st. w skali Richtera

PS, BS
Podziemny wstrząs w kopalni Budryk. Górników udało się w porę wycofać
Podziemny wstrząs w kopalni Budryk. Górników udało się w porę wycofać ARC
Aż 3,5 stopnia w skali Richtera miał nocny wstrząs w kopalni Budryk w Ornontowicach. Dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego uspokaja, że żadnemu górnikowi nic się nie stało. A jakie straty podziemny wstrząs wywołał na powierzchni? Mieszkańcy Ornontowic, Łazisk, Mikołowa, Gliwic i Tychów wstrząs w kopalni Budryk poczuli dosyć mocno i zgłaszali te odczucia, ale niekoniecznie tam, gdzie powinni.

Podziemny wstrząs w kopalni Budryk w Ornontowicach postawił na równe nogi mieszkańców wielu miejscowości. Tąpnięcie odczuwalne było w środę przed godz. 22 na dużym obszarze.

O odczuwalnym wstrząsie informowali mieszkańcy nie tylko Ornontowic, ale także Tychów, Łazisk Górnych, a nawet Gliwic.

Jak informuje Wyższy Urząd Górniczy w kopalni Budryk na szczęście nie doszło do wypadku. W porę udało się z zagrożonego rejonu wycofać górników.

CZYTAJ KONIECZNIE. TO STAŁO SIĘ TEJ SAMEJ NOCY:
WSTRZĄS W KOPALNI BIELSZOWICE. TRZECH GÓRNIKÓW RANNYCH

Jak zawsze w takich sytuacjach, wydobycie węgla na zagrożone ścianie zostało wstrzymane. Jeszcze dzisiaj rozpocznie pracę specjalna komisj, która oceni szkody. Czekać będzie także na sygnały mieszka nców na okolicznośc wystapienia szkód na powierzchni, czyli np. spękań domów.
- Ludzie dzwonią do dyspozytora WUG, do dziennikarzy, a to informacja, która przekazuje się przede wszystkim kopalni, w której doszło do wstrząsu - komentuje dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.

Prawidłowe zgłoszenie przyda się szczególnie w wypadku stwierdzenia jakichś uszkodzeń związanych ze wstrząsem, bo to właśnie kopalnia zbiera informacje na ten temat i przekazuje je Wyższemu Urządowi Górniczemu

Skąd mamy wiedzieć, w jakiej kopalni doszło do wstrząsu? - Po odczuciu wstrząsu zawsze dzwonimy do najbliższej nam kopalni i dowiadujemy się, gdzie doszło do wstrząsu - mówi Janusz Malinga z Wyższego Urzędu Górniczego.

To informacja ważna przede wszystkim dla tych, którzy nie tylko chcą podzielić się tym, że właśnie odczuli wstrząs, ale też chcą zgłosić konkretne uszkodzenia w swoim domu czy mieszkaniu. - Wtedy podaje się imię, nazwisko, adres, tak by zespół od szkód górniczych mógł się wydać w tej sprawie konkretne zgłoszenie.

Po wieczornym wstrząsie w Budryku takie zgłoszenie pojawiło się tylko jedno, pozostałe dotyczyły odczuć wstrząsu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podziemny nocny wstrząs w kopalni Budryk. Mocno zatrzęsło domami. 3,5 st. w skali Richtera - Dziennik Zachodni

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Geofizyk
Nie chcieli przyjąć porządnego geofizyka to teraz mają...
l
lol
Nie po 30 a po 60 minutach wyczekiwania, jak stanowią przepisy. Rozumiem strach ludzi przed niebezpieczeństwem, ale CI właśnie wycofani pracownicy po drodze stwierdzili, że w wyrobiskach nie ma żadnych symptomów tąpnięcia, a za czym idzie i zniszczeń tych wyrobisk zagrażających ich życiu i zdrowiu.
Nie będę komentował natomiast osobistych wycieczek co poniektórych fachowców od wstrząsów...
k
koleś
To zdjęcie z napędu Piomy 7 .
k
koleś
To zdjęcie z Budryka z napędu Piomy 7 .
k
koleś
To sama prawda i cel awansu przede wszystkim .
G
Górnik
W Jaśkowicach też zatrzęsło.
k
kolo
he he pewnie piszesz o tym wypacykowanym nadsztygarze ,,Jacykowie'' z Gyrów który za wszelką cenę chce robić karierę nawet kosztem zdrowia ludzi
h
hhe
wycofywali a za 30 minut kazali wracać na miejsce pracy, uczeni inżynierowie takie mają szkoły że nie mają pojęcia co się może stać, nie byli na miejscu więc nie wiedzą, byłby na miejscu, napewno, nie kazał nam sie wracać. Ale tak juz jest jak nadsztygarem na kopali po znajomosci sie zostaje po 5 latach co niektórzy
r
real
he he he górników udało się wycofać-a kto ich wycofał ??? PROROK ????
To trwało parę sekund i po wszystkim !!!
T
True
To nie jest zdjecie z budryka jak co :)
G
Gość
Górnictwo: sympozjum z udziałem prof. Knothego w AGH

Z udziałem nestora nauk górniczych, twórcy uznanej w świecie teorii wpływów eksploatacji podziemnej na powierzchnię, 94-letniego prof. Stanisława Knothego uroczystym sympozjum w auli Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie uczczono w czwartek (4 lipca) półwiecze polskiej szkoły ochrony terenów górniczych.

Honorowym uczestnikiem spotkania naukowej i górniczej elity był prof. Stanisław Knothe, który pod okiem prof. Witolda Budryka w 1951 r. opublikował przełomową pracę doktorską. Wyznaczył w niej teoretycznie i opisał genialnie prostymi funkcjami sposoby przewidywania ruchów górotworu pod wpływem wydobycia węgla kamiennego, stosowane z powodzeniem do dzisiaj w światowym górnictwie.

Odkrycie miało rewolucyjne znaczenie dla polskiej gospodarki. Po wojnie brakowało kopalniom udostępnionych zasobów węgla, tymczasem teoria prof. prof. Knothego-Budryka pozwoliła eksploatować, bez pustoszenia powierzchni, filary pod miastami i zakładami przemysłowymi. Z dobrym skutkiem wydobyto w ten sposób miliardy ton węgla. Polskie odkrycia wykorzystywane są w kopalniach od Chin po USA. Teoria jest uniwersalna i nie ogranicza się do górnictwa węglowego, ostatnio metody prof. Knothego mają wzięcie do obliczeń osiadania terenu nad tunelami i budowlami podziemnymi.

Spotkanie otworzył prorektor AGH prof. Tomasz Szmuc. W auli prócz naukowców obecni byli m.in. przedstawiciele przemysłu górniczego w Polsce - w tym delegacje dyrektorów Kompanii Węglowej, Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego (nierzadko absolwentów krakowskiej uczelni). Za stołem prezydialnym zasiadł m.in. dr Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. Śląsk w Krakowie reprezentowali też m.in. prof. Marian Dolipski, dziekan Wydziału Górnictwa i Geologii Politechniki Śl., prof. Krzysztof Cybulski, dyrektor Kopalni Doświadczalnej Barbara GiG, Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej w Katowicach.

Prof. Józef Dubiński, dyrektor naczelny Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach, prezydent Światowego Kongresu Górnictwa zwrócił uwagę, że badania i odkrycia zapoczatkowane w Krakowie na przełomie lat 40.-50. zeszłego wieku zainspirowały pokolenia uczonych. - Polska szkoła prognozowania deformacji terenu pod wpływem eksploatacji górniczej ma obecnie swe "klasy": krakowską, gliwicką w Politechnice Śl. oraz katowicką w GIG - wyliczał prof. Dubiński.

Prof. Andrzej Kowalski z GIG przedstawił w referacie wyniki pomiarów terenowych prowadzonych od lat 90. (m.in. nad polem L kopalni Staszic i w 2002 r. w sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz). - Z zaskoczeniem tym większym, że teorię pisano przed 60 laty, w innych warunkach, gdy postęp dobowy ściany był dziesięciokrotnie wolniejszy niż dzisiaj, stwierdziliśmy, że odkształcenia przewidywane przy uzyciu tzw. funkcji czasu Knothego odpowiadają rzeczywistym skutkom eksploatacji podziemnej. Efekty przemieszczania się frontu ściany wydobywczej już po godzinach udało się zaobserwować na powierzchni - mówił prof. Kowalski.

- Pamiętam, jak wielką satysfakcją było dla mnie uświadomienie niemieckim i amerykańskim kolegom, że wzory, którymi posługują się w profilaktyce szkód górniczych, chwaląc je przy tym za wyjątkową użyteczność praktyczną, napisał już dziesiątki lat temu polski uczony prof. Knothe - mówił prof. Anton Sroka z najstarszej na świecie wyższej uczelni górniczej Bergakademie we Freibergu. Opisał m.in. jak błyskawicznie krzewiła się teoria prof. Knothego dzięki swym walorom (w 1953 r. tłumaczenie niemieckie pracy, 1956 r. - rosyjskie, 1957 r. - węgierskie i angielskie, 1958 r. - chińskie i francuskie). Prof. Sroka, który zetknął się z prof. Knothem podczas studiów w AGH, zapamiętał go jako wykładowcę, który uosabiał najwartościowsze tradycje akademii - nie tylko zamiłowanie do wiedzy, ale też szacunek dla prawdy i wolności oraz wierność zasadom moralnym. Przypomniał, że prof. Knothe nie wahał się głośno bronić studentów, gdy wyrzuca
@
Czy to zdjęcie do artykułu pokazuje wyrobisko chodnikowe nowoczesnego górnictwa węgla kamiennego przed, po tąpnięciu lub jest z archiwum lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku?
r
rEM
Po trupach - tylko wydobycie się liczy. Tak działa górnicza mafia dyrektorsko-związkowa. Główny Instytut Górnictwa zakazał im fedrować w uskoku Kłodnicy, ale oni mają to gdzieś.
a
alFred
w Zabrzu też zahuśtało
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Podziemny nocny wstrząs w kopalni Budryk. Mocno zatrzęsło domami. 3,5 st. w skali Richtera
Wróć na i.pl Portal i.pl