Podziemie komunijne ma się dobrze. W restauracji nie wyprawisz przyjęcia, ale możesz zamówić catering z dowozem

W związku z pandemią koronawirusa ponownie pod znakiem zapytania stanęły pierwsze komunie święte. Episkopat proponuje, by śledzić wytyczne, które obowiązują na terenie poszczególnych diecezji. Restauracje pozostają zamknięte na razie do 3 maja, czy rząd odmrozi tę część gospodarki? Tego jeszcze nie wiadomo. I choć restauracje nie mogą na razie oferować przyjęć komunijnych stacjonarnie, mogą przygotować catering z dowozem.

- W ubiegłym roku byliśmy przygotowani do komunii syna. Jak wybuchła pandemia, była niemal przekonana, że nie uda nam się zorganizować przyjęcia. Zastanawialiśmy się z mężem, czy komunii w ogóle nie przesunąć w czasie - mówi pani Krystyna z Lublińca.

- Czekaliśmy najpierw na decyzję proboszcza, później zdecydowaliśmy, że syn pójdzie do komunii w tym roku. Nie organizujemy przyjęcia w restauracji, bo te są zamknięte i nie wiadomo czy zostaną otworzone w maju. Zdecydowaliśmy, że zamówimy catering, a przyjęcie zrobimy w ogrodzie przy domu - tłumaczy kobieta. Jak podkreśla, już w lutym orientowała się czy będzie to możliwe.

Firmy cateringowe i restauracje nie narzekają na brak zleceń. To dla nich zastrzyk gotówki, którego tak bardzo potrzebują.

- Moja restauracja praktycznie od roku jest zamknięta dla gości. Mimo to ludzie dzwonią i zamawiają jedzenie na wynos. Pytają czy jest możliwość przygotowania menu na przyjęcia komunijne. Oczywiście, staramy się wychodzić na przeciw oczekiwaniom. Gdyby nie było możliwości oferowania dań na wynos z dowozem, już dawno musiałabym zamknąć restauracje i zwolnić ludzi - mówi pani Aleksandra, właścicielka restauracji z Gliwic.

- Podobnie jak w ubiegłym roku oferujemy catering z dowozem. Już w marcu zaczęły do nas spływać zlecenia na maj. Przyjmujemy oczywiście, bo jedzenie na wynos możemy serwować. Nie dopytujemy, bo i po co - tłumacz właściciel restauracji z Gliwic.

- Dzięki temu, że mamy zlecenia z dowozem, jakoś jeszcze udaje nam się ciągnąć ten biznes -dodaje.

Odwołanie uroczystości lub ich przełożenie zapewne będzie kolejnym ciosem dla branży gastronomicznej, która w maju miałaby szansę na większy zarobek. Dotyczy to nie tylko restauracji - te wciąż pozostają zamknięte, ale również firm cateringowych przygotowujących potrawy na przyjęcia.