Podwyżki dla policjantów: 300 złotych na głowę to za mało. Żądają 650 zł i grożą protestem. Bo nie ma kto pracować

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Policja ma coraz więcej roboty m.in. za sprawą lawinowego wzrostu liczby demonstracji, które trzeba ochraniać. A do roboty w mundurze kandydatów coraz mniej.
Policja ma coraz więcej roboty m.in. za sprawą lawinowego wzrostu liczby demonstracji, które trzeba ochraniać. A do roboty w mundurze kandydatów coraz mniej. Szymon Starnawski /Polska Press
Średnio o ponad 800 złotych więcej niż w 2015 r. mają zarabiać mundurowi policjanci, strażacy, strażnicy graniczni i inni funkcjonariusze podlegli Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Wśród pracowników cywilnych skumulowane podwyżki mają do końca tego roku wynieść przeciętnie 750 zł na głowę. Kolejna regulacja ma wynieść 300 zł na głowę. Związkowcy uważają, że powinna być ponad dwa razy wyższa, bo bez tego nikt nie przyjdzie do pracy w policji, a ci, którzy są, będą odchodzić. Już teraz w służbach MSWiA jest tysiące wakatów. W krakowskiej policji: prawie 150.

Szef MSWiA Joachim Brudziński przypomina, że wszyscy funkcjonariusze i cywile otrzymali pierwsze za rządu PiS podwyżki 1 stycznia 2016 r. Uposażenia mundurowych wzrosły wtedy o 202 zł, a wynagrodzenia cywili o 154 zł. Na początku zeszłego roku płace wzrosły ponownie – odpowiednio o 253 i 250 zł.

Kolejna podwyżka zaplanowana została na 1 maja tego roku: otrzymają ją najmniej zarabiający i nowo przyjęci (ma to kosztować 150 milionów zł). Obejmie m.in. prawie 75 tys. (z ponad 100 tys.) policjantów i ponad 23 tys. strażaków. Następną regulację – o 300 zł brutto - zaplanowano na 1 stycznia 2019 r.. Ma objąć wszystkich, z tym że funkcjonariusze z Warszawy dostaną więcej od pozostałych, gdyż – jak tłumaczy MSWiA – „ich praca jest szczególnie wymagająca”. Resort przewidział dla stołecznych policjantów specjalny dodatek.

Podobnego dodatku domagają się funkcjonariusze z Krakowa, aglomeracji śląskiej i innych dużych miast, przekonując, że też nie mają lekko. Na razie jednak bez powodzenia.

Brakuje policjantów

Podwyżki płac są niezbędne, bo policji przybywa zadań – choćby w związku z lawinowym wzrostem demonstracji, a także imprez masowych, które trzeba chronić – a tymczasem chętnych do pracy jest coraz mniej. W samym Krakowie brakuje blisko 150 policjantów – to bardzo dużo, zważywszy, że zatrudnionych jest w sumie 2,1 tys. osób. 150 osób to obsada przeciętnego komisariatu.

Nieoficjalnie doświadczeni funkcjonariusze mówią nam, że „teraz bierze się do pracy wszystko, co przypełznie i jakoś się nadaje. Ale nadaje się coraz mniej”.

- Prowadzimy akcje promujące zawód policjanta. Mamy zgłoszenia, ale nie zawsze każdy kto chce, nadaje się do tej pracy. Trzeba mieć predyspozycje, odpowiednią wiedzę, sprawność fizyczną – mówił nam niedawno inspektor Rafał Leśniak, komendant krakowskiej policji.

Policjant tuż po kursie podstawowym wyciąga dziś 2,6 tys. zł na rękę.

Ze skali planowanych przez MSWiA podwyżek niezadowoleni są związkowcy. Z przeprowadzonego przez nich wśród funkcjonariuszy sondażu wynika, że podwyżki w maju winni dostać wszyscy, a nie tylko najmniej uposażeni.

Za małe podwyżki

„Prawnik, psycholog, zapaśnik, kierowca, ratownik, mediator w jednym, siedem dni w tygodniu, za 2400 zł” – tak przekonuje do swych racji zarząd NSZZ Policjantów. Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych żąda ponad dwa razy wyższych podwyżek niż oferuje MSWiA, czyli np. w styczniu przyszłego roku musiałoby to być średnio 650 zł na głowę.
Zdaniem związkowców, zaproponowana przez rząd podwyżka „nie rozwiąże problemów kadrowych i nie będzie motywować do dalszej służby”.

Związkowcy napisali do szefa MSWiA, że pracownik dyskontu zarabia dziś więcej niż funkcjonariusz.

Czego dokładnie chcą liderzy związków służb mundurowych?

  • rozwiązania sprawy nadgodzin i zapłaty za ponadnormatywny czas w wysokości 100 proc. stawki za godzinę. W tym roku funkcjonariusze wszystkich służb wypracowują 12 mln nadgodzin, najwięcej w straży pożarnej (7 mln godzin),
  • uregulowania kwestii L4. Mundurowi nadal otrzymują 80 proc. uposażania za cały okres przebywania na zwolnieniu lekarskim. Na uchwalenie czeka rządowy projekt ustawy przywracającej pełne uposażenie za pierwsze 30 dni choroby,
  • odmrożenia waloryzacji kwoty bazowej kształtującej przeciętne uposażenie funkcjonariuszy. Związkowcy wyliczyli, że tylko z tego powodu stracili 700 zł.
  • zrównania uprawnień emerytalnych funkcjonariuszy, żeby wszyscy nabywali prawo do emerytury po 15 latach służby.

Związki dały rządowi czas do 14 kwietnia, grożąc ogłoszeniem referendów w sprawie formy protestu. Nastroje są takie, że w policji grozi nawet strajk. Wczoraj minister Brudziński zaprosił wszystkie związki zawodowe służb mundurowych na spotkanie. Ma się ono odbyć w najbliższy czwartek, 19 kwietnia. Tematem maja być m.in. podwyżki oraz inne postulaty funkcjonariuszy.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Kultura Gazura

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl