Podsłuch w trumnie generała. Wszystkie teorie ws. zabójstwa Marka Papały

Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Do wytropienia mordercy Marka Papały w Komendzie Głównej Policji utworzono specjalną grupę o kryptonimie "Generał".
Do wytropienia mordercy Marka Papały w Komendzie Głównej Policji utworzono specjalną grupę o kryptonimie "Generał". PAP/Marcin Obara
Generał Marek Papała został zastrzelony przed swoim domem późnym wieczorem 25 czerwca 1998 roku. Przez ćwierć wieku, jakie minęły od tamtego dnia, przebadano wiele hipotez i przesłuchano kilkuset świadków. Dokąd zaprowadziły te czynności? Czy przybliżyły nas do prawdy o śmierci najważniejszego policjanta w kraju?

Spis treści

Wieczorem 25 czerwca 1998 roku były Komendant Główny Policji Marek Papała podjechał samochodem marki Daewoo Espero pod budynek, gdzie mieszkał, przy ul. Wincentego Rzymowskiego 17 w Warszawie. Nie zdążył wysiąść z auta, kiedy padł strzał. Pocisk trafił w czoło generała.

Do wytropienia mordercy Papały w Komendzie Głównej Policji utworzono specjalną grupę o kryptonimie "Generał". Dochodzenie prokuratorskie trwało trzy lata i zakończyło się uniewinnieniem oskarżonych. Przyjrzyjmy się jednak teoriom, jakie w tym i kolejnym postępowaniu brano pod uwagę.

Zabójstwo Marka Papały. Motyw zbrodni

Obok ustalenia sprawcy morderstwa gen. Marka Papały, najtrudniejsze pytanie, przed którym stanęli śledczy, dotyczyło motywu zbrodni. Ten także do dziś pozostaje niejasny. Wśród możliwych motywów była obawa, że były już szef policji ujawni organizatorów międzynarodowego przemytu narkotyków. Inną hipotezę przyjął dziennikarz śledczy Sylwester Latkowski. Według niego postanowiono pozbyć się Papały w obawie przed odkryciem korupcji w strukturach Policji. W grę miało wchodzić ustawienie przetargów na zakup sprzętu dla policji. Zdaniem Latkowskiego mogło również chodzić o spór rodzinny. Śledczy wzięli to także pod uwagę.

Na tym jednak nie koniec. Wśród licznych powodów, dla których Papała mógł wydawać się niewygodny jest również ten związany z korupcją przy bezcłowym imporcie milionów ton zboża z Uzbekistanu i Kazachstanu, organizowanym przez Edwarda Mazura, byłego współracownika służb PRL, a potem UOP, jednocześnie jednym z biznesmenów wiązanych z gangsterem Jeremiaszem Barańskim ps. "Baranina" oraz biznesmenami Andrzejem Kuną i Aleksandrem Żaglem, kojarzonymi z aferą Orlenu w latach 2000., a także oficerem rosyjskiego wywiadu, Władimirem Ałganowem. Co znamienne Ałganow był przesłuchiwany ws. śmierci Papały, jednak odmówił odpowiedzi na pytania, tłumacząc że naraziłby się w ten sposób na odpowiedzialność karną.

Kolejny możliwy motyw dotyczy działalności mafii paliwowej. Jak bowiem twierdził komendant wojewódzki Policji w Katowicach nadinspektor Mieczysław Kluk, niedługo przed śmiercią Papała miał wydać mu polecenie obserwacji jej przywódców i poinformowania go o ich powiązaniach z urzędnikami.

Z czasem doszedł również motyw rabunkowy.

Najważniejszy świadek w najważniejszym śledztwie

Początkowo wydawało się, że kluczową rolę w rozwiązaniu zagadki zabójstwa byłego komendanta głównego policji może odegrać naoczny świadek.

Kiedy dochodziła godzina 22., na balkonie bloku, w którym mieszkał Papała, pewien Wietnamczyk palił papierosa. Nie wiedział wówczas, że niedługo później stanie się najważniejszym świadkiem w najważniejszym śledztwie w kraju.

Mężczyzna widział, jak pod blokiem parkuje daewoo espero. Na chwilę miał odwrócić wzrok, kiedy po okolicy rozległ się huk, jakby wybuch petardy. Potem usłyszał już tylko dramatyczny krzyk kobiety. Była to żona generała, która odnalazła jego ciało.
Wbrew oczekiwaniom Wietnamczyk nie pomógł w ustaleniu najważniejszych faktów. W śledztwie zeznał, że rzeczywiście widział, jak do samochodu komendanta podszedł mężczyzna i wyciągnął coś, co przypominało gaśnicę samochodową. Nie potrafił jednak opisać ani jego sylwetki, ani twarzy.

Wątek rodzinny. Środki specjalne na pogrzebie gen. Papały

Jednym z pierwszych tropów, które postanowili sprawdzić śledczy był wątek konfliktu rodzinnego. Wśród współpracowników Papały miało panować przekonanie, że jego małżeństwo przeżywa kryzys. Czy wynikało to z pracy generała, czy z innych powodów? Tego nie wiadomo. Małgorzata Papała miała jednak mieć poważne powody, aby myśleć o rozwodzie. Co więcej, po śmierci komendanta wyszło na jaw, że był on bardzo wysoko ubezpieczony. Opierając się na tych przesłankach dwa dni po morderstwie Marka Papały, na naradzie w komendzie głównej, miała zapaść decyzja o zastosowaniu na pogrzebie środków specjalnych.

– Trumna naszpikowana była urządzeniami podsłuchowymi. Wtedy liczyliśmy na to, że rodzina powie coś nad grobem i rejestrowaliśmy każdą rozmowę – mówił "Dziennikowi" wysoki rangą oficer komendy głównej policji.

Śledczy liczyli, że wdowa powie nad trumną męża coś, co okaże się kluczowe dla śledztwa i być może ją obciąży. Tak się jednak nie stało i po kilku miesiącach zaniechano dalszego drążenia tego wątku.

Wersja z Edwardem Mazurem. Zeznania "Iwana" i fiasko ekstradycji

Z czasem uwaga śledczych skupiła się na polonijnym biznesmenie z Chicago, Edwardzie Mazurze. Choć jasnych dowodów wówczas brakowało, wzięto pod uwagę jego podejrzane interesy, a także bliską znajomość z Papałą. Zaprosił on nawet generała na kurs językowy do Chicago, aby ten mógł podszkolić angielski przed objęciem obiecanej mu posady oficera łącznikowego w Brukseli. Zgodnie z przyjętą przez polskie organy ścigania wersją, Mazur miał podżegać do zabójstwa komendanta.

Śledztwo ruszyło w tym kierunku po zeznaniach płatnego zabójcy z Trójmiasta Artura Z. ps. Iwan. Opowiedział on o spotkaniu, do którego miało dojść w hotelu Marina w Gdańsku, a w którym oprócz niego miał w nim uczestniczyć gdański gangster Nikodem Skotarczak, ps. "Nikoś" i Andrzej Z. ps. Słowik. Z jego zeznań wynikało, że pojawił się tam Edward Mazur, który szukał wykonawcy wyroku na Papale. Miał za to oferować 40 tysięcy dolarów.

Wówczas Mazura jednak nie zatrzymano, bo w międzyczasie zdążył wyjechać do Chicago i stamtąd obserwował dalszy rozwój sytuacji.

W 2006 roku Edward Mazur został zatrzymany przez FBI pod zarzutem zlecenia zabójstwa Marka Papały. W jego procesie ekstradycyjnym świadkiem był Ryszard Bieszyński, b. oficer prowadzacy Mazura, były dyrektor Zarządu Śledczego UOP, od 2002 w ABW dyrektor Departamentu Postępowań Karnych, który prowadził sprawę zabójstwa Papały. W 2007 roku wniosek o ekstradycję został odrzucony przez sąd w Chicago.

Wersja ze "Słowikiem" i Boguckim. "Sąd nie wie, dlaczego zabito gen. Marka Papałę"

Ostatecznie Mazur nie zasiadł na ławie oskarżonych. Znaleźli się tam jednak gangster Ryszard Bogucki i "Słowik". Pierwszy z nich został oskarżony o bezskuteczne nakłanianie w 1998 r. gangstera Zbigniewa G. do zabicia byłego szefa policji. Drugi zaś usłyszał zarzut nakłaniania płatnego zabójcy Artura Z. ps. "Iwan" do zamordowania generała. Dla Boguckiego prokuratura domagała się 15 lat pozbawienia wolności, z kolei dla Andrzeja Z. ośmiu lat.

Proces w ich sprawie przed Sądem Okręgowym w Warszawie miał swój finał w lipcu 2013 roku. Obaj zostali uniewinnieni. Sąd uznał wówczas, że zebrane dowody były "kruchymi, rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch".

– Sąd nie wie, dlaczego zabito gen. Marka Papałę – przyznał wtedy sędzia Paweł Dobosz. Warszawska prokuratura odstąpiła od składania apelacji.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Nieoczekiwany zwrot w sprawie. Wersja ze złodziejem samochodów

Niezależnie od tego procesu sprawą zabójstwa generała zajmowała się Prokuratura Okręgowa w Łodzi, która wszczęła śledztwo na polecenie ówczesnego ministra sprawiedliwości, Krzysztofa Kwiatkowskiego. Choć pierwotnie miało ono dotyczyć nieprawidłowości
w śledztwie warszawskim, nieoczekiwanie - w kwietniu 2012 roku - śledczy ogłosili, że śmierć Marka Papały była wynikiem napadu rabunkowego gangu Igora Ł. (później Igora M.) - "Patyka".

Według tej wersji, którą prokuratura oparła na zeznaniach świadka koronnego Roberta P. ps. Biker (podwładnego "Patyka"), sprawcy zamierzali ukraść auto Papały. W okolice jego domu mieli podjechać w pięciu. Robert P. i dwaj bracia J. mieli zostać przy aucie, zaś "Patyk" i "Majtek" mieli udać się na parking. Jak zeznał, niedługo później padł strzał, a tamci dwaj przybiegli do auta i wszyscy razem uciekli z miejsca zdarzenia. O tym, że "Patyk" zastrzelił byłego komendanta policji mieli dowiedzieć się dopiero z mediów.

Taka wersja zdarzeń wywołała kontrowersje. Z jednej strony spotkała się z aprobatą byłych ministrów sprawiedliwości, z drugiej zaś - krytyką ze strony tych, którzy przez wiele lat zajmowali się sprawą. Za niewiarygodną uznał ją dziennikarz śledczy Jerzy Jachowicz.

"Zastanawia fakt, że złodzieje - co tu dużo mówić - tej klasy co "Patyk" nie używają broni palnej. Posiadanie jej w razie wpadki dodatkowo obciąża przestępcę, a to ryzyko, na które nie mogą sobie pozwolić. Nie było też w Polsce przypadku, aby złodzieje samochodów użyli broni w czasie kradzieży i nie było przypadków śmiertelnych" – wskazywał wśród wyrażanych wówczas licznych wątpliwości.

Zastrzeżenia budził także fakt, że "Biker" trafił do więzienia przez "Patyka", który otrzymał status świadka koronnego. Później zaś sam poszedł w jego ślady i zdecydował się na układ z prokuraturą. Dlaczego jednak dopiero po wielu latach postanowił wyjawić, że to "Patyk" strzelił do Papały? Gdyby przecież zdecydował się mówić wcześniej, mógłby liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary i podważyć wiarygodność świadka jako mordercę generała. Tak się jednak nie stało.

Ostatecznie role się odwróciły i później to "Biker", jako świadek koronny, zeznawał przeciwko "Patykowi". Doszło więc do starcia dwóch świadków koronnych.

Ostatecznie w październiku 2020 roku Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił "Patyka" od zarzutu zabójstwa byłego komendanta głównego policji. Takie same wyroki zapadły również ws. pozostałych osób, które razem z nim zasiadły na ławie oskarżonych.

Apelacja prokuratury od tych wyroków czeka na rozstrzygnięcie.

Od morderstwa generała Marka Papały mija właśnie 25 lat. W tym czasie sprawa obrosła legendą. Pojawiła się nawet wersja, według której wyrok na generale wykonali płatni zabójcy ze Wschodu: Białorusin i Rosjanin. Żadna z hipotez nie obroniła się jednak przed sądem. Do dziś nie wiemy więc, kto i dlaczego zabił komendanta.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

0_-_0
25 czerwca, 12:14, Krzysztof:

co z tymi "byłymi ministrami sprawiedliwości " ,czy byli przesłuchiwani?

Zaraz ciebie przesłuchają!!!

K
Krzysztof
co z tymi "byłymi ministrami sprawiedliwości " ,czy byli przesłuchiwani?
B
Brawo
Państwo z dykty i kartonu. I super policja. Co od 25 lat nie może (albo nie chce) złapać zabójcy swojego szefa.
J
J23
25 czerwca, 9:11, mim:

zapytajcie leszka m.

Prawda

E
Ehh
25 czerwca, 9:11, mim:

zapytajcie leszka m.

Nie moga,bo to obywatel Usraela .Jeden z wielu, którzy po 89 zaczęli,,inwestować "w Polsce.

m
mim
zapytajcie leszka m.
🥱🥱🥱🥱
25 czerwca, 7:53, Belmondo:

W 2013 roku w lipcu , zginął w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach SZEF POLICJI W MONACO ANDRE MUHLBERGER i tak jak w przypadku Pana gen. Papały do dziś Policja w Monaco, we Francji nie wie coś się tak naprawdę stało. W lipcu 2013 roku wybrał się popływać zagłówką w którą podobno tak uderzył włoski yacht , że to podobno było przyczyną zgonu. MONACO, miliarderzy..., biznesy..., różni ludzie z całego swiata, a szczególnie z Rosji i jej Republik.

Co to jest '' zagłówką '' ? Matołku┌( ಠ_ಠ)┘ : ¯_(ツ)_/¯

E
Ehh
Jaroszewicz-Papala-Lepper...mogli za dużo wiedzieć i mogli chcieć sie ta wiedzą podzielić a może tylko przypadek....
Wróć na i.pl Portal i.pl