- Przyjechałam do term w Szaflarach z przyjacielem. Zakupiliśmy bilety i weszliśmy do przebieralni. Będąc w przebieralni w negliżu, zauważyłam, że jestem kamerowana przez obcego mężczyznę. Krzykiem wezwałam swojego przyjaciela, który zaczął gonić uciekającego. Zatrzymaliśmy go, odebraliśmy mu aparat. Natychmiast wezwaliśmy policję i razem z tym mężczyzną czekaliśmy na przyjazd patrolu - wspomina pani Jolanta.
Cały tekst czytaj na stronach"Gazety Krakowskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?