Poderżnęła gardło dziecku, na które czekała osiem lat! Nie pójdzie do więzienia

Grażyna Szyszka
Grażyna Szyszka
Zamiast do więzienia, Katarzyna G. trafi do zakładu psychiatrycznego - taka jest decyzja Sądu Okręgowego w Legnicy, który na wniosek prokuratora umorzył postępowanie. Poznaliśmy szokujące okoliczności zbrodni na 4-letniej Viktorii.

Sąd Okręgowy w Legnicy uwzględnił wniosek głogowskiej prokuratury i umorzył postępowanie wobec Katarzyny G., matki, która jest podejrzana o dokonanie zabójstwa 4-letniej córki. Uznano, że 34-latka jest całkowicie niepoczytalna i należy umieścić ją w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

- Do czasu wskazania odpowiedniej placówki Katarzyna G. przebywa w areszcie - informuje Lidia Tkaczyszyn, Prokurator Okręgowy w Legnicy.

Dramat wydarzył się 26 maja tego roku w jednym z mieszkań przy ul. Armii Krajowej. Podczas kąpieli córki, Katarzyna G. najpierw ją podtopiła, a następnie kuchennym nożem podcięła dziecku gardło. Wezwane przez domowników pogotowie przywróciło funkcje życiowe małej Viktorii. Niestety, miesiąc później dziewczynka zmarła w legnickim szpitalu.

Bała się, że mąż chciał ja otruć

Katarzyna G. mieszkała wraz z mężem i córką Viktorią w Pabianicach (woj. łódzkie). W jednym domu z jej rodzicami. Małżeństwo G. prowadziło własną działalność gospodarczą. Viktoria była ich jedynym i długo wyczekiwanym dzieckiem, bo starali się o nią przez osiem lat.

Rodzinne relacje uległy pogorszeniu, gdy do Katarzyny G. dotarła informacja o zdradzie męża. Pomimo jego zapewnień, że tak nie było, kobieta stała się podejrzliwa, dziwnie się zachowywała. Twierdziła na przykład, że mąż chciał ją otruć, a w domu zamontował kamery i podsłuch. Miał ją również straszyć, że zabierze dziecko, a z niej zrobi wariatkę. Z rodzinnych kłopotów zwierzyła się kuzynce, która w maju pojechała po kobietę, by ją zabrać na weekend do Głogowa. W noc poprzedzającą wyjazd z Pabianic, kuzynka zastała Katarzynę G. siedzącą z nożem przy śpiącym dziecku. Zabrała nóż, a dla bezpieczeństwa położyła się wraz z kobietą i dzieckiem w jednym pokoju.

Zmiana otoczenia na niewiele się zdała, ponieważ Katarzyna G. niemal wszędzie widziała śledzących ją mężczyzn.

Tak też było, gdy spędzała z córką czas na placu zabaw przy ul. Głowackiego. Kiedy kuzynka poszła do sklepu, Katarzyna G. poprosiła mężczyznę, który akurat wyglądał przez okno w bloku, by pożyczył jej nóż, bo chce zrobić dziecku kanapkę. Gdy dostała, o co prosiła, schowała go do reklamówki.

Tego samego dnia wieczorem weszła z córką do wanny, przyłożyła jej ręcznik do ust i zanurzyła główkę dziewczynki pod powierzchnię wody. Cały czas mówiła do Viktorii, że robi to dla jej bezpieczeństwa. Gdy dziecko straciło przytomność podcięła mu gardło, po czym próbowała podciąć sobie żyły, ale nie potrafiła. Kiedy półnaga wyszła z łazienki prosiła, by pomóc się jej zabić.

U Katarzyny G. biegli psychiatrzy stwierdzili ostre zaburzenia psychotyczne, z przewagą urojeń, a w czasie czynu kobieta miała zniesioną zdolność rozumienia czynu. Zdaniem biegłych, istnieje duże prawdopodobieństwo, że 34-latka jest zdolna do popełnienia innych, podobnych czynów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poderżnęła gardło dziecku, na które czekała osiem lat! Nie pójdzie do więzienia - Gazeta Wrocławska

Komentarze 45

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kobranocka69
"100 tysięcy zjebanych, zapijaczonych polskich uchodźców" - widać że jestem zidiociałym i zlewaczałym, z wypranym przez idee Marks i Engelsa mózgiem debilem, który nie rozumie że Ci ludzie walczyli o prawo do godnego życia w swoim kraju, o wolność i o swoją ojczyznę, o swoje rodziny w zniewolonej przez Nazistów i twoich towarzyszy bolszewików Polsce ! i nawet nie masz pojęcia przez co przeszli, że uciekali często z Syberii, wywiezieni tam bydlęcymi wagonami przez Bolszewików. Że byli katowani, głodzeni, poniżani i marzyli tylko o powrocie do swego ojczystego kraju!

P.S. Nie jestem ani katolikiem ani wyborcą PiS, ale takich śmieci jak "ty" zsyłałbym karnie na Kamczatkę, do swoich czerwonych towarzyszy, w których jesteś tak zapatrzony. P.S. 2. Jako że popierasz pewnie aborcję to szkoda że twoja rodzicielka z niej nie skorzystała !!!
w
wiesz,
że nie miała dramatycznej sytuacji? Może dostawała kopniaki z każdej strony i zawadzała mężowi i jakimś lafiryndom, a jego rodzina nie popierała jej?Niestety coraz wiecej kobiet tak ma. Tylko szkoda, że ofiarą tego padło jej własne dziecko.
.
Nic nie zrozumiałaś z artykułu. Ona nie miała "dramatycznej sytuacji nie mając wyjścia". Mąż nie był "zdradzającym przygłupem", seksistowska zarazo. Po prostu kobieta zachorowała psychicznie a że w Polsce choroba psychiczna nadal jest tematem tabu, to nikt jej nie pomógł.
w
wiadomo
, że dowiedziała się o RZEKOMEJ zdradzie? Może to była zdrada prawdziwa, albo do męża wypisywała lolitka udająca starszą, albo kochanka może pisała bzdury ,, po co ci ta stara baba powinna ziemię gryźć " ,, jesteś taki przystojny, ta stara marnuije ci życie i bachor przejada twoje pieniadze" itd. Młode harpie mają takie zagrania a kobieta wpadła w rozpacz, bo nic nie mogła zrobić? Tylko to nie powód aby zabić własne dziecko....
m
matka,
będąc w dramatycznej sytuacji nie mając innego wyjścia jak samobójstwo postarała by się o opiekę dla dziecka lub sama odprowadziła by je do sierocińca- jeśli mąż jest zdradzającym przygłupem nienadającym się do wychowania dzieci. A nie poderżneła dziecku gardło....Dlaczego wcześniej psychopatami nie interesują się sądy rodzinne? Ograniczają prawa matkom, które mają ,, za dużo" dzieci, a zamożniejszą patologie zostawiają w spokoju bo dziecko tylko jedno.
g
gość
Dowiedziała się o rzekomej zdradzie męża to nie powód by zabijać dziecko .A tak w ogóle ilu jest tych mężczyzn , którzy nie zdradzili swe żony ? Mam sporo lat i mi jedno słyszałam.
A w psychiatryku to dla niej zapewne lepsze miejsce jak więzienie można tak zrobić może mąż opłacił dobrze adwokata a ten biegłego psychiatrę i zaraz będzie pani w domku.
G
Gość
Szkoda tylko ze ktoś zapłacił z to życiem a pozostałe osoby złamanym uciem . Ktoś to widział słyszał i co ? Jak zwykle nic jedno wielkie nic czyli totalna katastrofa
M
Marta
To straszne, co się wydarzyło i nie szukam usprawiedliwienia dla tej kobiety, ale to bardzo typowe, że Polacy są ekspertami od wszystkiego- na zasadzie"noe wiem, nie znam się, więc się wypowiem". Komentarz "i myśle ze przyczyna rzeczywiście tkwi w relacji z partnerem" jest oparty tylko na przypuszczeniach zawartych w artykule, że mąż zdradzał... A może nie zdradzał? Może pielęgnował związek, a przyczyna tkwi gdzie indziej. Może oskarżenia o zdrady to już objaw zaburzeń a nie przyczyna? Nikt nie wie, jak było. Niech rozstrzygną to powołane do tego instytucje.
P
Przygnębiające
Życie w Polsce jest b ciężkie o nie chodzi o jeść i pic oraz gdzie spac ale o wartości szacunek opiekę empatię . W Polsce ludzie zaczynaja byc coraz bardziej obcy sobie mało zainteresowani innymi mało współczujący i pomocni . Dziewczynę dotknęła paranoja która miała jakaś przyczynę , i myśle ze przyczyna rzeczywiście tkwi w relacji z partnerem . A zdrad jest pełno Bp jest pełno ludzi cynicznych wyrafinowanych nie dbających o nikogo i o nic , niestety potworna tragedia
.
To jest niesamowite jacy ludzie sa okrutni wobec drugiego czlowieka. Nie przyszlo Pani przez mysl, ze takie choroby przez lata sa uspione i wystarczy jakis czynnik, ktory je uaktywni? Nie znalam ten rodziny osobiscie, ale mam w gronie bliskich mi osob, ktre ich znaly. Prosze mi wierzyc, ze to bylo najnormalniejsza kochajaca sie rodzina. Pani Kasia przeszla ciezka traume w mlodym wieku, to niestety bylo powodem uaktywnienia sie choroby w momencie blednych informacji odnosnie meza. Prosze poczytac o takich chorobach lub porozmawiac z psychologiem jakims zanim wszyscy z taka latwoscia oceniacie ludzi i skazujecie na kare smierci. Ta biedna kobieta nie ma swiadomosci tego co zrobila. Pyta meza czy z ich coreczka wszystko w porzadku i zeby o nia dbal.
Zauwazylam, ze w obliczu tragedii ludzie traca zdrowy rozsadek i na sile probuja znalezc winnego i zycza mu samych najgorszych rzeczy. A gdyby to byl ktos z Pani bliskiego otoczenka badz rodziny?
L
Leksa
Na początek może sam się powieś. Oszczędzisz społeczeństwu durnowatych komentarzy.
J
Ja
Echh. Jaka wariatka??? Cpunka, w okolicach Łodzi juz nie jeden robił dziwne rzeczy. Wariatke jest prosto zrobić w mediach. Kobieta która niby Stary zdradził nagle od takiej sytuacji zwariowała??? Nie moim zdaniem zaczęła ćpać dopalacze, nie mylić z narkotykami. ( Bo po narkotykach nie ma się takich jazd) szybko od tego gowna można zwariować, mieszkam we Wroclawiu.3dni temu byłem świadkiem jak znajoma swojego chłopa sciagala z parapetu. Normalny chłop na co dzień,tylko że się najaral "Wariata" .
A
Anna
Szkoda dziecka,ale choroba to choroba,ona jest niepoczytalna,więc niewie co zrobiła
.
Wróć do szkoły chłopcze, kiedy już nauczyć się czytać i pisać to próbuj ferować salomonowe wyroki.
K
Ksis
J.w
Wróć na i.pl Portal i.pl