Podejrzany o spowodowanie wypadku, w którym zginął 4-latek w rękach policji

OPRAC.:
Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
W poniedziałek po godz. 17 policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o spowodowanie wypadku
W poniedziałek po godz. 17 policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o spowodowanie wypadku Lubuska Policja
- Przed chwilą gorzowscy policjanci w wyniku działań operacyjnych zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o śmiertelne potrącenie 4-letniego chłopca - przekazał w poniedziałek, 11 października o godz. 17.30 podinsp. Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. To 38-letni mieszkaniec miasta.

Policjanci zatrzymali kierowcę chevroleta

W poniedziałek po południu policja przekazała informację o zatrzymaniu mężczyzny podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku. - To 38-letni mieszkaniec Gorzowa. Został zatrzymany w jednym z hoteli na terenie miasta, Mężczyzna był totalnie zaskoczony, nie stawiał oporu - mówi podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie. - Podejrzany został przewieziony do komendy. Zostaną z nim przeprowadzone czynności procesowe - dodaje.

Śmiertelne potrącenie 4-latka w Gorzowie

Gorzowscy policjanci w niedzielę, 10 października przed godziną 18 zostali poinformowani o wypadku drogowym, do którego doszło na skrzyżowaniu ulic 30-stycznia i Armii Polskiej.

CZYTAJ WIĘCEJ W TEMACIE:

- Niestety w jego rezultacie śmierć poniósł czteroletni chłopiec. Jeden z kierowców uczestniczących w tym zdarzeniu oddalił się przed przyjazdem służb. Dla gorzowskich policjantów ogłoszono alarm. Na miejscu pracowali policjanci kryminalni, ruchu drogowego, przewodnik z psem. W intensywne poszukiwania zaangażowani są funkcjonariusze wszystkich służb - przekazał nam wcześniej podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

WIDEO: Wschowa. Potrącenie dziecka na przejściu dla pieszych. 10-latek trafił do szpitala, kierowca stracił prawo jazdy

Śmiertelny wypadek w Gorzowie. Co ustalili śledczy?

Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że pojazdy marki bmw i chevrolet jechały w stronę ulicy Łokietka.

- Kierujący chevroletem chciał wyprzedzić bmw, które skręcało w lewo w ulicę 30-go Stycznia. Doszło do zderzenia, w wyniku którego chevrolet zjechał na chodnik i śmiertelnie potrącił czterolatka na rowerze. Tuż obok znajdował się jego ojciec. Chwilę później kierowca chevroleta uciekł z miejsca zdarzenia. Na miejscu pracowali śledczy pod nadzorem prokuratora - dodaje podkom. Jaroszewicz.

W poniedziałek po godz. 17 policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o spowodowanie wypadku

Podejrzany o spowodowanie wypadku, w którym zginął 4-latek w...

Przesłuchani zostali świadkowie tego zdarzenia. Podczas wykonywanych oględzin zabezpieczono szereg dowodów, które zostaną wykorzystane podczas prowadzonego postępowania. Na miejscu byli obecni policyjni psychologowie, którzy wspierali najbliższych.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piotr Sienicki
11 października, 22:08, Gość:

prawda jest taka że on bezpośrednio nie wjechał w tych pieszych tylko był te efekt kolizji z innym samochodem i stracił wtedy panowanie i w nich wjechał w sumie to mogło każdego spotkac nawet normalnego trzeźwego kierowcę a to że uciekł to każdy osądzą a sam ne wie jak by zareagował jego organizm w takiej sytuacji pewnie z połowa by tak samo uciekła bo by sie obawiali jakiegos linczu ze strony ludzi czy coś tego nie wiadomo co nim kierował i tak juz by nie pomógł temu dziecku bo zgineło na miejscu

12 października, 5:41, Gość:

co ty pierd.olisz pajacu może powinien kilka razy przejechać po dziecku przecież i tak by już mu nie pomógł co za deb.il

12 października, 8:03, Gość:

Trzeba jeździć zgodnie z przepisami, a przy dojeżdżaniu do skrzyżowania zachować szczególną ostrożność.

Proste? A teraz umyj zęby i zapieprzaj do szkoły.

Prawda jest taka, że bełkoczesz jak pijany...Jest takie coś jak kropki i przecinki, bo bez tego wychodzi pijacki bełkot. A nawet jeśli by były, to i tak komentarz na poziomie Seby w dresie.

G
Gość
11 października, 22:08, Gość:

prawda jest taka że on bezpośrednio nie wjechał w tych pieszych tylko był te efekt kolizji z innym samochodem i stracił wtedy panowanie i w nich wjechał w sumie to mogło każdego spotkac nawet normalnego trzeźwego kierowcę a to że uciekł to każdy osądzą a sam ne wie jak by zareagował jego organizm w takiej sytuacji pewnie z połowa by tak samo uciekła bo by sie obawiali jakiegos linczu ze strony ludzi czy coś tego nie wiadomo co nim kierował i tak juz by nie pomógł temu dziecku bo zgineło na miejscu

12 października, 5:41, Gość:

co ty pierd.olisz pajacu może powinien kilka razy przejechać po dziecku przecież i tak by już mu nie pomógł co za deb.il

Trzeba jeździć zgodnie z przepisami, a przy dojeżdżaniu do skrzyżowania zachować szczególną ostrożność.

Proste? A teraz umyj zęby i zapieprzaj do szkoły.

G
Gość
11 października, 22:08, Gość:

prawda jest taka że on bezpośrednio nie wjechał w tych pieszych tylko był te efekt kolizji z innym samochodem i stracił wtedy panowanie i w nich wjechał w sumie to mogło każdego spotkac nawet normalnego trzeźwego kierowcę a to że uciekł to każdy osądzą a sam ne wie jak by zareagował jego organizm w takiej sytuacji pewnie z połowa by tak samo uciekła bo by sie obawiali jakiegos linczu ze strony ludzi czy coś tego nie wiadomo co nim kierował i tak juz by nie pomógł temu dziecku bo zgineło na miejscu

co ty pierd.olisz pajacu może powinien kilka razy przejechać po dziecku przecież i tak by już mu nie pomógł co za deb.il

G
Gość
Dla takich to tylko cela cwelowa
G
Gość
11 października, 19:40, Tomasz:

Chłopie tam gdzie trafisz już czekają.

Przecież tam siedzą tacy sami.

T
Tomasz
Chłopie tam gdzie trafisz już czekają.
Wróć na i.pl Portal i.pl