Podał się za policjanta, postraszył hakerem i wyłudził 40 tys. zł [wideo]

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Do 56-letniej mieszkanki Opola zadzwonił 31-letni mężczyzna podający się za „policjanta” i poinformował pokrzywdzoną, że jej pieniądze, zgromadzone na koncie bankowym mogą zostać ukradzione przez hakerów.

Powiedział, że musi je czym prędzej wypłacić, a on je zabezpieczy. Oszust zamówił nawet taksówkę, która zawiozła opolankę do banku. Ta wypłaciła z konta 40 tysięcy złotych. Wprawdzie zgromadziła na nim więcej, ale obsługa banku powiedziała, że więcej wypłacić nie może, bo taki jest dzienny limit.

- Kobieta wzięła więc 40 tysięcy i poszła w umówione z "policjantem" miejsce. Mężczyzna pokazał jej sfałszowaną policyjną legitymację i odebrał pokaźny plik banknotów - mówi Stanisław Filak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Kiedy dowiedział się, że kobieta wypłaciła tylko część pieniędzy, polecił aby wróciła do banku i spróbowała pobrać resztę. Wtedy mieszkanka Opola zorientowała się, że coś tu nie gra i zgłosiła sprawę policji.

Dzięki temu funkcjonariusze mogli przygotować zasadzkę. Współpracująca z kryminalnymi opolanka poszła o umówionej godzinie w umówione z oszustem miejsce. Tam oprócz niego, czekali już również policjanci, którzy zatrzymali mężczyznę.

31-latek był zaskoczony. Usłyszał zarzuty oszustwa i posługiwania się podrobionym dokumentem. Sąd Rejonowy w Opolu aresztował go tymczasowo na trzy miesiące. Grozi teraz do 8 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska