Pod ziemią toczy się bujne, pasjonujące życie

Maria Mazurek
Maria Mazurek
pixabay.com
Jedna czwarta gatunków na Ziemi żyje w glebie. W łyżeczce ziemi ogrodowej może znajdować się 10 tysięcy gatunków bakterii i grzybów (czyli miliony osobników). Gdyby organizmy żyjące w ziemi przestały istnieć, to życie na powierzchni również - wyjaśnia prof. Małgorzata Kłyś z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie

Pod ziemią życia nie ma; jest mrok, ciemność, a może i piekło - tak przez wieki uważali ludzie.

Tymczasem jest wręcz przeciwnie - gleba to fabryka życia. Szacunkowo jedna czwarta gatunków na Ziemi żyje w glebie. W łyżeczce ziemi ogrodowej może znajdować się 10 tysięcy gatunków bakterii i grzybów (w sumie miliony osobników) i setki metrów grzybni. W małej łyżeczce, którą mieszamy cukier w herbacie! Trzymając się analogii o fabryce życia, to jej robotnikami są bakterie, grzyby, roztocze, organizmy bezkręgowe, a nawet małe ssaki. Gdyby te organizmy żyjące w glebie przestały istnieć, życie na jej powierzchni - również. Wie pani, dlaczego?

Zostałby przerwany zamknięty obieg materii?

Tak. Wszystko w przyrodzie jest dobrze pomyślane. Pierwiastki, takie jak węgiel, azot, fosfor, są w stałym obiegu. Pobrane z gleby przez rośliny (a więc producentów - to takie organizmy, które potrafią ze związków nieorganicznych wytwarzać związki organiczne), przechodzą przez kolejne poziomy troficzne (czyli są „jedzone” przez konsumentów o różnym sposobie odżywiania się) i w końcu - jako szczątki organizmów oraz ich odchody - wracają do gleby. Ale już w zmienionej, bo organicznej, formie. Żeby więc mogły wrócić do obiegu, muszą zostać rozłożone do związków mineralnych. Proces rozkładu martwej materii organicznej zachodzi przy udziale organizmów żyjących w glebie - bakterii i grzybów (czyli tzw. destruentów). Proces ten wspomagają inne organizmy żyjące w glebie, takie jak chrząszcze, wije, mrówki czy roztocze.

Gdyby ta podziemna fabryka życia, która zajmuje się procesami rozkładu materii organicznej, z jakichś przyczyn przestała nagle działać, zapasy pokarmu w ekosystemach bardzo szybko by się wyczerpały, to życie na Ziemi przestałoby istnieć. To miałam na myśli mówiąc, że gdyby nie organizmy żyjące w glebie, to życie na Ziemi nie mogłoby istnieć.

To skąd wzięło się to piekielne wyobrażenie życia pod ziemią?

Bo głęboko pod ziemią jest ciemno, chłodno, nie ma tlenu. Dodatkowo grzebiemy tam zmarłych. Od pradziejów więc człowiek wyobrażał sobie to miejsce jako niepokojące, związane ze śmiercią. Wystarczy sięgnąć do greckich mitów: do królestwa podziemi - za karę za to, że zerwała narcyza na łące - została porwana Persefona, córka Demeter, matki plonów i całej żywej przyrody oraz wszechmocnego Zeusa. Na Ziemi zapanowały wtedy susze, pola nie dawały plonów, rośliny zamierały - to dlatego, że Demeter tak tęskniła za ukochaną córką. Zeus rozkazał Hadesowi, bogowi podziemia, oddać Persefonę zrozpaczonej matce, ale niestety - było już za późno, bo posiliła się pod ziemią owocem granatu, czego robić nie powinna. Ostatecznie Zeus zdecydował, że Persefona sześć miesięcy w roku będzie spędzać z matką, na Ziemi (wtedy Demeter się raduje i nastaje wiosna), a sześć - pod ziemią, wraz ze swoim mężem, Hadesem (wtedy przyroda zasypia i nastaje zima).

Królestwo Hadesa starożytni wyobrażali sobie jako miejsce straszne.

Jan Parandowski w swojej „Mitologii” opisuje, że w tym podziemnym świecie było pięć rzek. Styks, najważniejsza, przez którą Charon przewoził dusze każdej zmarłej osoby, ale też: Kokytos, Lete, Flegeton i Acheron, które symbolizują lament, smutek, ogień i zapomnienie, tworząc smutną drogę śmierci. Właśnie tak wyglądały pierwsze w kulturze człowieka wyobrażenia na temat piekła. Również chrześcijanie wyobrażali sobie piekło jako straszliwe miejsce pod ziemią.

Ale z drugiej strony mamy legendę Agharty, czyli mitycznej krainy położonej we wnętrzu Ziemi. W tym wypadku podziemie ma skrywać krainę wiecznej radości i urodzaju, którą zamieszkują duchowi przywódcy świata. Ta pseudonaukowa teoria była modna w XVIII i XIX wieku; niektórzy ludzie wierzyli, że mieszka tam wysoko zorganizowana cywilizacja, która chroni się w podziemiach przed nieszczęściami i kataklizmami. Ale ta legenda inspirowała również żyjących w XX wieku ludzi. Wśród nich - Adolfa Hitlera. Wysłał on nawet do Tybetu grupę badawczą, która w siedzibie Dalajlamy miała znaleźć wejście do tej podziemnej krainy (według legendy wejścia do Agharty miały znajdować się w różnych miejscach na świecie, w tym na biegunie północnym i właśnie w Tybecie). Cóż, poszukiwania zakończyły się oczywiście porażką…

Myślę, że coś w tej legendzie jest. Bo podziemie jest miejscem, w którym można się schronić przed kataklizmami czy bombami.

Oczywiście, dlatego budujemy w nim schrony. Co do życia pod ziemią, to czym głębiej, tym mniejsza różnorodność i liczebność organizmów. Pierwszy, najwyższy poziom gleby - tak zwany organiczny - ma grubość zaledwie około 30 centymetrów. Niżej mamy poziom próchniczny, a jeszcze niżej - wzbogacenia. Na głębokości około 1,5 do 2 metrów zaczyna się już skała macierzysta.

Najliczniejszą grupą organizmów mieszkających w glebie są bakterie. Wyżej żyją te tlenowe, niżej - beztlenowe. Bakterie są wyjątkowo wytrzymałymi organizmami, odpornymi na wysuszenie i zmiany temperatur. A do tego bardzo szybko się rozmnażają - i szybko ewoluują, przystosowując do zmieniających się warunków. Duże znaczenie dla żyzności gleby mają bakterie wiążące wolny azot atmosferyczny, to bakterie korzeniowe z rodzaju Rhizobium. Z kolei inne rozkładają azotany do wolnego azotu. Ale proces rozkładu ściółki leśnej rozpoczynają stawonogi i niezwykle pożyteczne dżdżownice. Wie pani, ile w Polsce żyje gatunków dżdżownic?

Myślałam, że jeden. Dżdżownica to dżdżownica.

Otóż ponad 30. Niektórych z nich nigdy nie mamy okazji spotkać - żyją w głębszych warstwach gleby i praktycznie nigdy nie wychodzą na powierzchnię. Te dżdżownice, które my kojarzymy, żyją w górnej warstwie gleby, a odżywiają się na jej powierzchni. Wszystkie odżywiają się szczątkami roślin i zwierząt, odchodami zwierząt oraz obumierającymi korzeniami roślin.

Słyszałam, że tam, gdzie żyje dżdżownica, ziemia potrafi być nawet 10 razy bardziej żyzna.

To zauważył już Karol Darwin, zwracając uwagę, że dżdżownice, drążąc swoje korytarze, spulchniają i napowietrzają glebę. A przede

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pod ziemią toczy się bujne, pasjonujące życie - Plus Gazeta Krakowska

Wróć na i.pl Portal i.pl