Pod Wadowicami ktoś wytruł miliony pszczół. Nagroda pieniężna za wskazanie sprawcy

Bogumił Storch
Bogumił Storch
zdjęcia ilustracyjne
zdjęcia ilustracyjne Bogumił Storch
Znalazł się anonimowy darczyńca, który przekaże 5 tys. zł osobie, która przyczyni się do wskazania sprawcy wytrucia milionów pszczół w pasiece pod Wadowicami. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja. Swoje straty pszczelarz wycenił na ponad 80 tys. zł. W internecie ogłoszono też zbiórkę na odbudowę pasieki.

Przypomnijmy. W ub. wtorek mieszkaniec Wysokiej k. Wadowic zgłosił się na policję z prośbą o interwencję. Powiedział, że od 6 do 8 lipca, z niewyjaśnionych przyczyn, padły mu prawie pszczoły w należącej do niego pasiece.

Łącznie zginęły pszczoły z pięćdziesięciu uli, czyli ok. 3,5 miliona sztuk. Pszczelarz wycenił swoją stratę na ok. 80 tys. zł.

Wcześniej dochodziło już do podobnych przypadków w powiecie wadowickim:
Zagłada pszczól w Kopytówce

Wadowicka policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Próbki otrutych pszczół zostały zabezpieczone i wysłane do badań toksykologicznych. Policja prowadzi czynności mające wyjaśnić co było przyczyną śmierci tak dużej ilości owadów w jednym momencie. Choć nie wyklucza się działań osób trzecich, a wręcz wszystko na to wskazuje, to śledczy jeszcze nie wpadli na trop sprawców.

Pszczelarz z Wysokiej, jego rodzina, sąsiedzi i znajomi są wstrząśnięci. To było źródło utrzymania tej rodziny.

Zdesperowani właściciele uli ogłosili, że właśnie znalazł się anonimowy darczyńca, który przekaże 5 tys. zł nagrody za wskazanie sprawcy wytrucia pszczół. - Zainteresowanych prosimy o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Wadowicach - proszą poszkodowani.

Równocześnie w internecie ruszyła zbiórka na odbudowę pasieki w Wysokiej.

"Wraz z narzeczonym chcemy wspomóc pszczelarza Mariana Rapackiego z Wysokiej nieopodal Wadowic (MAŁOPOLSKA), który utracił niemal połowę swoich uli w bardzo smutnych okolicznościach ;(. Niektórzy nazywają to katastrofą ekologiczną i ciężko nie przyznać im racji. W niedzielę (7.07) w godzinach wieczornych w w pasiecie w miejscowości Wysoka koło Wadowic ktoś wytruł 50 rodzin pszczelich. W bestialski sposób zabito około 3,5 miliona tych pożytecznych owadów! Właściciel pasieki wycenił straty na około 80 tysięcy złotych."
Jesteśmy stałymi klientami pana Mariana dlatego tragedia ta uderzyła nas tym bardziej i prosimy wszystkich o wszelkie wsparcie finansowe! Wspólnymi siłami możemy odbudować rodziny pszczele i dalej cieszyć się ich pracą !"- piszą organizatorzy zbiórki, która prowadzona jest pod pod tym linkiem.

WIDEO: Zbawienie dla pieszych, rowerzystów i niewidomych. Bezgłośne samochody elektryczne i hybrydowe będą wydawać dźwięki

Źródło: TVN Turbo/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pod Wadowicami ktoś wytruł miliony pszczół. Nagroda pieniężna za wskazanie sprawcy - Gazeta Krakowska

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
2019-07-17T11:06:37 02:00, Gość:

Albo to jakiś wandal zwykły albo komuś przeszkadzało brzęczenie pod oknami, żądlenie i wpadanie szkodników do mieszkania....

Tylko że pszczoły to nie są szkodniki dzbanie

G
Gość
wojtuś.... a gdyby ciągle wiało to miałby ktoś nie pryskać i niech mu uprawy robaki zjedzą? Sorry ale ja też bym się nie przejął ... ani polem sąsiada ani pszczołami ...
G
Gość
Albo to jakiś wandal zwykły albo komuś przeszkadzało brzęczenie pod oknami, żądlenie i wpadanie szkodników do mieszkania....
G
Gość
głupota niepojęta, bo 90 % procent roślin uprawnych jest zapylana przez owady a najwięcej przez pszczoły tak ok 75%
w
wojtuś
Typuję, że jakiś lokalny kmiot przeprowadził oprysk niezgodnie z przepisami. Znajomemu taki knur zniszczył winnicę - bo w czasie wiatru pryskał swoje uprawy roundupem, tłumaczenie nie pomogło. Chłop żywemu nie przepuści.

Żadne kary. Złapać i obić po facjacie aż się zesra w sztany. W razie recydywy wykastrować.

P.S. Nie neguję faktu, że z rolnictwa utrzymuje się też cała masa zacnych i szanujących przyrodę ludzi.
Wróć na i.pl Portal i.pl